Strzeleckie działki. Miziaki domków szukają!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Wto paź 06, 2009 10:52 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Mogą pełzać, wypełzają z kotka, takie blade, spałszczone jakby dłuższe ziarenka ryżu... :? Glisty raczej chyba nie wyłażą na zewnątrz... Musicie powtórzyć odrobaczenie innym środkiem.

koko_

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 19, 2008 16:15

Post » Wto paź 06, 2009 10:56 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Bleee.. Kurka, moje koty nigdy nie mialy czegos takiego :( A to grozne dla mnie jest tez? Pozostale koty mam w innym mieszkaniu, powinnam je profilaktycznie teraz odrobaczyc, bo moglam cos przeniesc? Oczywiscie myje rece dokladnie po kontakcie z kotem.. Ale nie kontroluje w pelni tego gdzie lazi :(

Luss

 
Posty: 167
Od: Pt paź 06, 2006 10:06
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto paź 06, 2009 11:15 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Jeżeli kotki mają ze sobą kontakt, to odrobacza się zawsze jednoczesnie wszystkie. Skoro są w innym mieszkaniu to wydaje mi się, że nia ma raczej możliwości, żebyś przeniosła obcych na sobie :? Jest to dla człowieka też zagrożenie, ale w zasadzie przy zachowaniu podstawowych zasad, czyli mycię rąk itd. chyba ciężko to złapać.

koko_

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 19, 2008 16:15

Post » Wto paź 06, 2009 11:22 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

O kurcze...Ja to bym chyba padła jakbym coś takiego zobaczyła...
Cholerka :( Powiedzcie mi,czy moja może mieć to samo??
Bo jak tak to nie wiem co mam zrobić...Wczoraj po kąpieli dałam ją już do reszty kotów...No i śpi teraz razem z mężem w naszej pościeli na naszym łóżku...

Aggi

 
Posty: 2054
Od: Nie wrz 20, 2009 23:50
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto paź 06, 2009 11:32 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

No, ja odpadłam, jak zobaczyłam kiedyś desant takich członów tasiemca z kociny :strach: ale nie panikujcie... Aggi, może daj kupkę małej do zbadania - wtedy się okaże, czy tez ma tasiemczycę, ale jeśli siostrzyczka ma to ona pewnie też. Będziesz musiała odrobaczyć wszystkie kociaste jednocześnie, myślę, że najlepiej zapytaj weta czym i kiedy - musisz trochę odczekać, po pierwszym odrobaczeniu małej.

koko_

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 19, 2008 16:15

Post » Wto paź 06, 2009 11:34 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Ona była odrobaczona 3 dni temu,
Mamy powtórzyć za dwa tygodnie...
Kurcze,nie wiem co mam robić...Iść z nią do weta?Powiedzieć co ma siostrzyczka??Czy poczekać?Tylko cholerka,nie chce się obudzić cała w pełzających po mnie robalach :evil:

Aggi

 
Posty: 2054
Od: Nie wrz 20, 2009 23:50
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto paź 06, 2009 11:52 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Luss pisze:Słuchajcie, problem mam. Moje zrobilo poki co dwie kupy z martwymi robalami i jedna juz czysta. Ale wczoraj znalazlam na jej poslaniu robale, jak najbardziej zywe :evil: Wetka mowila, ze odrobaczanie bedziemy powtarzac 2 tygodnie po pierwszym, ale serio mam czekac az tak dlugo..? Vetminth stosowalismy..


Vetminth zabija 20% tylko. Kotka jest na tyle duża że może dostawać 1/8 lub nawet 1/4 aniprazolu. Nasz malutek dostaje teraz przez 3 dni 1/8. A te robaki to robaki czy weszki albo jakies inne? Obejrzyj jej uszy może tam coś siedzi.

EDIT: ok- doczytałam że tasiemce kocie.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 06, 2009 11:59 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Gibutkowa pisze:Vetminth zabija 20% tylko. Kotka jest na tyle duża że może dostawać 1/8 lub nawet 1/4 aniprazolu. Nasz malutek dostaje teraz przez 3 dni 1/8. A te robaki to robaki czy weszki albo jakies inne? Obejrzyj jej uszy może tam coś siedzi.


Robaki, okolo 0,5cm dlugosci, jasne. Ale dalej nie jestem pewna co to - szukalam w necie zdjec czlonow tasiemca i wygladaja jakos inaczej, maja inne proporcje jakby. No ale nic, polece dzisiaj do weta, bez koty. A jak znajde nastepne to najwyzej zaniose jej, niech obejrzy co to..
A powiedzcie mi jeszcze.. Co zabije te na zewnatrz? Bo doczytalam, ze jesli to czlony tasiemca sa, to one przez chwile zyja, a potem wysychaja i wtedy wydostaja sie z nich jaja. Jak sie ich pozbyc z materialu? Czy pranie wystarczy? A co z tapicerowanymi meblami, bo w tym pomieszczeniu co kot jest tez fotel?

Luss

 
Posty: 167
Od: Pt paź 06, 2006 10:06
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto paź 06, 2009 14:32 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Vetminth może być faktycznie za słaby,a jakim środkiem była odrobaczona kicia Aggi?
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Wto paź 06, 2009 14:35 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Jest zasztrzyk na tasiemczycę jedyny skuteczny środek na to cholerstwo....
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Wto paź 06, 2009 14:54 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

No to mamy problem...
Najpierw odpowiem na pytanie Boeny-w książeczce mam naklejkę CESTAL CAT.
A oto i nasz problem...
Sara zrobiła kupkę,znowu w niej był robal-jeden,ale żywy :(
Dzwoniłam do weta,powiedział żeby podać jej tą reszte tabletki którą mamy.Rozmawiałam też z nim o reszcie zwierząt-kazał koniecznie odrobaczyć za jednym zamachem wszystkich...Dla Plamki tabletkę mam,miałam podać wczoraj,zapomniałam,także dostanie dzisiaj.Potrzebne mi są tabletki dla psa i dla Leonka.Dzisiaj mam przyjść po 19 do lecznicy po tabletki dla nich.
Najgorsze że ze względu na to że Sara spała ze mną,miała kontakt z dzieckiem koniecznie musimy iść do pediatry-pediatra zadecyduje czy robimy badanie kału czy odrazu dajemy profilaktyczne leki :(
Jestem załamana :(
Kasy nie mam na te wszystkie tabletki.Wezmę z konta Sary...Tam zostało 70zł :(
Nie wiem ile zapłacimy za te tabletki...Martwię się o dziecko...
Kazał powiedzieć pediatrze że prawdopodobnie to nicienie...
Nie wiem co mam robić :(

Aggi

 
Posty: 2054
Od: Nie wrz 20, 2009 23:50
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto paź 06, 2009 14:58 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Tabletki na odrobaczanie nie są jakieś tragicznie drogie. Ja niestety tak jak pisałam wspomóc będę Cię mogła dopiero po 20-tym. Może wet zgodzi się dać Ci te tabletki "na krechę" :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 06, 2009 15:08 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Wrocilam od wetki wlasnie, dostalam dla koty Milbemax, ale mam go podac dopiero w przyszlym tygodniu, zeby koty za bardzo nie zatruc. Potem zrobimy badanie kalu zeby stwierdzic czy tym razem to juz wszystko.
Dla moich domowych kotow z kolei mam Aniprazol, to tak troche profilaktycznie, bo koty nie maja z soba bezposredniego kontaktu.
Nie wiem jak dotrwam do przyszlego tygodnia, zbierajac te robale :(

Luss

 
Posty: 167
Od: Pt paź 06, 2006 10:06
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto paź 06, 2009 15:13 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Gibutkowa-wiem wiem-i dziękuję ci za samą chęć pomocy :1luvu:
To zależy...Ostatnio dla samego psa płaciłam 15zł+dla Leonka też pewnie coś koło tego...
A to już wyjdzie połowa budżetu jaki mamy dla Sary jak narazie...
A dodatkowo wet ma dzisiaj obejrzeć oczka Sary,pewnie da jakieś inne kropelki skoro te niezbyt pomagają :(
Ehh A co do brania na krechę-wątpie żeby się zgodził...Nie zna nas tak za bardzo...Dopiero od jakiś 3 tygodni do niego chodzę...
Luss-współczucia...Hmm dziwnie,nam wet powiedział że naszej nie zaszkodzi jak damy teraz drugą dawkę tabletki...Sama nie wiem-ja tam się nie znam ;)

Aggi

 
Posty: 2054
Od: Nie wrz 20, 2009 23:50
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto paź 06, 2009 15:21 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Kciuki

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości