Pół krwi syjamy - Precel zostanie u mnie:)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sie 12, 2005 12:20

Hakerka nie ma domu :( Właśnie napisała do mnie pani, która ją zarezerwowała, że nie może jej wziąć. Taka jestem zła :evil:
Ale może to nie był ten dom?
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Pt sie 12, 2005 12:27

kota7, to na pewno nie byl TEN domek :? .
Ona go znajdzie, Luzerek tez. Znajdzie dom lub domy ktory/e z nich nie zrezygnuja. Ktore beda sie nimi zajmowac tak jak powinny.
To tylko kwestia czasu...:)
Nie przejmuj sie ta pania.

nezumi

 
Posty: 1316
Od: Pon sty 31, 2005 22:19

Post » Pt sie 12, 2005 19:39

Kociaki dokazują, chłopaki zdrowieją w oczach :D Faszeruję maluchy Scanomune, potem bedę im dawać Biogen KT na podniesienie odporności, coby berbecie mi już nie chorowały.


Dziś w czasie porannych szleństw Kraker "przeczytał" okładkę nowego T. Pratchetta, a Hakerka zaczęła "czytać" środek.
I potem to już wszystkie łobuzy "czytały" na zmianę, razem albo w dwójkach całą książkę :twisted: :twisted: :twisted:
Komu "oczytanego" kota?:twisted:
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Pt sie 12, 2005 19:57

Pratchetta?
No to nawe gust fajny maja :mrgreen:

Domek sie pewnie zaraz znajdzie ;]

nezumi

 
Posty: 1316
Od: Pon sty 31, 2005 22:19

Post » Sob sie 13, 2005 22:47

Kociaki są przecudne po prostu brać i kochać, nie mgłam się na nie napatrzeć, mam nadzieje, ze jeszcze raz zdąże je zobaczyć zanim pojadą do domków.
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sie 14, 2005 7:46

Kocięta śpią po prannej porcji szaleństw nałóżkowych. Kupki są już prawie idealne, Krakerek już prawie nie kicha, tylko Luzer jeszcze tą sapkę ma. Coć czuję, że nad nim trzeba będzie popracować :(

Hakerka miała biegunkę i razem z wetką zastanawiamy się, czy to był wirus czy zmiana karmy. Bo dokładnie dzień wcześniej wieczorem zmieszałam im RC Babycat z Arionem dla kociąt. I być może za dużo tego Ariona dodałam, stąd ta biegunka. Na wszelki wypadek mała też dostała antybiotyk. A ja odstawiłam im na razie Ariona.

Trzymajcie kciuki, bo być może jest dom dla Hakerki!!!! Taki fajny dom z kotami i psem :D Bardzo bym chciała, żeby wszystkie trafiły do domów z kotami.
Kraker już ma dom u Mamy Zoni, tam jest kot, więc się cieszę :D
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Nie sie 14, 2005 11:28

No to mocno ściskam!!
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sie 14, 2005 11:38

Kraker już ma dom u Mamy Zoni, tam jest kot, więc się cieszę :D[/quote]

Osobiście bardzo jestem ciekawa jak zareaguje Mietek.
Macie doświadczenie w kontaktach "kocurek-kocurek"?.
Miecio jest okropnym samolubem i strasznie rozrabia. Biednej Tarze (pies) żyć nie daje, ciąga ją za uszy i dokucza ciągle.
Może spokornieje jak będzie jeszcze jeden kot w domu? :lol:

zonia

 
Posty: 50
Od: Wto sie 02, 2005 12:04
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sie 14, 2005 11:53

Najprawdopodobniej będzie miał zajęcie z małym, bo ten też uwielbia rozrabiać. Jak już się poznają i polubią, będziesz miała najbardziej rozrywkową parkę na tej półkuli.
Kraker koty lubi, więc z jego strony żadnych problemów pewnie nie będzie. Za to ciekawa jestem, jak zareaguje na psa :D
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Nie sie 14, 2005 12:12

zonia pisze:Osobiście bardzo jestem ciekawa jak zareaguje Mietek.
Macie doświadczenie w kontaktach "kocurek-kocurek"?.
Miecio jest okropnym samolubem i strasznie rozrabia. Biednej Tarze (pies) żyć nie daje, ciąga ją za uszy i dokucza ciągle.
Może spokornieje jak będzie jeszcze jeden kot w domu? :lol:

Zoniu, doświadczenia są rózne, tak jak różne są kocurki. :)
Kraker jest maleńki, ale ufny i nie sądzę, żeby się bał rezydentów... chyba, że od razu dostanie po głowie, a Miecio na pewno będzie na początku ze strachu fukał na małego. Zapoznawanie się zwierzaków musi być pod ścisłą kontrolą, bo nigdy nie wiadomo, jak zareagują.
Ja jestem zwolenniczką stopniowej integracji, poprzez początkowe poznawanie swoich zapachów, potem wąchanie się przez kratkę transporterka... daje im na to kilka dni.
Do czasu szczepień i nabrania przez malucha odporności będzie trzeba malucha obserwować, bo to jeszcze delikatny organizm, nawet zbyt raptowna zmiana karmy powoduje biegunkę... mam nadzieję, że macie tam w pobliżu weta na wszelki wypadek.
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sie 14, 2005 12:29

Fraszka, a pamiętasz, jak Kraker zareagował na Filipa? Maluch jest bardzo odważny i może być tak, że nie przestraszy się dużego kota, a wręcz przeciwnie, postraszy jego.
Rzeczywiście jest tak, jak piszesz: ile kotów, tyle zachowań. Ale Miecio nie jest wychowany bez zwierzaka i myślę, że to też pomoże.
Krakerek teraz jest na antybiotyku, wprawdzie czuje się dobrze, ale jutrzejsza wizyta u lekarza zadecyduje, czy maluszek pojedzie do domu już we wtorek, czy później. Nie będę przeciągać adopcji, ale też nie będę ryzykować zdrowiem kociaka.
Chociaż szczerze powiem, że świadomość, że sobie gdzieś pojedzie, nawet do idealnego domu, jest bolesna. To jest moje pierwsze takie doświadczenie i aż się boję momentu rozstania :( , chociaż się cieszę, że pojedzie do swoich ludzi, którzy go będą kochać.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Nie sie 14, 2005 12:42

kota7 pisze:Fraszka, a pamiętasz, jak Kraker zareagował na Filipa? Maluch jest bardzo odważny i może być tak, że nie przestraszy się dużego kota, a wręcz przeciwnie, postraszy jego.

Pamietam, dlatego nie sądzę, że Kraker jest lekliwy, ale też nie pozwoliłam na bliższy kontakt z fukajacym Filipem, jak przez kratkę kojca...
w obawie, że Kraker wydrapie Filipowi oczy. :wink: :lol:

Kasiu, wiem że zarówno Tobie, jak i Zoni się spieszy - rozumiem to, ale ja bym jeszcze trochę maluchy odchowała, żeby nabrały sił i odporności. :)

Za zdrowie maleńtasów. :ok: :ok: :ok:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sie 14, 2005 15:03

No to kciuki za zdrowie calej trojki i wymarzony domek dla Hakerki :ok: :ok: :ok: :ok:

nezumi

 
Posty: 1316
Od: Pon sty 31, 2005 22:19

Post » Nie sie 14, 2005 15:09

Fraszka pisze:Kasiu, wiem że zarówno Tobie, jak i Zoni się spieszy - rozumiem to, ale ja bym jeszcze trochę maluchy odchowała, żeby nabrały sił i odporności. :)

Fraszko, ale mnie się wcale a wcale nie spieszy! :D Najchętniej wszystkie trzy siusiumajtki zostawiłabym sobie, sama wiesz, jakie są cudne i milutkie. :1luvu:
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Pon sie 15, 2005 20:55

No i mamy problem, a właściwie dwa :(

1. Luzerek ma zajęte oskrzela i potrzebuje dłuższego leczenia. Do środy czekamy na jakąś poprawę, jeśli nie, zmiana antybiotyku.

2. Kraker miał jutro jechać do Zoni, lekarz wyraził zgodę, tylko że nie mogę się dodzwonić pod numer, który mi Zonia podała :( I nie mam z nią kontaktu. I klops, bo Zonia jutro miała jechac z Poznania do swojej Mamy do Żar i "po drodze" podjechać do Bydgoszczy po Krakerka. Teraz czekam, może zajrzy na forum, albo odbierze pw i jeszcze zdążymy sie umówić.

A poza tym wszystko OK, maluchy po wieczornych galopach padły i śpią :D
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 65 gości