Kicia miała dzisiaj sterylkę. Jest bardzo słaba. Miała 5 maluchów już całkiem sporych. Jutro może jej jakieś zdjęcie zrobie bo teraz dopiero widać jaka jest wychudzona. Tego nie da się slowami opisać. Wet powiedział, ze nie było zadnej szansy aby wykarmiła te kociaki. Najprawdopodobniej jej organizm w ogóle by mleka nie wytworzył. Kicia ma anemie, dostła też dziś kroplówke. Narazie jeszcze spi. Zajrzę do niej wieczorem może już będzie lepiej.
Koteczka ma naprawdę wspaniały charakter. Dziś nawert ucieszyła się na moj widok. Niestey zaraz potym znów zasnęła. Tak bardzo nie chcem jej odwozić z powrotem. Tam nie czeka ją nic dobrego

Po sezonie będzie skazana sama na siebie nikt się nią nie zaopiekuje, nikt jej nie nakarmi

Jest przyjacielska w stosunku do ludzi, jej dzikość odeszła już w niepamięć. Lubi szczególnie dzieci, które mogą z nią zrobić dosłownie wszystko. Toleruje psy (niestety była skazana na wspólne życie z moimi psiakami).
Chociaż jakiś tymczas dla niej do końca wakacji. Za kilka dni znów wyjeżdżam. Jeśli do tego czasu nie uda się dla niej znaleźć jakiegoś domu, będzie musiała tam wrócić.
Maluchy na szczęście już mają chwilowo się gdzie podziać. Jutro już się przeprowadzają z lecznicy do DT.
Koteczka jak narazie błaga o jakąś pomoc
