Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon sie 24, 2020 9:40 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Też bym myślała...

Oj Sreberko, objaw się już, kochanie...
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12305
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 24, 2020 13:11 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Sreberka nie ma :( Była natomiast kocia mama z dwójką kociąt. Kociaki mają niesamowitą zdolność znikania, nie wiem jak to możliwe, tam nie ma żadnych dziur. Opuściłam głowę, aby włączyć aparat, a jednego już nie było :wink:
Obrazek
Po chwili i to małe zniknęło. Kochane są :1luvu: Bawiły się jakimś fragmentem plastikowej butelki :( Powiesiłabym im jakieś dyndadełka, ale nie ma gdzie.
Przyszedł też bury tatuś pod koci domek
Obrazek
Mojej Lilusi nie było. Ktoś zostawił trzy saszetki whiskasa, ale niewiele było zjedzone.
Jadzia była, sporo zjadła, tylko nadal jakoś przytyć nie może :(
Obrazek
edit: dopiero na zdjęciu zobaczyłam, że jest dziura koło koła i tam uciekają te maluchy.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sie 24, 2020 13:43 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

ewar pisze: Kociaki mają niesamowitą zdolność znikania, nie wiem jak to możliwe, tam nie ma żadnych dziur. Opuściłam głowę, aby włączyć aparat, a jednego już nie było :wink:
Obrazek
Po chwili i to małe zniknęło.


Ciociu, powiększ sobie zdjęcie i patrz na koło przy podłodze :twisted: , ja widzę futerko. Chyba łepek widzę :D I uszka. I wibryski!
Drops.
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 8861
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pon sie 24, 2020 15:00 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Tak, od razu edytowałam post. Zdjęcia robiłam z daleka, dopiero jak wycięłam to zobaczyłam resztki małego w dziurze.
Takie to smutne, że kociaki są bezdomne :( Powinny leżeć na miękkich posłankach, mieć zabawki...itd. Staram się tylko, aby kocia mama miała dobre jedzonko i dużo mleka do wykarmienia kociaczków. Wyglądają na zdrowe, obym się nie myliła.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sie 24, 2020 18:27 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Byłam nakarmić mojego czarnuszka
Obrazek
Obrazek
Nie wiem, czy dzisiaj nie będzie głodny, zjawił się bowiem rudy kocur. Zdjęcia oczywiście kiepskie, nie oddają urody kotów. Oba są piękne.
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sie 24, 2020 22:24 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Dobrze, że jednak „wszystkie dwa” kociaki są obecne, już się kiedyś zmartwiłam, kiedy nie było wiadomo, gdzie ten z plamką...
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12305
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 25, 2020 13:02 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Ale dzisiaj tego z plamką na nosku też nie widziałam. To drugie baraszkowało na trawie przed podłogą. Oby się przeniosły, bo obok ruchliwa ulica. Nawiasem mówiąc, to przez nią przechodził dzisiaj bury tatuś. Dobrze, że kierowcy też uważają trochę, bo mógłby marnie skończyć.
Kocia mama czekała znowu na jedzenie, była piękna pogoda. Pojechałam do Jadzi i kotka trochę zdążyła zjeść, kiedy zaczęło padać. Zostawiłam jej trochę mięsa i uciekłam. Padało zdrowo, a kiedy byłam koło kociego domku, nagle zagrzmiało. Tam jest transformator, bałam się. Poczekałam chwilę w pobliskiej stołówce, widziałam Lilę. Nałożyłam jedzenie do misek, może przyjdzie. Mam zamiar jechać do siostry, zajrzę po drodze do Kulek. Wciąż liczę, że Sreberko gdzieś tam jest. Oby :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sie 25, 2020 13:18 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76005
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sie 25, 2020 18:34 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Dopiero teraz mam chwilę, aby coś napisać. Otóż, podjechałam do Kulek raz jeszcze, już się wtedy wypogodziło. Kocią mamę znów widziałam pod podłogą, ale dzieci nie było. Zjawiła się Lila i bardzo mnie strofowała :wink: jedzenia było dużo, ale ona lubi przede wszystkim mięso, a tego nie miałam :oops: Objechałam teren wokół i zauważyłam przy drugim transformatorze ( jakieś 200 m dalej) miski z jedzeniem i wodą. Paskudne, brudne, ale ktoś kota/koty karmi. Z tamtego kierunku przychodziła Sreberko, więc może, może? Ona była przeganiana przez kocią mamę, Lila też na nią syczała, możliwe, że się przeniosła. Chciałabym bardzo, aby tak było. Jutro postawię tam swoje miski z jedzeniem.
Byłam nakarmić mojego czarnuszka. Szczuplutkie to bardzo, ale piękne, sierść ma błyszczącą jak lusterko. Był też rudy kocur z białym pyszczkiem, doniosłam więc jedzenia, żeby oba były najedzone. Moje domowe też już po kolacji, tylko Duża glodna :oops: No, ale lewentarz, jak mawiał Pawlak, najpierw.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sie 25, 2020 21:20 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

No to może? Oby tam Sreberko było...
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12305
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 26, 2020 14:34 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Gorąco dzisiaj, ale czuć już jesień. Kocią mamę dziś widziałam, ale kociaków nie było. Jadzia, owszem, czekała na mnie grzejąc się w słonku. Zjadła sporo, ale wyłącznie mięso. Jak Wituś :wink: Lila przybiegła na dźwięk dzwonka, bardzo do mnie pyskowała, nie wiem, o co jej chodziło :mrgreen: Ona też najbardziej lubi mięso. Podjechałam pod ten drugi transformator, miski były, ale z resztką zeschłej karmy. Za budynkiem postawiłam swoje, ze świeżym jedzeniem i wodą. Ktoś zrobił kotom z butelki i miski coś w rodzaju automatu na suchą karmę, takie DIY, czyli jakieś koty tam przychodzą. Dzwoniłam dzwonkiem, ale nic się nie pokazało.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sie 26, 2020 16:26 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Jedna z naszych kocich sąsiadek dzisiaj miała okazje miziać Bajkę - i się dziwiła, że Bajka taka gadatliwa - bo rzeczywiście wyglądało to tak, jakby Bajka jej koniecznie chciała coś opowiedzieć :) Pamiętam, jak w swoich początkach miała Bajka taki wpis w swoim wątku, że gada - no i gada :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12305
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 26, 2020 16:52 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

A mój pierwszy i najukochańszy tymczas Edzio, gadał tak, że go rozumiałam. Naprawdę. Inaczej odpowiadał na pytanie "Edziu, jesteś głodny? ", a inaczej na przykład, kiedy pytałam "Edziu, mam już wstać? ". Mojej siostrze nigdy nie udało się go zobaczyć, czyniła cuda, aby w jej obecności wyszedł z ukrycia. Nigdy. Jego gadanie słyszała przez telefon. Edzio zawsze chował się, kiedy ktoś wchodził do mieszkania, albo kiedy odkurzałam. Wychodził z ukrycia, kiedy mówiłam "Edziu, możesz już wyjść " i kot to rozumiał. Nigdy go nie oszukałam.
Fajnie, że Bajka też gada.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sie 26, 2020 19:08 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Tak dosłownie to Bajkę zrozumiałam raz - kiedy mi opowiadała, jak jej Feliks wykradł myszkę :) taką jadalną :) jak ona się biedulka skarżyła... :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12305
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 27, 2020 10:36 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

ja mam dwa "gadające" koty to Tofik i Daisy, nieraz sobie "rozmawiamy", szczególnie jak nie chcę zrobić tego co kot chce :mrgreen:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76005
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości