OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie mar 08, 2020 13:42 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Tak Yoduś jest od tygodnia od siebie. Dziczył się deczko ale do ludzi się przekonał wreszcie. Mizia się, gada i wywala brzuś. Nadal "boi" się dziwnego człowieka co ma półtora roczku. Odwagi nabiera jak ten "dziwoląg" idzie spać. W sobotę nie na warczał na towarzyszkę, Zdzirkę. Która zapałała do Yodusia miłością od pierwszego wejrzenia. On, jak to facet, przestraszył się energicznej kobietki. Muszą dograć relacje. Kociowe i ludziowe. Yoda je, pije i kuwetkuje. Ma osiatkowany balkon i latem będzie się na nim wygrzewał.
Yoda, taki odważny u nas bardzo przeżył przeprowadzkę. Jak to nigdy nic nie wiadomo.

mimbla64 dziękuję za wizytę pa :1luvu:
Bądź szczęśliwy dzieciaku :1luvu:

Proszę o kciuki za dzieciaka :ok:

Pierwsze zwiedzanie
Obrazek

Zdzirka pod izolatką
Obrazek
Obrazek

A tutaj w całej okazałości. Ponad siedem kilosów kocidła.
Obrazek
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55998
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie mar 08, 2020 14:00 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Zdzirka :roll: :roll: :mrgreen: 8O imię cudne,chyba charakterek pokazuje :ryk:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24349
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie mar 08, 2020 14:47 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

O tak. Zdecydowanie. Wiem coś o tym. :mrgreen:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14721
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie mar 08, 2020 16:00 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Ooo, urocza ta Zdzirka :1luvu:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon mar 09, 2020 16:15 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Dziś dostałam wieści, że Yoda nadal boi się małego człeka. Tylko usłyszy tuptanie stopek maleńkich to spitala. Ale nawyknie. Maluszek umie postępować z kotami. A Zdzirka uczy go dobrych manier. Jest wymagającą szacunku panną i umie to okazać. Cieszy to ,że rodzice nie wpadają w panikę gdy drapnie czy capnie kot mówiąc, że synek musi się nauczyć. Więc i Yoda powinien nabrać zaufania.
Za to Zdzirka nie odstępuje Yody na krok wdzięcząc się i kokietując. On, jak to facet, buczy. Ale już od niej się nie opędza. Nawet przycupnął obok niej i pospali sie razem. Kotka lubi siedzieć na balkonie bez względu na pogodę. I wymusza ciągłe otwieranie drzwi w ramach spaceru.Wiadomo, zawsze jest nie po tej stronie. Ponoć od kiedy poznała Yodusia nie jest zainteresowana światem zewnętrznym.
Oby było jak najlepiej z każdym dzionkiem.

Rano był przymrozek. Spory. łapki i nóżki mi zmarzły gdy do kotów szłam. Ich też nie obrodziło za wiele. Mamuśka i rudy stawili się. Ale reszty nie widać było. Może lepiej niż zwykle schowali się. Szyluni nie ma od wczoraj. Mam nadzieję ,że to dobra zmiana sklepowa jest przyczyną jej nieobecności.
W domu koty postawiły focha i nie chcą żreć tego co daję. No, nie wszystkie. Bo Abiś bardzo pilnuje by mu obłe kształty się nie spaczyły. To kot ...zmywarka. Miseczki po nim są tak czyściutkie jakby dopiero co z wody wyjęte zostały. Zje co w środku. potem lustruje podłogę w około. A potem ranty i stronę zewnętrzną naczynia w nadziei ,że trafi na zaplątany okruszek. Gdy skończy czyni przymiarki desantowe na pobliskie porcje. Często wzgardzone. Przyznać trzeba, że nie odgania innych. Czeka spokojnie na odchodne właściciela. A potem leniwie się podnosi i nie spieszno sunie w namierzonym kierunku. Łypie na mnie spode łba sprawdzając czy widzę. Bo nie lubię wyjadania sobie z mich! On to wie ale głód przemożny jest silniejszy. Czasem mu się udaje dorwać danie i wtedy włącza fazę turbo. Czyli należy błyskawicznie ucapić i połknąć. Jak robot. Widząc jak podchodzę do niego, nawet głowy nie unosi tylko kłapie paszczą z szybkością światła byleby jak najwięcej napakować w worek brzuszny. Robi to do momentu gdy wyciągam mu spod nosa żarcie. Często wtedy słychać ciche, bolesne westchnienie żalu jakie z zabiedzonej piersi się wyrywa. Ale nie traci rezonu. Idzie na obchód kulinarny celem namierzenia innych , nie spożytych darów. Coraz szybciej stawiając kroki by przede mną się wyrobić. I powtarzamy cały rytułał skończony westchnieniem.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55998
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon mar 09, 2020 16:45 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Abiś jak Cielęcina :P. A Florek nie kombinuje w tę stronę? Nie ciągnie go do cudzych misek?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon mar 09, 2020 17:55 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Jej Abiś to musi być kochany kawał kota :mrgreen:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto mar 10, 2020 7:48 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Oby wszystko było dobrze.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto mar 10, 2020 12:32 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Nie znoszę jesieni i zimy ale jedno mi pasuje , ciemność! Rano jak idę karmić koty jestem nie widoczna. Stojąc czy kucając w ciemnym ubraniu, jestem omijana i nawet nie zauważona. Koty jedzące też. Nauczyłam się je obsługiwać bez latarek, niejako na pamięć. Nawet w plecaku rzadko kiedy się mylę z wyjęciem właściwego pakunku. Teraz jest widno i zaczęły się nagonki na koty. Wcześniej zostawiałam je po kolei jedzące w "pasiece" i szłam karmić kolejne. Szylunia jest ostatnią. U niej czekam aż zje, by zebrać wszystko i schować resztę dla reszty :wink: Wracając po kolei sprzątam wcześniej postawione żarło. Zbieram nawet śmieci jakie inni zostawiają by nikt nie uczepił się. Ostatnie jest przy bloku, w krzalunach, Pani Teresy.
Dziś tam przyszedł nowy bury- wspominałam o nim. Nie wydaje się już taki duży przy Mamusi. Ma jakąś stara ranę na głowie. 2 dni temu tego nie było. Może to wyrwane kudły? Jak zwykle zapiszczał by zwrócić na siebie uwagę. bardzo sie ucieszyłam widząc go.
Poustawiałam więc trzy porcje. Chwilę postałam gapiąc się na wtranżalające ze smakiem futra i pobiegłam na obchód. Wracając po wszystkim, zauważyłam chmarę srok kłócących się i wron zajadle wrzeszczących. Gdzie nie gdzie gołębie się pchały. Wiedziałam, nie wiem skąd ale wiedziałam, że żrą kocie jedzenie. O nie się biją. Tak było. Koty zostały przegnane- zawsze czekają na mnie licząc na smaczki dodatkowe. A miski zostały ułożone w zgrabny stosik. Puściusieńkie. Wszystko ptakom wyrzucono. Wszystko. Nie zastanowił się głupek, że tak piórkowce właśnie przyzwyczai do wiecznego ślęczenia i czekania na okruchy. A wszak ptaki też zawadzają bo ... fruwają.
Zrobiło mi się okrutnie żal. Bardzo przykro. Wiem,że futra nie dojadły. Mamuśka i Rudy dadzą sobie radę. Nakarmi je potem p.Teresa. Zresztą Rudy lata na kotłownię i wyjada wątróbkę. Ale to nowe czy wyrobiło się zjeść? Takie było głodne :placz: . Będę musiała wychodzić wcześniej, stać i zbierać od razu. zarz zaczną się otwarte okna i rzucane w niebyt uwagi. Bo mało kto gębę swą pokazać potrafi. Znowu będę udawać ,że nie słyszę durnych "uwag".
Mam swoje podejrzenia. W oknie na przeciw stały rano papiloty w szlafroku. Lupały na mnie ukryte za firankami. Znając życie papiloty dodały skrzydeł i szlafrok wymknął się na ranne powietrze i szlafrokowymi rączkami wywalił tyle dobra.
Brzydko jest życzyć komuś źle ale życzę jej tego.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55998
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto mar 10, 2020 13:09 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Ale ludzie są okrutni :(
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Śro mar 11, 2020 7:54 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Deszcz pada u nas, ale koty przyszły.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro mar 11, 2020 8:25 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

MalgWroclaw pisze:Deszcz pada u nas, ale koty przyszły.

