DTu OlaLola. Wesołych Świąt. :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro sie 06, 2014 14:08 Re: DTu OlaLola. Aprilka nie wraca! Zostaje w swoim domu !!:

Super, :) myszka też się spodobała :) szczurek raczej, ogon i łapki wymiatają ;)

Takie maluchy chciałabym przyjąć na DT :)

OlaLola pisze:A takie piękniusie nadchodzą :) Szykuje się przyrodnie rodzeństwo dla Arisia ;)

Maluchy mają ok 5 tygodni i mieszkają w Zabrzu w jednej z piwnic z mamusią. Mamusi nie biorę, bo Kredka Jej nie zaakceptuje, więc jeszcze z tydzień będą z mamusią i jeśli wszystko pójdzie dobrze przyjadą do mnie na DT, a kocia mama zostanie wysterylizowana. :)
Oby wszystko poszło sprawnie :)
Obrazek
Obrazek

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Śro sie 06, 2014 18:15 Re: DTu OlaLola. Aprilka nie wraca! Zostaje w swoim domu !!:

Ale słodkie :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw sie 07, 2014 13:05 Re: DTu OlaLola. Aprilka nie wraca! Zostaje w swoim domu !!:

I mega biedne... Info o tych kociakach przyszło na Fundacje już jakieś 3 tygodnie temu, ale ze względu na Kredkę nie mogłam ich wziąć. Na szczęście Pani która je dokarmia to konkretna kobiecina, poszła do weta z nimi i wyleczyła. Tak wyglądały, ale były za małe żeby zabrać je od mamy.
Obrazek


Myślałam, że ktoś je zaadoptuje, lub chociaż weźmie na Dt, ale miejsca brak, a zgłoszeń nie ubywa... Maluchy już są pomału na etapie, że można je zabrać, bo niestety ale zostać z mamą nie mogą, bo zaraz zaczną wychodzić z piwnicy a to jest dla nich śmiertelnie niebezpieczne. Mama kociąt będzie wysterylizowana, żal mi Jej bo fajna i domowa, ale Kredka cięta na kotki straszliwie.

Obrazek

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Wto sie 12, 2014 15:06 Re: DTu OlaLola. Chwilowo nowy podopieczny-gołąb

Kociaki z piwnicy przyjadą do mnie w czwartek wieczorem, a od dwóch godzin mam... gołębia. Szłam sobie ulicą i rozmyślałam o... gołębiach które miałam. SERIO. Jakoś mnie na wspominki wzięło i idę sobie i idę, a za płotkiem gołąb leży z dziwnie wykręconą łapką... Poszłam na około podchodzę do gołębia, a ten oczywiście nie ucieka... jak się schyliłam to coś tam próbował uciec, ale mu nie wyszło... Chudy, głodny i do tego ta łapka... Siedzi w klatce dla ptaków w łazience zjadł już 3 porcje jedzonka... jutro jedziemy z nim do Mikołowa.

:ok: :ok:

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Wto sie 12, 2014 15:41 Re: DTu OlaLola. Chwilowo nowy podopieczny-gołąb

Ola, Ty powinnaś mieć zakaz wychodzenia...
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sie 12, 2014 17:56 Re: DTu OlaLola. Chwilowo nowy podopieczny-gołąb

Siedzenie w domu też nie zdaje efektu biorąc pod uwagę kota, którego dokarmiam pod blokiem... Widziałam go z okna, przychodzi tylko w nocy (ocieplanie bloku nadal trwa) zjada grzecznie jedzonko które mu zostawiam, jak skończą remont to otworze mu okienko w piwnicy i postaram się go złapać na kastrację :mrgreen:

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Śro sie 13, 2014 13:33 Re: DTu OlaLola. Był jeden gołąb... a potem dwa...

Wczoraj z jednego gołębia zrobiły się dwa... Zadzwoniła Kamila która zawsze ze mną jeździ na adopcje lub po koty... znalazła gołębia... Pan z Mikołowa nie bardzo chciał je przywieść bo Tarnowskie Góry mają ponoć podpisaną umowę na takie zwierzęta z lecznicą ze Zbrosławicach. Przyjechała straż miejska aby ocenić stan gołębi i czy faktycznie potrzebują pomocy... Drugi gołąb to był młodzik który siedział osłabiony przy piwnicy. Fruwać raczej nie umiał, musiał albo z tego gniazda wylecieć, poradzić by sobie nie poradził. W końcu najpierw stwierdzono że ptaki owszem wymagają pomocy, ale gmina nie ma pieniędzy i w sumie nawet nie wiem czy ta umowa jest podpisana czy nie... jak zwykle pomoc zwierzętom w Tarnowskich Górach to fikcja...
Na szczęście Pan Jacek zgodził się je przyjąć i po 22 gołębia trafiły do Ośrodka...

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Czw sie 14, 2014 18:41 Re: DTu OlaLola. Był jeden gołąb... a potem dwa...

I mamy nowego podopiecznego, w końcu przyjechał tylko bury kocurek bo dla koteczki znalazł się dom, miał mieć 7 tygodni... ale ma chyba więcej bo to 3/4 Arisia... a Ariś przytył nam ostatnio tylko dzięki puszeczkom Alatki. Strasznie mu smakują, puszki też znikają w zatrważającym tempie. :roll: :oops:
Buraś siedzi w klatce prycha, syczy i burczy, ale troszeczkę zjadł Animondy. Ariś bije go przez kratki :)

I zapomniałam napisać. Dostał na imię Robin.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Sob sie 16, 2014 9:54 Re: DTu OlaLola. Kociątko z piwnicy, str.ostatnia

Piękniś Robin, sesja zrobiona u Pani która dokarmiała kocurka.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Nie sie 17, 2014 13:52 Re: DTu OlaLola. Kociątko z piwnicy, str.ostatnia

Robin i zabawa szczurkiem od Alatki.

https://www.youtube.com/watch?v=pXPq0Ga ... e=youtu.be


Stlasne te ludzie, ale dajom dobze zjeść i fajne zabawki majom :ryk:

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Wto sie 19, 2014 13:48 Re: DTu OlaLola. Kociątko z piwnicy, str.ostatnia

a Ty śtlasnie slitaśny jetseś , wieś? :lol:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie sie 24, 2014 12:59 Re: DTu OlaLola. Kociątko z piwnicy, str.ostatnia

Wiem. hihi :)

Robin przez te kilka dni zrobił bardzo duże postępy, człowiek nie jest już taki straszny. Śpi w łóżku, mruczy jak traktor. Arisia traktuje jak brata, a Kredkę jak mamę. Jest strasznie fajnym kociakiem. Strasznie jest ciekawski, nic nie ujdzie Jego uwadze. :)
Z Arsiem mamy problem. Nie chce nam jeść. Ale to nie dlatego, że chory tylko wybrzydza... on nie będzie jadł animondy z cielęciną, pasztecik mu daliśmy, samego pasztetu też nie będzie jadł... :roll: Jemu to dogodzić... rozpieścił nam się chłopak.
Było kilka telefonów w sprawie adopcji, ale nic z tego nie wyszło...
i sweet focie.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Rozmazane, ale raz tak się zdarzyło...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Śro sie 27, 2014 15:37 Re: DTu OlaLola. Kociątko z piwnicy, str.ostatnia

Jutro jedziemy z Tomaszkiem do weterynarza do Zabrza. Niestety z Tomasią coraz gorzej, strasznie kicha, trzeba przedsięwziąć jakieś stanowcze kroki bo Unidox już nie działa...
Czytałam wątek persa justyny8585, wspominają tam o RTG zatok i rinoskopii... Szczerze mówiąc bałabym się tej rinoskopii bo może dojść do krwotoków a Tomasz ma już ten nosek taki delikatny... :roll: nie mówiąc o kosztach :oops: ale może jakieś inhalacje, albo nagrzewania. Coś musimy poradzić, bo Tomasz już non stop kicha... Trzymajcie kciuki. :ok:

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pt sie 29, 2014 8:39 Re: DTu OlaLola. Kociątko z piwnicy, str.ostatnia

Wczoraj byliśmy u weterynarza (Tomasz się na mnie obraził, nie przyszedł spać do łóżka :roll: )
Tomania dostał dwa zastrzyki i ma dostawać immunodol. Będziemy łapać też glutki do badania. RTG zatok nic nie pokaże bo to głównie badanie przy nowotworach, a kłaść go na stół na rinoskopię się nie zdecyduje. W poniedziałek znów jedziemy, ale chyba jest lepiej bo Tomasz w nocy nie kichnął ani razu...
Prosimy o kciuki. :ok: :ok:

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Sob sie 30, 2014 14:20 Re: DTu OlaLola. Kociątko z piwnicy, str.ostatnia

założyłam Tomaszowi wątek, z historią Jego choroby. Może ktoś coś poleci, jakiegoś weta dobrego laryngologa?
Dziś Tomasz krwią kicha... :( śpi cały dzień... :(

viewtopic.php?f=1&t=164425

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 91 gości