Ale się cieszę, że Kleo dobrze poczuła sie w nowym domku!!!
I to nie tak, że my się nie staraliśmy

Staraliśmy się bardzo, ale koniec końców z uwagi na to, że kotka była praktycznie ciągle zestresowana - postanowiliśmy, że dla jej dobra powinna być u kogoś, gdzie nie ma żadnego innego kota. I tak się stało
Sam fakt, że kotka od razu wyszła z transportera, że nie uciekła w kąt tylko zasnęła na dywanie, że spała razem w łóżku z nowa Panią - świadczy o tym, że nie czuła się zagrożona!! To bardzo dobry znak
To prawda, że to jest mały łasuch, więc trzeba uważać z jedzonkiem, żeby Kleo za bardzo się nie zaokrągliła.
No cóż, pozostaje mi życzyć koteczce i nowym Przyjaciołom szczęścia i radości
A dla nas nauczka - na pewno nie weźmiemy już drugiego koteczka... Nasz to typowy samotnik
Pozdrawiam!