Jacek/kot nieborak/domek go znalazł!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Śro maja 09, 2012 0:56 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji

felis pisze:Zebrałam te informacje, bo są dla mnie bardzo cenne, myślę, że dla przyszłego domku też. Czarnuszek, Marcel i Jacuś prawdopodobnie cierpią na to samo schorzenie i bardzo podobnie się zachowują.


Ja właściwie nie wiem co jest Czarnuszkowi. Przekrzywia główkę, ma charakterystyczny chód. Płacze przez sen i na jawie, czasem więcej (np. wiosną), czasem mniej. To dzięki Twojemu postowi znalazłam artykuł - o ten http://www.portalweterynaryjny.pl/artyk ... tow-5.html
i zamierzam iść do autora.

W tym wątku są zdjęcia Czarnuszka, a na ostatniej stronie opis badania neurologicznego.
viewtopic.php?f=1&t=126217&start=45

Nie zrobiłam rezonznsu, mój weterynarz powiedział, że jest drogi, a niewiele zmieni, że nikt nie będzie operował głowy kota - staruszka, nawet jak coś w niej jest...
ObrazekObrazekObrazek

ewk@

 
Posty: 139
Od: Pon sty 17, 2011 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 09, 2012 6:09 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji

W warszawskim schronisku był Zoltar. Też neurokotek - Zoltar.
Zoltar już w domu i dwa domki się o niego "biły".
Tutaj jest jego wątek, filmy z nim
viewtopic.php?f=13&t=138000&hilit=Zoltar

Zoltar załatwia się do kuwety pod warunkiem że jest to największa z możliwych :)
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 09, 2012 8:59 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji

Wydaje mi się że rezonans by nic nie pomógł a u Zoltarka dawno nie byłam wiem że nowy domek robił ciągle jakieś badania ale moim zdaniem jak kot widać że zadowolony , je i się myje to po co go męczyć i narażać na stres .Marcelek teraz dużo urósł jeszcze jest mniejszy od dorosłych kotów i uwielbia jeść .A jak wstaje z łóżka to on idzie za mną się przewraca przede mną i liże mnie po nogach żeby zwrócić na siebie uwagę .A potrafi zabawić się byle czym dosłownie i z kuwetą jest różnie bo jak się w niej nie oprze to nieraz zrobi z niej fikołka .Dobrze mu idzie w kuwecie krytej ale mam jedną więc zależy do jakiej podrepczę ...

lidka02

 
Posty: 15922
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro maja 09, 2012 9:17 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji

Zoltar później już miał mniej badań i właśnie domowymi metodami trochę był leczony i byla większa poprawa niż od wizyt :)
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 09, 2012 9:18 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji

naline pisze:Zoltar później już miał mniej badań i właśnie domowymi metodami trochę był leczony i byla większa poprawa niż od wizyt :)

Muszę do niego później zajrzeć ..

lidka02

 
Posty: 15922
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro maja 09, 2012 9:19 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji

ewk@ pisze:
felis pisze:Zebrałam te informacje, bo są dla mnie bardzo cenne, myślę, że dla przyszłego domku też. Czarnuszek, Marcel i Jacuś prawdopodobnie cierpią na to samo schorzenie i bardzo podobnie się zachowują.


Ja właściwie nie wiem co jest Czarnuszkowi. Przekrzywia główkę, ma charakterystyczny chód. Płacze przez sen i na jawie, czasem więcej (np. wiosną), czasem mniej. To dzięki Twojemu postowi znalazłam artykuł - o ten http://www.portalweterynaryjny.pl/artyk ... tow-5.html
i zamierzam iść do autora.

W tym wątku są zdjęcia Czarnuszka, a na ostatniej stronie opis badania neurologicznego.
viewtopic.php?f=1&t=126217&start=45

Nie zrobiłam rezonznsu, mój weterynarz powiedział, że jest drogi, a niewiele zmieni, że nikt nie będzie operował głowy kota - staruszka, nawet jak coś w niej jest...

Jak się czuje Czarnuszek dziś .. :?:

lidka02

 
Posty: 15922
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw maja 10, 2012 0:00 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji

lidka02 pisze:Jak się czuje Czarnuszek dziś .. :?:


Głównym problemem jest nadmierna wokalizacja. To nawet nie brzmi jak typowe miauczenie. Takie pokrzykiwanie, popłakiwanie, jęczenie. Dźwięk przypominający nieustannie skrzypiącą huśtawkę. Czasem także we śnie. Do ochrypnięcia. Pogłaskany nie uspokaja się, tylko budzi i zaczyna głośniej wrzeszczeć. Kiedy tak sobie popłakuje, wydaje się, że bardzo cierpi, że musi go coś boleć, że jest nieszczęśliwy. Pomimo zapewnień weterynarzy, że nic mu nie jest, trudno w to uwierzyć. Płacz przerywa przy misce i przy przytulaniu, jeśli akurat jest w nastroju do głaskania. Albo jak się zamyśli i zapomni. Zapatrzy w okno np. Ma lepsze (cichsze) i gorsze dni. W gorsze spaceruje energicznym krokiem, z lekkim przytupem, po mieszkaniu i "daje czadu". W cichsze zapłacze parę razy w dzień i śpi spokojnie w nocy. W ogóle dużo śpi.
Poza tym nie wygląda na nieszczęśliwego. Mimo kiepskiej koordynacji ruchowej ma mocne tylne łapki, umie wskoczyć na łóżko czy krzesło, a nawet z podłogi na parapet okna. Okno bardzo lubi, najbardziej otwarte (założyłam siatkę), ale tę przyjemność muszę mu dawkować ze względu na sąsiadów. Lubi asystować we wszystkich czynnościach domowych. Pilnuje mnie kiedy sprzątam kuwety, myję michy, odkurzam. Nie grymasi przy jedzeniu. Nigdy nie załatwił się poza kuwetą.
Rytuałem jest poranne wejście mi na głowę. Dosłownie. Układa się na szyi albo na głowie i miauczy albo mruczy i pluje do ucha. I wtedy mam do wyboru - pozwolić mu tak zasnąć, albo wstać. Nie da się go przełożyć, czy zestawić. To jakby próbować położyć wańkę-wstańkę. Z uporem wraca. Czasem się udaje położyć go obok, jeśli odda mu się wygrzaną poduszkę.
ObrazekObrazekObrazek

ewk@

 
Posty: 139
Od: Pon sty 17, 2011 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 10, 2012 0:11 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji

felis pisze:Często leży z otwatymi oczami bez ruchu. Nie wiem: rozmyśla czy śpi.
Gdy "zauważy" jakiś ruch - rozgląda się, ale po suficie.


Podobnie Czarnuszek - nigdy nie wiem na co patrzy. Pewnie z powodu zeza, którego ja nie widzę, ale jest. Jedno oko jest nieruchome, a jak chce się czemuś przyjrzeć tym widzącym - przekrzywia głowę i patrzy jakoś tak "kątem oka", trudno zgadnąć gdzie. Czasem też śpi z otwartymi oczami.
ObrazekObrazekObrazek

ewk@

 
Posty: 139
Od: Pon sty 17, 2011 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 10, 2012 9:43 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji

Ja mam kotka z oczkiem do usunięcia Filuś i ten to centralnie jak widzi że leże to zaraz mi się kładzie na głowe , na szyi i tak mnie poddusza a tak głośno gra że musze go z suwać bo aż mi w uszach tak jakoś .Czarnuszek ciekawe co ma z tym miauczeniem jak się uspokaja przy jedzeniu głaskaniu to chyba go nic nie boli co, bo tak to by nie jadł nie wiem .Może on coś pamięta , coś przeszedł albo za kimś tęskni .Jak on jest taki z tym chodem i reszta może przeszedł coś co mu nie daje o tym zapomnieć .

lidka02

 
Posty: 15922
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt maja 11, 2012 19:38 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji

Dziewczyny czytam Wasze wątki, linki umieszczone na wątkach i Wasze wypowiedzi. Bardzo mnie to wciągnęło. Mam nadzieję, iż wyjdzie mi z tego "ciąg myślowy".
Z mojego chaosu myślowego, wybija się jedna myśl: tomograf kosztuje 800 zł., czyli będąc u mnie Jacek nigdy nie doczeka się tego badania.
Pozostałe badania ma zrobione, no ale podejrzenia są dwa.

Jacuś ma się dobrze. Miauczy zdecydowanie ciszej i mniej. Pełny relaks osiąga przy czesaniu. Po prostu to uwielbia. Zrzuca zimową okrywę, którą w schronisku nosił ciągle, z racji wiecznego przebywania na podłodze, a teraz przebywa w mieszkaniu wystawionym na południe (piekarnik to mało powiedziane).

Poniżej filmik z wizyty Jacka w kuwecie. Ta akurat jest ogromna i bardzo go ogranicza, ale w mniejszej załatwia się jak każdy inny kot.
http://img690.imageshack.us/img690/4973/xqh.mp4
http://imageshack.us/clip/my-videos/690/xqh.mp4/

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt maja 11, 2012 23:12 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji

Filmy nie chcą sie u mnie uruchomić :((
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob maja 12, 2012 12:24 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji

RudyiSrebrnyKot pisze:Filmy nie chcą sie u mnie uruchomić :((

Ja też nie moge włączyć .....Wrzuć jeszcze raz .... :ok:

lidka02

 
Posty: 15922
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob maja 12, 2012 20:30 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji

Przepraszam. Spróbuję zmienić tak, aby można było odczytać.
Z najnowszych informacji: Jacenty najgłośniej krzyczy przy zjadaniu surowego mięsa. Wygląda to tak, jakby krzyczał: rany! jakie to dobre! rany! daj jeszcze! :lol:

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob maja 12, 2012 20:31 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji

Wracam do lektury :twisted:

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob maja 12, 2012 21:01 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji

felis pisze:Przepraszam. Spróbuję zmienić tak, aby można było odczytać.
Z najnowszych informacji: Jacenty najgłośniej krzyczy przy zjadaniu surowego mięsa. Wygląda to tak, jakby krzyczał: rany! jakie to dobre! rany! daj jeszcze! :lol:

Dobre :ok: chłopak jest konkretny i wie czego chce :mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15922
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości