Wczoraj był wariacki dzień.Rano podjechaliśmy z synem znajomej obfocić warunki, w jakich są wiejskie psy, a właściwie jeden, który już prawdopodobnie nie przeżył

To jednak wątek nie o tym.Pod hutą byłam, zdążyłam przed burzą.Była tylko Sowa i Jadzia.Jedzenia jednak wystarczyło dla Misi i Bartusia, gdyby przyszli później.Chodzę do Agatki i maluszków, są prześliczne i już zaczynają chodzić, interesować się tym, co dzieje się wokół.Żuczek, kocur p.Marii bardzo chciałby się nimi opiekować

Agatka już coraz częściej opuszcza swoje dzieci, tak chyba być powinno.Ona jest nieduża, ale sporo już waży, a Gucio i Maja to kluseczki.Postaram się dzisiaj o fotki.
Żuczkowi coś dolega, bierze leki, ale Jasmina, kochana staruszka jest bardzo chora.Dzisiaj niosę ją do weta.Miała robione różne badania, Żuczek również, założyłam nawet wątek z prośbą o interpretację wyników.
viewtopic.php?f=1&t=175218waanka, bardzo dziękuję za przelew
