» Wto mar 31, 2009 8:21
no wlasnie zaczyna sie wiosna...bedzie wiecej kotow na widoku:(
moje osiedlowe mieszkaja w kotlowni, wstaje rano, patrze, a tam kolesie z lopatami kreca sie kolo niej, nie dosc ze obok budowa to jeszcze siedlisko kotow ruszaja.
wystraszylam sie , bo nigdy nie wiadomo co za debile sie trafia ktorym kociaki przeszkadzaja....no i poszlam, obiecali ze nie beda zagladac do kotlowni.
chwila ulgi....ale teraz widze ze tam kopia i kopia i zamiast schodkow, albo kolo schodkow beda klasc cos jakby plot ( 2 sztuki) tylko ze poziomo.....no i nerwa zlapalam, przeciez kociaki moga tam wpasc, a co grubsze zaklinowac sie w tym.
popoludniu ocenie jakie szkody tam zapanowaly...na jedynym, ostatnim kawalku zielonej trawki, gdzie kociaki sie wyleguja i jedza....
i jak to sie nie wkurzyc
fiona jak u ciebie z miejscem? pewnie kiepsko?
sa jakies perspektywy na lapanie tych kotow z mojego osiedla tej wiosny?
pytam w nadziei ze jakims cudownym trafem moze adopcje sie rozpedzaja wiosna?
chociaz niejako sama sobie odpowiem ze watpie, bo wiosna to tylko pojawianie sie nowych maluchow pewnie:(
.