Domki znalezione, hurra;-)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pt paź 05, 2007 11:41

dzis piatek. TEN WYCZEKANY piatek. jesli wszystko dobrze pojdzie, to od godziny 20 bede miala towarzysza tadka u siebie :)))
Obrazek

vadliszka

 
Posty: 203
Od: Wto wrz 18, 2007 16:32
Lokalizacja: szczecin

Post » Pt paź 05, 2007 18:50

Najnowsze wieści z pola bitwy! :wink:

Kotuchy (wszystkie 4) od poniedziałku miały cały czas sraczkę po tym odrobaczaniu i dziś już dostały dwa bolesne zastrzyki przeciw biegunce. Piszczały straszliwie :( Mam się jutro z nimi stawić raz jeszcze. Dlatego też Tadek nie został dziś przekazany Vadliszce :cry:

Matylda-grzybiareczka zaczyna od dziś kurację Orungalowo-Imaverolową. Jeszcze tylko jutro (bo dziś już po trzech wizytach u weta nie mam zupełnie siły do kotuchów. Pewnie jak na złość mi się jeszcze przyśnią) ją wykąpiemy z resztek Clotrimazolum i strupków coby mieć pewność, że wcieramy Imaverol w odpowiednie miejsca. Z uszu pobrany materiał powędrował pod mikroskop i jutro dowiem się czy to świerzbowiec :? . Powie mi ktoś na szybko co to jest i jak to się leczy?

Poza tym pierwszą dzisiejszą wizytą była kastracja Kernela. Mały leży dalej w transporterku i większość czasu śpi. To normalne? Tylko trzy razy z zapałem próbował się wydostać z klatki. A ja cały czas jestem w stresie, bo kocham tego kotucha ogromnie...

shenn

 
Posty: 175
Od: Wto wrz 11, 2007 7:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt paź 05, 2007 19:00

Aha, do tego faceta przedzwonię jak już się dowiem jak ze zdrowiem kotów i porozmawiam z nim. Jeśli będzie się wahał to rezygnuję. A co do tej pani ze stoczni to ona jest "wolna" czy ją sobie "zaklepujecie"? Bo nie wiem jak się odniesie do tej niezginającej się nóżki Żabowej. Ale jeśli się odniesie pozytywnie to ile czasu ten jej kotek po szczepieniu ma czekać na wprowadzenie drugiego?

shenn

 
Posty: 175
Od: Wto wrz 11, 2007 7:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt paź 05, 2007 22:46

Tu jest trochę o świerzbowcu - http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63 ... 9fbd70beb4

a tu coś na temat ivomecu, o którym dziewczyny napisały, że jego użycie w stosunku do kotów jest zabronione no i może być dość ryzykowne dla zdrowia, a nawet życia kota -
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=66 ... sc&start=0

Pani ze stoczni jest wolna :) , o ile nie wzięła kota od kogoś innego, ale to by świadczyło o jej braku rozsądku.
Nasze kotki i tak raczej nie będą gotowe do adopcji za 2 tygodnie.

Jak będziesz u weta to zapytaj się po ilu dniach od szczepienia kot zyskuje odporność - moim zdaniem 10-14 dni powinno wystarczyć.

Coś mamy pecha do tych kociąt :?
U naszej szarej kotki zauważyliśmy paprzące się ucho, jakąś wydzielinę, była u weta i stwierdzono, że to polip zatyka kanał słuchowy i dlatego gromadzą się bakterie.
Małą czeka operacja, tzn jeszcze nie teraz bo jest za mała.
Z tego co czytałam na forum to czeka ją usunięcie całego kanału słuchowego :?

Robiłaś swoim kotkom ogłoszenie na allegro?
To dość skuteczna metoda szukania domów.

Pozdrawiamy :)
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob paź 06, 2007 8:38

Dzięki wielkie za informacje! Przydadzą się na pewno.

Dziś porozmawiam z wetem i zapytam o tą odporność a potem przedzwonię do obu chętnych. Ciekawe czy uda się namówić tą panią na zwrot kosztów prześwietlenia. To 45 zł więc dla mnie dużo w obecnej sytuacji :( a jeszcze muszę siebie z grzyba leczyć :(

Ogłoszenia umieściłam na 30 portalach w internecie i na jednej uczelni w wersji papierowej. Nie umieszczałam na miau.pl ani na Allegro. Jak ta dwójka chętnych zawiedzie to poproszę TŻ o Allegro.

kotalizator pisze:Coś mamy pecha do tych kociąt :?
U naszej szarej kotki zauważyliśmy paprzące się ucho, jakąś wydzielinę, była u weta i stwierdzono, że to polip zatyka kanał słuchowy i dlatego gromadzą się bakterie.
Małą czeka operacja, tzn jeszcze nie teraz bo jest za mała.
Z tego co czytałam na forum to czeka ją usunięcie całego kanału słuchowego :?


