Strasznie mi przykro!
Może rzeczywiście lepiej ją zamykać żeby ewidentnie nauczyła się używać nowej kuwety, a nie przyzwyczajała się sikać do łóżek. Nie żeby siedziała tam ciągle sama - doglądać, pieścić, oczywiście w miarę czasowych możliwości. Wypuszczać ją np. kiedy będzie "pod nadzorem", żebyście mieli na nią oko. Może akurat jeżeli wokół będzie mniejszy ruch Pola szybciej się przyzwyczai do Was, stopniowo, ale efekt będzie bardziej namacalny.
Na samym początku u mnie też płoszyła się przy gwałtowniejszym ruchu. Owszem szybciej się przyzwyczaiła, ale miała mniej do ogarnięcia.
Z tego co piszesz Pola nie wygląda na zestresowaną, wręcz odwrotnie, więc raczej nie na tym podłożu leży problem, ale z kolei po zmianie domu, innego się nie dopatruję
Czy tak szybko mogła przyjść choroba? Nie sądzę. U mnie nie nasikała nigdy poza kuwetą, nawet jeżeli kuweta zmieniła swoje miejsce z powodu nowej lokatorki - Bandity.
A czy koopa jest zawsze w kuwecie, czy zdarzają się też takie wypadki? I czy Pola w ogóle w kuwecie nie sika czy są tam ślady użytkowania?
Radzę spróbować zamykać kotkę, niestety

. Nie stoję za tą metodą murem i nie jestem przekonana do niej w 100%, ale jakoś trzeba radzić, przynajmniej tymczasowo. Może konsultacje z wetem?