Mimo opieki i leczenia... wszystkie odeszły za TM.
Koloratka wczoraj o świcie [*]
Mefi dziś około 16.00 [*]
Przed chwilą po podaniu kroplówki podążyłą za nimi Borutka [*]
Czarne kociaki z czarnej zimnej piwnicy odeszły w listopadowe święta zmarłych... Jedyną pociechą jest to, że odchodziły w cieple i otoczone opieką i miłością... W tamtej piwnicy groziła im śmierć ze strony człowieka, groziło im zatrucie albo... Próbowalismy je ratować, chcieliśmy znaleźć domy... Niestety pokonała je choroba.
Tajniak czuje sie zdrów, dzięki Bogu! Jest pupilem obu kocurów, nawet Junior go wylizuje i dopieszcza (a to ewenement!) Teraz leżą sobie we trzy na fotelu, Tajniaczek w środku miedzy wujkami... zdjeć nie porobie jednak, nie mam nastroju...