Muszę podzielic się z Wami moją radością
Kleopatra i cezar zaczynają sie przyjaźnić

Choc na pocz atku było słabo. Dziś rano widziałam jak 2 razy dotykały sie noskami. Biegaja razem a mały już nie fuka tak czesto (mimo, ze jeszcze mu sie zdarza). Dziś rano Cezar wgramolił się pod wannę. ja siedziałam w pokoju i nagle słysze, ze Kleopatra miauczy. Poszłam do niej bo zwykle jak miauczy w ten sposób cos chce. Patrzę, a ona siedzi w łazience i woła malucha. I co sie stało? Mały wypełzł spod wanny i szoruje do niej

Zaczęły potem biegac

Kochane moje słodziasy. bardzo jestem teraz szczęśliwa

bo wiem, ze im razem będzie dobrze. Cezar ma apetyt i nawet probuje podjadac z miski Kleo

musze stawiac ją wyżej aby nie sięgnął

No i wreszcie zaczął mruczeć
Sabrionko, a jak tam Twoja Norka? Chciałm Ci jeszcze powiedzieć, że dziś robiłam Cezarowi test na białaczkę. Bidulek płakał i piszczał aż mi się serce kroiło taki kochany maluszek a tak go bolało

ale niestety jak trzeba to tzreba (zaraz później przystuił sie do mnie i zaczał mruczeć - szybko zapomniał o bólu) i test wyszedł ujemny czyli kocury mam zdrowe. Skoro on jest zdrowy to pewnie Twoja Norka również - oczywiście zrobisz test jeśli będziesz chciała - ja Kleopatrze robiłam przy okazji sterylizacji - skoro była pod narkoza, zeby nie stresowała się. Może ta informacja. Pisze o tym, bo może jestes zainteresowana tym tematem a ta wiadomośc może troche uspokoic
Pozdrawiam