WITAM SERDECZNIE PANI ZUZANNO
jest nam niezmiernie miło, że w końcu pani u nas zawitała na naszym wątku

nieśmiało się pochwalę, że kotka rysia to było moje znalezisko spod rynny na obłużu

mąż jak wrócił z pracy, nie miał się jak wykąpać bo w wannie siedziały miśka i ryśka

dwie siostrzyczki wyniesione z budki lęgowej przez mamę.
moja siostra alicja zajęła się kotkami do czasu wydania do adopcji- ryśka trafiła do pani zuzanny wprost z wejherowa, a najśmieszniejszy jest fakt, że ja na obłużu mieszkałam obok pana z rodziny pani zuzi

, a pani zuzanna szukała kota dniami i nocami w rumii, zamiast przyjechać do krewnego, pod którego domem niemalże płakały misia i rysia pod rynną
dziwne i pokrętne są ludzkie i kocie losy

najważniejsze, że na każdego z nas czeka jakiś kot potrzebujący pomocy.......i że to właśnie my dajemy naszym kotuchom domy tymczasowe i stałe.
cieszę się, że kolejny kotek znalazł u pani domek

czy to jest koteczka z ciapkowa może?
życze morze miłości i niekończącej się kociej mruczanki
