
Anetka wielkie dzięki za pomoc

Generalnie koty się integrowały, cały dyżur otwarty był szpitalik i pokój eksmitek i na trochę Kami ale Kami wyszła na chwilę do kuchni a potem się zestresowała i schowała do budki dlatego ją zamknęłam, za to Kicia wlazłaby wszędzie, ale jak jakiś kot na nią zwróci uwagę to startuje do niego z łapami i widać, że też ją stresują, dlatego trzeba jej otwierać szpitalik na czas dyżuru ale dla jej dobra i pozostałych lepiej jej nie zostawiać na ogólnym.
Eksmitki na początku wyglądały tylko nieśmiało, ale pod koniec dyżuru, nie wiem dlaczego, ale wszystkie były zainteresowane kuchnią.
Jenek niestety cały czas zestresowany siedział schowany albo za wiadrem z piaskiem albo w budce, no i coś tam się musiało dziać w nocy, bo wszystko było porozwalane.
Zapomniałam, że pokój Eksmitek był już chyba otwarty na stałe i go zamknęłam przed wyjściem.
Bruno dziś bardzo wyciszony, zmartwił mnie trochę, ale poznałam przyczynę, to nasz staruszek Ptysio zrobił sobie z niego ofiarę i go dręczy

Seweryn nie miał kupy, ugniata już dwoma łapkami i jest bardzo miły.
U Wegielka komplet, słodki ten chłopak.
Franky albo Kicia mają bardzo suche bobki ale stawiam na Kicię, bo ona znowu przy mnie prawie nic nie zjadła, wsypałam im do jednej miski fibrę.
Poza tym wszystkie kupy ładne i 3 pawie z chrupek na ogólnym.