U nas też pada. Koty także były. Nawet nad komplet. Tylko z jedzeniem był problem bo na deszczu musiały stać. Mam zakaz wchodzenia głębiej na "działkę" gdzie świerk rośnie. Tam koty do tej pory w taką pogodę jadły. Pod świerkiem zero trawy czy jakiejkolwiek zieleni, goła ziemia. Ale nie wolno mi bo ja i futra...zadeptujemy kwiaty. 8O
Jojczek dziś był. Bardzo głodny. I czarno-biały leśnik także. On nie za bardzo jadł ale winą chyba leży w tym,że zajął się nową sztuką. Wąchał i wąchał powietrze a potem za nią pobiegł. Od razu spaczone myśli mi do głowy przyszły. Że to kotka jest a kawaler (bo wszystko wskazuje na kocura) pobieżał za nią w zapędach ...wiadomo jakich. Jojczek nie mógł spokojnie jeść bom się kręciła za dużo. Rudy też zawadzał wsadzając ryja w nie swoje. Ludzie chodzący straszyli. Jadło to i płakało cicho aż żal ściskał gardło. Stałam tak na deszczu i pilnowałam drobiazgu. Gdy zjadły sprzątnęłam wsio i ruszyłam dalej. Mamuśki nie było ale ona w taką pogodę nie zawsze bywa.
Jako zagorzała śmietnikara zauważyłam wczoraj po południu fają płytę opartą o altankę śmieciową. Akuratną na zadaszenie nad miską stojącą pod murem kotłowni. Dziś sobie o niej przypomniałam. Była! Nie zawsze coś jest bo są inni wielbiciele takich towarów. Zatargałam, za płot przerzuciłam. Siebie przerzuciłam także. Ustawiłam nad żarciem. Już teraz nie zmoknie nic. I nie zwieje wiaterek nawet duży. Do tej pory dykta była co to się w łuk wygięła już. Nie wiem czy bez ogonka tam nadal przychodzi ale wszystko znika. Coś się dożywia.
Na pewno jakieś czarne bywa. Wczoraj kolejny raz go widziałam.
Szylunia siedziała. Wołałam ją i wołałam. Nic. Tyłek nie ruszyła. Jak zatrzepałam miską o murek (często to pomaga) od razu się zjawiła. To mądra kocia. Wlazła pod tył auta by nie moknąć. I to większego by się nie "skupiać" w sobie za mocno.
Zerkam na godzinę. 10 minut opóźnienia mimo ,że wyszłam wcześniej. Gdy wracałam radośnie wybiegła na me przywitanie Mamuśka. Cholerka jasna. Winnam ucieszyć się a ja zmartwiona, bo czas leci. A jej trzeba dać smaczki i dulczyć by wsio pozbierać. Tym bardziej to konieczne, że papilotowa zasłona rusza się podejrzanie. I łypie ze szpary oko ciekawskie. Ukłoniłam się w stronę tego oka grzecznie. Robiąc pokłon to pasa. zafurkotał materiał i wszystko znieruchomiało. Może zrezygnowano a może czajenie się przeszło na wyższy, nie zauważalny, poziom. Może grzecznością nachalną ja pokonam?!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55998
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro mar 11, 2020 12:54 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Asiu nie możesz zaczaić się na babsko? ona wie że Ty odchodzisz i wracasz o określonej porze, nie masz możliwości udać że odchodzisz i gdzieś się zaczaić żeby ją dorwać?
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24349
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Śro mar 11, 2020 12:57 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

"Dorwać" i co zrobić?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro mar 11, 2020 18:11 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Żebyż temu poprańcowi płci dowolnej co wywalił to jedzenie przytrafiła się jelitówka taka co ani jeść ani pić się nie da :twisted: . Swołocz.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości