


Moja lewa strona trzyma się choć deczko boli bardziej .Zasługa ograniczonych leków:( Ale jak biorę je"normalnie"to mi żołądek siada .Jak nie nogą to mnie flaczanym środkiem świat kopie .
Za wcześnie chyba pokłony Panu Allegro biłam:( Nie odezwał się .Nic to .Poczekam z nadzieją,że tylko opóźniony.

Panewce wrócił swierzb:( To chyba zawzięta jakaś franca .Wetka odtrąbiła koniec leczenia a ten wrócił rechocząc z nas .Nic to .Walczymy dalej .Oczko leczy się a dziecko zdrowieje bo urządza nam bunt i jatki pazurami w obronie przed kroplami .Wczoraj dostała ostatnią dawkę Betamoxu więc o kciuki prosimy .Rośnie z niej wielka przylepa i jeszcze większy żarłok.Opycha się do rozpuku a potem wielkie brzuszysko wywala z mrukiem do glaskania .Malunia,drobna główka wygląda jakby od innego kota była .Piszę z komórki więc literki nie wszystkie są .Wzięłam leczki i czekam na poprawę .Uwalone koty też czekają .Aż przestanę się kręcić i pozwolę spokojnie potrawić .