Ojej... będzie półglucha? aj, straszne rzeczy dzieją się tym bidulkom podwórkowym :( Trzymam mocno kciuki za zdrowie małej!

Pozdrawiamy - ja i 6 paskud;-)

ps- a czy panienki mają już imiona? ja swoim tymczaskom wyrobiłam wczoraj książeczki:-)

shenn

 
Posty: 175
Od: Wto wrz 11, 2007 7:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob paź 06, 2007 12:45

Poszliśmy do TOZu a tam imprezka! Tłumy wielkie, gwar i hałas w poczekalni - Światowy Tydzień Zwierząt. Loteria fantowa, sprzedaż bransoletek (na domki dla kotków? nie dopytałam) no i darmowy przegląd zwierzaków. Ale przejdźmy do konkretów:

Weszliśmy dość szybko. Wszystkie cztery ogony znów dostały po dwa bolesne zastrzyki. Pierwszy był Tadek bo siedział najbliżej wejścia do klatki. Ledwo go wyjęłam a kontakt łapek ze stołem powodował ich nadmierne poruszanie się. Wdrapał mi się na ramię i ledwo go odczepiłam. Przy zastrzykach zrobił TAAAKĄ histerię, że aż kobiecina z korytarza zajrzała do środka - co my kotu robimy!? Vadliszce gratulujemy wyboru kota :ryk: Mrówa nie pisnęła nawet a reszta w sposób umiarkowany. Jutro mają wszystkie zjeść 2X1/4 tabletki i w poniedziałek (na podstawie oględzin weekendowych koopsk) decyzja czy spokój czy kolejne męczarnie. Jeśli spokój to pod koniec tygodnia Vadliszka w końcu doczekasz się wymarzonego kocurka! :kitty:

Ale z tego wszystkiego gwaru i tumultu zapomniałam zapytać o tą odporność po szczepieniu... A na prześwietlenie z Żabką iść mam. Tylko skąd mam 45 zł wytrzasnąć? Ajaj, chyba coś na bazarek wystawię tylko nie wiem jak to działa...

Matylda-pieczarka ma świerzbowca ale podobno mało. Krople (rany, co za wydatek:/) codziennie raz i co 2-3 dni czyszczenie uszków.

A mój Kernello po wypuszczeniu rano z transporterka śmierdzący siuśkami obrażony był ale jak się już napił i najadł to głaskać się daje. Jednak nadal taki przygaszony, powolny, spokojny jest. A taki był żywy i kochany. Oddajcie im mojego kotkaaa! Mam nadzieję, że mu humorek wróci :(
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

shenn

 
Posty: 175
Od: Wto wrz 11, 2007 7:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob paź 06, 2007 13:12

Pytałaś w TOZ-ie czy z ceną maści potraktują Ciebie ulgowo?

W czwartek idziemy z "prywatnym" kotem do Gugały na Chopina.
Wtedy też pokażemy mu kotkę z polipem w uchu.
Pan Gugała już kilka razy traktował nas ulgowo, a gdy leczyliśmy u nich poprzednie znalezione kocięta kasowano nas tylko za leki, zapytamy więc ile skasowaliby za prześwietlenie tej kotki.

Kocurkowi dobry humor z pewnością wróci :)
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob paź 06, 2007 13:17

Nie pytałam, nie wiedziałam, że można :?

Jak się dowiecie to dajcie znać. Nie wiedziałam, że na Chopina mają rtg. Ja dzwoniłam tylko do tego koło pogotowia, bo do Na Skarpie nie mogłam się dodzwonić. Dzięki ogromne!

ps-czeka mnie dziś odliczanie kuleczek. Już się boję. One takie małe, że jak nie wszystkie wleciały to je sobie po prostu do palca "przykleiłam" i wytarłam palec kotu w język. (insza inszość, że Matylda jest kotem, który, jak tabletka nie zostanie odpowiednio ułożona, to ona ją i tak zje, nawet pogryzie :) )
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

shenn

 
Posty: 175
Od: Wto wrz 11, 2007 7:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob paź 06, 2007 14:33

Może wymyślisz jakiś patent z odliczaniem.
Ja korzystam z gładkiego stołu, karty kredytowej lub wizytówki i odliczam kuleczki po 5, aż dojdę do pożądanej liczby, potem składam sobie karteczkę (pasek ok 1/3 szerokości od góry i od boku i robi się taka kieszonka), sprawnym ruchem wizytówki kuleczki ze stołu wsuwam na karteczkę do kieszonki i karteczkę składam do końca.

