nio ja juz moi drodzy pisalam,ze mi nie przeszkadza jej kalectwo-rozmawialam tez z Lidią ktora ma do oddania kicię bez łapki.Jakbym mogla to wzielabym te dwie kruszynki na raz,bo mi naprawde nie przeszkadza jakies ich tam kalectwo.A wlasnie szukalam takiej sierotki ktora wymaga opieki.
Ale poki co Lidia decyduje a nie ja
Tak jak Lidka napisała, napewno ma sznse na świetny domek, tylko musi sie uzbroic w cierpliwość No i oczywiście trzym kciuki za ten najepsiejszy domeczek dla Dyzi!
Nikt już nawet do Dyzi nie zagląda, a to taka odważna kicia
Już nawet Miśka się nie boi i wisi mu na kołnierzu. Najbardziej jednak kocha Kafcię, bo możne zrobić z nią wszystko, a Kafka nawet nie drgnie I wiecznie jest głodna I próbuje wyjadać psom z misek A jak nie dostanie jedzenia w porę, to się drze, mała terrorystka.
I tylko wieczorami, gdy zasypia we mnie wtulona, cichutko pyta: "Pokocha mnie ktoś? Będę miała domek?"