oni wyglądają tak samo wypłochowato jak moi zeszłoroczni wikingowie Wykapani Bragi i Thor, kropka w kropkę Dopiero gdzieś w wieku 4 miesięcy wyglądali na przyzwoite koty Jak z Bragim poszłam do D to myślała, że nowego kota mam
no zerknijcie, na pierwszej stronie wątku poniżej sa fotki, no prawie identyczni http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=47240&start=0 przejrzałam cały wątek jak kociakirosły i się zmieniały
echhhh wspomnienia
Mysza, z Bragim to już wcześniej mi się skojarzyło
Najnowsze osiągniecie Hokusia
Edit. Właśnie złapałam go na najwyższej półce kociego raju. Zdjęcie wstawię jutro, nie mam już siły...
Dziś byli w odzwiedzinach wujkowie z dobrym aparatem (no, o niebo lepszym od naszego), jak podeślą zdjęcia, może wreszcie Krykiet doczeka się akceptowalnych swoich portretów
To ja się zapytam, bo TZ wreszcie zgodził się na dokocenie mieszkania, na razie szukamy rudaska (dziś jadę do Straży dla zwierząt oglądać), ale tak zapytam awaryjnie czy uszasty Krykiecik nadal wolny? Bo chyba znów mi kociak nie-rudy serce skradł
no niestety, z domku nic nie wyszło . kciuki więc poprosimy dalej...
a tymczasem obiecany wyładniały Krykuś ;)
(wujkowie, i owszem, wzięli dobry aparat, ale się chyba z nim nie dogadali w kwestii obecnośic karty i rozdzielczosci zdjęć)
Hok ma gorączkę, chowa się po kątach, płacze przy dotknięciu, pyszczka nie może zamknąć. Jedziemy na sygnale do weta - moze uda się złowić Czerwieckiego, może powie coś więcej...