Te maluchy wyglądają dużo gorzej niż podczas mojej ostatniej wizyty z Ozymandias

Ten czarny jak byłam pierwszy raz miał oczy w najgorszym stanie. Teraz te kociaki wyglądają jak widma

Dwa małe buraski to kocurki, jeden mały burasek to podobno kotka- ale jak ktoś nie wie o jej istnieniu to jej nie znajdzie, bo jest dzikuskiem.
Czarna z pędzelkami ma podobno ok. 1 roku, ale oni tak mówili o każdej kotce tam. Jak byłyśmy z Karoliną oglądałam jej brzuszek bo też miałam wrażenie, że ciężarna. Sutki ma wyciągnięte, widać że jest ssana. Natomiast na brzuszku znalazłam taką fałkdkę jak się robią czasami po operacjach- moja Matylda ma taką samą po sterylizacji, więc może i tamta już jest po.
Poza tym patrząc na Szylkretkę to oni sterylizują dziewczyny zaraz po przyjściu do schroniska...
Maluchów strasznie szkoda
Szarlota ma w poniedziałek wizytę wstępnie zainteresowanej rodziny, a u koleżanki z pracy która dokarmia koty na wsi, kotka właśnie 3 maluchy przyprowadziła.
P.s może ktoś z Was coś wie o szczeniakach do adopcji? Potrzebny piesek/suczka który nie urośnie zbyt duży.