Poznań: Puder (6 mies.). niedługo ciachamy kawalera.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro sty 21, 2009 18:02

Cudny jest :D

anastasia

 
Posty: 831
Od: Czw gru 13, 2007 11:28
Lokalizacja: Pobiedziska k. Poznania

Post » Czw sty 22, 2009 8:59

Nah pisze:halo kto chce kota Pudiszona - piekności - jak nic piekności :D


ja chcę ;) a na poważnie, to Puder nie jest już ogłaszany. nie mam serca go wydać :oops:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 22, 2009 14:51

To można juz ci gratulować z okazji dokocenia? 8)
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 22, 2009 14:57

:oops:
wiem, że to największy błąd jaki DT może zrobić, ale chyba tak :oops:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 22, 2009 18:25

Kasiu - Ty po prostu ratujesz bogu ducha winny domek stały przed Pudrem.
Jak dla mnie to akt heroizmu :lol:

a tak serio - takie błędy to nie błędy :oops:

Nah

 
Posty: 1206
Od: Czw wrz 07, 2006 20:48
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 22, 2009 19:32

Kasia, gdybys miala z 10 kotow stalych to bym Cie opierdolila, a tak, czwarty kot, mieszkanie dwa razy wieksze od mojego, chyba kazdy da blogoslawienstwo :) :1luvu:

Dobrze ze zostaje u Ciebie, masz warunki, koty sie lubia i moze przeciez tak zostac :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 23, 2009 8:37

TŻ twierdzi, że Puder nadaje się już do kastracji. podobno gwałci Elma i Oczka. Matyldy nie tyka ;)

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 23, 2009 9:11

Kasia - mój Omar własnie u weta, a ja siedze jak na szpilkach....
Dodam, ze także namietnie napastował Lucjana, Greebo nie była obiektem westchnień :lol:

Nah

 
Posty: 1206
Od: Czw wrz 07, 2006 20:48
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 26, 2009 9:21

Haniu, i jak Omarek? a zresztą, zaraz zajrzę do jego wątku ;)

z Pudrem kłopot o tyle, że
a) musi zostać ciachnięty, bo wskakuje na Elma i chwyta go zębami za kark :roll:
b) nie ma się kompletnie z kim bawić (Elmo, Oczko i Matylda preferują statyczny tryb życia) i odwala mu na głowę (czytaj: kot spędza większość czasu w powietrzu, skacząc z miejsca na miejsce)

czy powinnam znaleźć mu nowy dom, gdzie będzie miał rówieśnika do zabawy, czy też mam go zostawić u siebie?

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 26, 2009 13:08

Uściski dla tego malucha, nie!- młodzieńca :oops: .

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Pon sty 26, 2009 18:28

Kasik - widzę, ze watpliwosci masz... chcesz dla Puderka jak najlepiej :oops:

tylko czy jesteś mu w stanie znaleźc domek, który Cię w pełni usatysfakcjonuje? A z drugiej strony- nikt wiecznie nie jest młody :lol: , może i Puder zamieni sie kiedys w kanapowca?


Kurcze - twardy orzech...

PS. Omar - wybornie :twisted: (własnie wyjada mi brokuły z talerza :roll: )

Nah

 
Posty: 1206
Od: Czw wrz 07, 2006 20:48
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 30, 2009 21:18

widze powazne dylemata sa.
ja mysle,ze puderek to w koncu sie uspokoi. jestem o tym przekonana. jesli trzeba go ciachnac to kasiu sie nie zastanawiaj tylko ciachnij mu jajca. moze po kastracji juz zrobi sie spokojniutki albo przynajmniej spokojniejszy. zostaw Puderka - jemu u Ciebie bedzie najlepiej na swiecie :) jak chcesz zawsze mozesz go mi tu podrzucic,zeby sie z moja Fiolka wyszalal :D

kochajaca_kociska

 
Posty: 2218
Od: Śro paź 29, 2008 16:31
Lokalizacja: pyrlandia

Post » Wto lut 10, 2009 16:00

Ogladam zdjęcie Pudiszona na oknie i myslę, że też bym go nie oddała :wink:

Sorry za prywatę, ale wczoraj skontaktował sie za mną facet, który dokarmia bezdomne koty w letniskowej miejsowości niedaleko Leszna. Prosił o pomoc. Umówiłam się z nim w klinice, a on przywiózł piekną kotkę -odbicie lustrzane Pudra. Kotka niestety bardzo chora, chudzitka, zaledwie 1800 gram, dziąsła jak papier, sierś w strasznym stanie...i ciągłe biegunki od dwóch miesięcy. Była leczona u innego weta, ale bez skutku-brak mi słów, że ludzie przywiązują się do wetów i ślepo im wierzą. :evil:
Na usg wyszło, że jest guz w wątrobie, obraz nerki zamazany i woda w brzusiu :cry: . Czekam na wyniki badania krwi i się trzęsę :cry: .

A ona jest taka śliczna, patrzyła wczoraj na mnie swoimi burszynowymi oczyma, a mnie się chciało wyć :cry:

Może jako mama Pudra potrzymałabyś ze mną kciuki?

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Wto lut 10, 2009 16:01

oczywiście !!!! trzymam kciuki za siostrę Pudisia :ok: :ok: :ok:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 24, 2009 14:38

puss pisze:oczywiście !!!! trzymam kciuki za siostrę Pudisia :ok: :ok: :ok:


Dziękujemy za kciuki. Niestety koteczka odeszła :placz:. Nie miała szans z tym guzem.


Pudiszonku przesyłam buziaki :love:

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 699 gości