magdaradek pisze:Pełen kamuflaż przed szefem

on naprawdę ma uczulenie, puchnie w oczach w obecności kota. W obecności mojej i moich zakłaczonych ciuchów - tylko kicha. Jakby nie miał alergii, to miałabym w dupie, postawiłabym malutką choćby w kartonie obok siebie, ale Adam siedzi 4 metry ode mnie, udusiłby się
Drugi szef, Bartek, się chyba domyśla, że na górze ktoś mieszka, bo jak mnie zobaczył rano to zbliżałam się od strony drzwi wejściowych w samej bluzce, a na dworzu -6 stopni. Kurtka została w magazynku na górze, a ja zazwyczaj rozbeblam się na dole, niedaleko biurka mam wieszak. No i jeszcze moje "oznajmienie", że koło 10 wychodzę na jakąś godzinę...
Najwyżej mnie wyleją, trudno. Koleżanka - sprzątaczka, która użyczyła swojego magazynku, może się swobodniej niż ja po firmie poruszać, to będzie do malutkiej zaglądać.