Koty z azylu na Gądowie [Wrocław]

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lut 23, 2008 15:04

Przypominam rodzeństwo wyciągnięte z klatki

Lili i Laluś z moimi rezydentami
Obrazek

Laluś
Obrazek

Obrazek
i na swoim ulubionym miejscu do spania.....
Obrazek

a teraz Lili
Obrazek

Obrazek

mniam sosik :D
Obrazek

Obrazek

blondi2911

 
Posty: 211
Od: Sob paź 13, 2007 14:31
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lut 24, 2008 0:40

Ale słodziaki :D


Basiu, co z Zorro? Są jakieś wieści?
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 24, 2008 8:32

Monisek pisze:

Basiu, co z Zorro? Są jakieś wieści?


Ludzie dzwonią w jego sprawie.
Potencjalne domy ciągle zastanawiają się....
Oferowałam się odwieźć go, w przypadku ostatecznej deczji, bo są poza Wrocławiem.
Narazie jednak Zorro ciągle w Azylu (i to w klatce teraz, bo coś nie lubi Księcia, no a Książę to Książę, i Zorro musi mu ustąpić...)

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 28, 2008 7:31

Dzisiaj po południu zawożę Zorro vel Maciusia koleją do Opola.
Państwo, którzy go wypatrzyli na Allegro trwają jednak przy zamiarze jego adopcji.
Jeżeli wszystko będzie OK i Zorro "na żywo" także spodoba się, to już do azylu dziś na noc nie wróci.
Jest tam problem , bo państwo mieszkają w domku z ogródkiem podobno, a w takiej sytuacji trudno, aby kot był "niewychodzący"... Zorro jest kotem z działek (okolice Dworca Świebodzkiego)-a więc miałby swój ogródek, ale nie wiadomo jeszcze na ile bezpieczny dla niego.

Wikary ma jeszcze leczone oczko, nie wiadomo czy się uda łzawienie z oczka całkowicie zlikwidować. A dobrze by było.
Jak skończy branie kolejnych kropli, to może wybiorę sie z nim do okulisty.
Pani z Jeleniej Góry bierze pod uwage jego adopcje, moim zdaniem to byłby świetny kot dla niej, może przyjedzie go zobaczyć...

Książę jeszcze jest do wzięcia.

Lola czeka na DT, który by przetestował jej zachowanie jako jedynego kota w domu z czułym człowiekiem, blisko Wrocławia.

No i sa w azylu dwa nowe nabytki.

Czarna, ok. półroczna kotka,domowa, znaleziona tydzień temu na osiedlu przez p. Krysię, która razem z p. Ania dogląda Azylu. Siedziała, drżała i płakała-wokół psy i pijacy.

I druga kotka z Hydralu, dzika, ta której kocięta zaczadziły się w piecu (pisałam o tym na początku). Mężowi p.Krysi udało sie ją złapać.
Po sterylizacji wróci do Hydralu (tak jak mama Awiatora, Nawigatora, Lalusia i Lili). Ja jej jeszcze nie widziałam. Być może Nawigator to jest jej synek - był większy od pozostałej trójki i w klatce trzymał się trochę osobno zawsze.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 01, 2008 9:19

Zorro vel Maciuś został w Opolu u bardzo miłych młodych ludzi, którym spodobał się w naturze tak jak i na zdjęciu.

Także i oni zdaja sobie sprawę jakie niebezpieczeństwa czyhają na koty wychodzące i obiecali, że będa go dobrze pilnować- Zorro będzie kotem typowo domowym, chyba, że polubi spacery na smyczy.


Mam nadzieję, że i jemu spodoba się ten dom, zaakceptuje swoich opiekunów i przestanie sie bać. Podczas podróży pociągiem zachowywał sie spokojnie,w mieszkaniu od razu wcisnął się w bardzo wąską szczelinę między ścianę, a łóżko, a potem w kącik w łązience. Skurczył się tam i zesztywniał.Wzięty na ręce zaczął z kolei udawać ragdolla. Ale nie syczałł, nie warczał i nie drapał - a to tez potrafi... Więc mam nadzieję, że jednak mu sie spodobała ta nowa dla niego sytuacja. Kiedyś dawno temu miał już przecież dom....
Mam otrzymać informację o jego adaptacji za pięc dni (w czwartek).

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 01, 2008 9:24

blondi2911 pisze:Przypominam rodzeństwo wyciągnięte z klatki

Laluś
Obrazek
i na swoim ulubionym miejscu do spania.....


a teraz Lili
Obrazek


Dopiero teraz zauważyłam jakie oryginalne(i prawie identyczne) grzywki mają Laluś i Lili.
No i Lili ma wyraźnie bardziej zdecydowany wyraz pyszczka (i bardziej różowy nosek).

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 03, 2008 17:08

Ciągle czeka Wikary ObrazekObrazek
i mała czarna koteczka ObrazekObrazek
i taki jeden z wysokości patrzący Obrazek (ma swój wątek) i ta ślicznota Obrazek
(też z własnym wątkiem)

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 04, 2008 6:33

ossett pisze:Więc mam nadzieję, że jednak mu sie spodobała ta nowa dla niego sytuacja. Kiedyś dawno temu miał już przecież dom....
Mam otrzymać informację o jego adaptacji za pięc dni (w czwartek).


