Lukrecja i Bączusia we własnych domkach :)

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

Kasia se pozakładała diody w drapaku

Niooo, jakiś kosmiczny ten drapaczek

A Lukierek cud, miód, malina

Obrazki natomiast pochodzą stąd: http://translate.google.pl/translate?hl ... CEoQ7gEwAA

Chłopy to jednak czasem mądre stworzenia :twisted:

Artur wymyslił, że kuweta w klatce jest za mała dla Lukierka i uparł się przy swojej teorii, do dużych nie wchodzi z wiadomych przyczyn, bo nie wychodzi z pokoju :roll:

zatem TŻ "uparł się", by zlikwidować małą kuwetę w klatce i poza klatką wstawić dużą :ok:

i oto Lukierek bezbłędnie wszystko robi w dużej kuwetce poza klatką a w klatce zostały miski i spanko :ok:

hehehe takie proste :wink:

I po pierwszej szczepionce na grzybola sierść zaczyna odrastać

a z praktyki kotów z grzybem zawsze po szczepionce zaczynał się wysyp :roll:

A tu fotki i niekogo chyba nie zaskoczę, że baba na swym "tronie"

A tu widać jak ładnie trzecie powieki się "schowały"

A tu z kolei widać jaka jest różnica wielkościowa popmiędzy Milką a Lukierkiem :wink:

nooo, tygrysica z niej jak się patrzy!

a patrzy się wrednie, bo tron musi dzielić z jakimś prawie albinosem

Kasia, zdjecia adopcyjne.
ogloszenia tylko brakuje :wink:

mgska pisze:Kasia, zdjecia adopcyjne.
ogloszenia tylko brakuje

Ogłoszenie będzie po drugim szczepieniu grzybolaśnym choć jeszcze przed nami sterylka dołem z usunięciem przepukliny

Ach, ach, ach ... te fotki i relacje, to miod na serce me :love:

A czy Lukierek miala potwierdzonego grzyba, ze piszesz dilah o szczepione na grzyba?

fajna ta Wasza Lukrowa panienka :1luvu:

No pewnie, że fajna

Erin Lukierek od kąd do nas przybyła to miała zmiany skórne, zostały do obserwacji choć podejrzenie grzyba było. Zmiany tylko się powiększały, nosek, uszy, punktowo łapeczki a nasze panie doktor mają na prawdę ogromną praktykę i wiedzę jeśli chodzi o te stwory i obie panie dr były zgodne co do zmian. Miałam na prawdę na DT sporo tych potworków z grzybem i niestety Lukrecja też się do nich jednak zalicza, choć po mojej osobistej walce z grzybem, wówczas chyba Truśka mnie zaraziła, postanowiłam dobrowolnie nie brać pieczar z uwagi na córcie, a tu masz. Artur twierdził wtedy, że sanepid nam naślą, bo we wszystkich aptekach do okoła kupowaliśmy na przemian maści antygrzybicze, już je stosowałam jak balsam do ciała i powiedziałam sobie wtedy KOTOM PIECZAROM NIE i masz
:roll:

edit: ciociu Lucynko żadna kobieta nie lubi swych włości dzielić i udostępniać, zwłaszcza innej babie do tego blond :twisted:

Podziwiam Was :ok:

Glaski dla Lukierka & co. :love:

Z Lukierkiem dziś podjechaliśmy do lecznicy, mała ma biegunkę i nie ma apetytu,pije tylko wodę. dostala zastrzyki i tabletki do domu. Nic jej w diecie nie zmieniłam

nie wiem ... teraz odsypia stresy .
Z dobrych wieści, na reszcie dogadała się z Trusią, która kocha wszystkich i wszystko i Lukierka też chce potulić :wink:

na początku Lukrecja uciekała a teraz proszę

Zdrowiej Lukierku :ok:

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

Lukierkowa! zdrowiej szybciutko i cioci Kasi nie martw!

Lukrecja wczoraj wieczorem żygała jak nie wiem, przynajmniej już nie miała biegunki... piła tylko wodę, ale zaraz ją wymiotowała, rano nie bardzo zjadła, dostała tabletkę, ale chyba gorzka, bo się zapieniła i zaśliniła bardzo, wrócę po pracy to w autobus i podjadę z nią do lecznicy, boczki dziś ma zapadnięte, co prawda bawi się i mizia, ale ewidentnie coś ją męczy

Kurcze, co się dzieje

Kasiu, normalnie bym z Wami podjechała, ale dzisiaj nie dam rady, nie mam czym.

Lukrecja i Bączusia we własnych domkach :)

Kto przegląda forum