Jako, że mam wprawę w liczeniu kuleczek dla szóstki kociąt to teraz dla tych dwóch dziewczynek odliczam od razu porcje na 3 dni :twisted:

Do podawania jest mi potrzebny TŻ - ja biorę kota na ręce, unieruchamiam i łapię za kark, a TŻ rozwija sobie karteczkę i robi kotu "wsypkę" do gardła.
Trzeba to robić uważnie żeby nie wsypać kuleczek do oczu.
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob paź 06, 2007 14:46

Właśnie zastanawiam się jak to zrobić;-)

A wsypkę robiliśmy, tylko mała zamemłała jęzorem, zakręciła łebkiem i część się posypała na podłogę...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

shenn

 
Posty: 175
Od: Wto wrz 11, 2007 7:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie paź 07, 2007 9:30

Wczoraj wieczorkiem wykąpaliśmy Matyldę. Samą wodą, żeby pozmywać maść, rozczesać włosy i rozpuścić strupy na brzuchu. Samą wodą ale po kąpieli woda była tak brudna, że szok. Co dopiero byłoby po jakimś szamponie? Całe szczęście mała była dość spokojna, miauknęła sobie ze dwa razy, trochę popodskakiwała. Najdłużej trwało suszenie suszarką, ale musiała być totalnie sucha, żeby grzybol nie miał uciechy. Potem wcierka z Imaverolu, potem wsypka z Orungalu (zamieniliśmy się rolami i okazało się, że TŻ jest chyba lepszym wsypywaczem niż ja;-) ). Zaraz zabieram się za dzielenie kolejnej tabletki na porcje.

Kupska całej czwórki pod obserwacją, jest różnie. Dziś rano po ćwiartce różowej tabletki dostały, wieczorem kolejna ćwiartka i w pon decyzja co dalej.

ps-Tadek ze swoją nową umiejętnością wskakiwania do wanny ma teraz indywidualną zabawę korkiem i łańcuszkiem od niego, bo dziewczynki nie umieją wskoczyć do wanny. Poza tym jak im wczoraj w łazience po powrocie od weta zostawiłam transporterek to okazał się najlepszym miejscem do spania;-) Kąpiel Matyldy też spędziły w tymże transporterku zamknięte na wszelki wypadek i osłonięte ręcznikiem. Suszarka dla nich to nic, spały sobie przesmacznie. A Kernel już w lepszym humorze goni maluchy po kuchni i wylizuje je, podgryza. Choć wciąż łazi czasem za Farbą (co ma ruję) i miauczy przeżałośnie, żeby zwróciła na niego uwagę. Z kolei Farba jak ją maluchy zaskoczyły na stole w kuchni zamieniła się w czarną błyskawicę w kierunku szafy w pokoju;) To tyle z domu wariatów, wracam do sprzątania;-)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

shenn

 
Posty: 175
Od: Wto wrz 11, 2007 7:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie paź 07, 2007 9:54 Ruja Twojej kotki

Usunęłam, bo zamiast PW napisałam tutaj. :oops:
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 08, 2007 10:23

Uwielbiam te Wasze relacje:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pon paź 08, 2007 16:08

shenn, jak tam koopy maluchow? =]
Obrazek

vadliszka

 
Posty: 203
Od: Wto wrz 18, 2007 16:32
Lokalizacja: szczecin

Post » Pon paź 08, 2007 20:27

Konsystencja kremu Nivea z mniejszym lub większym podobieństwem kształtu do prawidłowej koopy. Czyli bez szału niestety. Jak jutro to samo to mam jutro bądź pojutrze podejść z nimi znów do weta...

Uwierzcie mi, że już bym chciała, żeby maluchy trafiły do kochających domków, ale nie chcę ich oddawać z jakimś problemem bo sama przeprowadzka to wystarczający stres i dla kota i nowego właściciela...

Na dniach też prześwietlenie nóżki Żabci a dziś czyszczenie uszek Matyldzie. Tak w skrócie bom zmęczona mocno.

Ah, niniejszym chciałam gorąco podziękować tym, którzy są mi baardzo pomocni. Kamili i Jackowi, bez których porad i wsparcia nic by się nie udało i za dzisiejszy prezent. Dziękuję! Obiecuję, że jakoś się Wam odwdzięczę! :-) I Agnieszce, która tak gorliwie nas wspiera oczekując na Tadka :-) Jesteście wspaniali!
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

shenn

 
Posty: 175
Od: Wto wrz 11, 2007 7:18
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości