» Nie gru 26, 2010 10:14
Re: Cynamon - biały acz lekko przyprawiony;-) 27.12 godzina W
Miałyśmy się zdzwonić dziś wieczorem.......byłyśmy wstepnie umówione z Be ( która z tego samego miejsca zabieraIwana)......rano dostałam smsa, ze pani nie będzie dzwonić w Święta ale dziękuje i rezygnuje.
I ja mam wierzyć ludziom w ich zakochanie tak? Najpierw bardzo dobra opowieść o domu - się ucieszyłam, ale powiedziałam jasno i czytelnie, ze kot nie przyjedzie na Święta.
Dostałam zdjecia dzieci, kota i jakiegoś pokoju no i pytanie gdzie Państwo mają przyjechać po kota.
Zadzwoniłam powiedziałam, ze dzieci fajne i kot fajny i dom fajny, ale ja bym chciała zobaczyć okolicę......bo skoro kot ma być wypuszczany i W OGÓLE no muszę dotknąć żeby uwierzyć, taki ze mnie Judasz niewierny... i że sama przywiozę w pierwszy dzień po Świętach bo wcześniej sie nawet nie wyrobię..... cóż ja też mam dom, koty, dzieci....
I wiec w bardzo miłej atmosferze sie rozstałyśmy obiecujac zdzwonienie dziś. No i pani się dopytywała czemu Cynamon nadal ogłszany i żeby wszystkie ogłoszenia zdjąć "bo to już mój kot i nie mogę sie doczekać " Przyrzekłam że nikomu nie oddam, ale ogłoszeń nie zdejmę bo to niefart przynosi.
Jedno jedyne zdanie wzbudziło moją czujność otóż Pani się mnie o Gerarda zapytała......ze nim też się interesują........opowiedziałam historię.....zrezygnowała.......bo chory. A Morela? A Morela też do adopcji......to niech pani ja też przywiezie ........wiedziałam że Morelki nie zabiorę bo nie lubię takich akcji.....ale ok.
Nie mam wiary w ludzi. Nie wierzę w cudowne historie, koty oddaję tylko jak komuś zaufam. I z kazdą adopcją sie w tym zdaniu utwierdzam......
Raz się dałam nabrać na kotkę bez łapki......tiaaa.
Przykro mi - nie ukrywam.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"