No niestety, informacje o braku postępów w adaptacji Zorra dotarły już w sobotę.
I nadal nic w ogóle nie je. Nie robił kupy. (Siusiu tak). I nie lubi być brany na ręce -ale tylko odpycha się łapkami, nie drapie. Chowa się w kąt albo do kontenerka.
Chyba trzeba go będzie zabrać z powrotem.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 04, 2008 6:45

Wima pisze:Ciągle czeka Wikary ObrazekObrazek


Dzisiaj przychodzi zobaczyć Wikarego pani, która oferuje mu dom pod Wrocławiem trochę wychodzący i z psami. Dlatego sie wahamy...
Ale Wikary bardzo jej sie spodobał na zdjęciu i z opisu. Więc może coś 'zaiskrzy'- a to ważne przecież.
Zresztą jeszcze oczko ma leczone(bo łzawi), ma mieć wzięty wymaz...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 04, 2008 6:50

Wima pisze:i ta ślicznota Obrazek
(też z własnym wątkiem)


Nie przypuszczałam, że Lola jest w stanie wdrapać sie na rurę!
A więc juz lepiej z nia jest - jakiś domek, chociaż tymczasowy, by się dla niej przydał. Ale we Wrocławiu najlepiej...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 04, 2008 6:57

Wima pisze:i mała czarna koteczka ObrazekObrazek

Chciałabym polecic ta koteczke komuś, kto chce mieć wiecznego kociaka w domu. Ma już 6 miesięcy, a jest malusieńka. Jest ufna, podchodzi powąchać nowe osoby.
Mam podobną w typie urody w domu-w wieku 9 miesięcy ma nadal wygląd kociaka. Ale jest bardzo cwana i odważna.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 04, 2008 7:03

Wima pisze:i taki jeden z wysokości patrzący Obrazek (ma swój wątek)


Podobno, ktoś spod Opola przyjeżdża w weekend, aby zabrać go do domu niewychodzącego -będzie tam miał towarzystwo innego kota.
Ale to jeszcze nie jest przesądzone...
Miał sporo ofert domów wychodzących i z psami, ale to za duże ryzyko chyba, zwłaszcza ,ze te domy bardzo daleko od Wrocławia były...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 04, 2008 8:45

Trochę dobrych wieści, trochę złych :?
Trzymam kciuki za domki dla tych kotów, są naprawdę kochane.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 06, 2008 8:17

ossett pisze:
Wima pisze:Ciągle czeka Wikary ObrazekObrazek


Dzisiaj przychodzi zobaczyć Wikarego pani, która oferuje mu dom pod Wrocławiem trochę wychodzący i z psami. Dlatego sie wahamy...
Ale Wikary bardzo jej sie spodobał na zdjęciu i z opisu. Więc może coś 'zaiskrzy'- a to ważne przecież.
Zresztą jeszcze oczko ma leczone(bo łzawi), ma mieć wzięty wymaz...


Wikary bardzo się spodobał. "Jest sliczny"- to była spontaniczna wypowiedź pani, która przyszła go zobaczyć, ale jednak i ona sama zauważyła, że jemu jednak trudno byłoby się przyzwyczaić do psów-
wydaje się, że jest to bardzo spokojny nakolankowiec.
(Wikary jest prawie rudy. Jak tak sobie leżą razem rurach to bardzo do siebie z Księciem kolorem pasują! Obaj razem byliby znakomitą ozdobą każdego regału, kanapy i okna.

Za to może po weekendzie ta pani weźmie jednego z dwóch 5 miesięcznych tygrysków, które w tej chwili buszują w zimnych piwnicach na Legnickiej
(niestety nie w rejonie p. Ani). Kiedyś założyłam im wątek -ale nie miałam zdjęć... Urodziły się w piwnicach, ale do 3 miesięcy były w domu, a potem je znowu do piwnic wpuszczono. Pani widziała tygryska z daleka, tez jej sie podobał -może uda sie go złapać.
On łatwiej przystosuje sie do domu wychodzącego z psami.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 06, 2008 8:27

ossett pisze:
Wima pisze:i ta ślicznota Obrazek
(też z własnym wątkiem)


Nie przypuszczałam, że Lola jest w stanie wdrapać sie na rurę!
A więc juz lepiej z nia jest - jakiś domek, chociaż tymczasowy, by się dla niej przydał. Ale we Wrocławiu najlepiej...


Dwa dni temu Lola została siłą ściągnięta z rury(bo tak jej się spodobało wspinanie...) i zaniesiona do pani doktór do kontroli.
Lola strasznie wrzeszczała podczas domywania i opatrywania pupy(która juz sie jej prawie zagoiła). Pani doktór powiedziała, że Lola już nie jest wcale taka gruba, ale za to bardzo ładna i można jej szukać domu.
Ostatnio nie posikuje (a jeżeli to robiła to najpewniej ze stresu-powinna być w kochającym domu...).

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 14 gości