Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

Gosia milczy.
Nie wiem co się dzieje.

Mam ochotę zniknąć, ale się nie da...
prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie...
Violu dziękuję, odezwał się chłopak w sprawie rudzielców, do wrocławia
właśnie się przeprowadziłam na miesiąc do mieszkania na parterze, które wypożyczył mi kolega,
zabieram Kacperka, więc maluchy mogą zostać, jak Dorota wróci z wakacji, a maluchy bedą jeszcze to je wtedy weźmie, póki co są zabezpieczone
dziękuję Wam wszystkim za wsparcie

Ja jeszcze nie robiłam im ogłoszeń na szerszą skalę, bo myślałam, że zrobię im najpierw lepsze zdjęcia jak będą u Dorty na tymczasie.
W tej sytuacji to chyba trzeba ruszyć już, z tymi zdjęciami co są .
Na ogłoszeniach papierowych to wyszło nawet fajnie, zgrabnie i kolorowo.
Wszystkie papierowe wyszły super, teraz tylko je porozwieszać.

Oby do przodu :ok:

Trzeba ruszać z ogłoszeniami.Teraz martwy sezon.Na moje poza Zuzią i jednym mailem od dziwnej osoby nie ma odzewu.
Ale rude powinny szybciej się spodobać.
Papierowe -pewnie że tak w końcu są ludzie bez dostępu do netu :ok:

Wczoraj porobiłam trochę ogłoszeń w internecie, zobaczymy.
Pewnie dzwonić będą, bo rude są poszukiwane, ale ile z tego będzie się nadawać na domki?

Ech wiem jak to jest.Tylko że ja czasem patrząc na mojego Małego zastanawiam się czy domki wychodzące dla niektórych kotów nie są lepsze.On tak strasznie lubi wychodzić,męczy się w nieszkaniu

Domki wychodzące nie są złe, pod warunkiem, że okolica jest bezpieczna dla kotów.
Ja swoich w środku miasta nie wypuszczę.
Ale mama mieszka na wsi pod lasem, z dala od ulic i ludzi i tam jej koty wychodzą.
I widać, że są szczęśliwe.
A moje smutne siedzą na parapecie okna i oglądają wszystko zza krat (siatka).

Przypominamy że młode ,starsze,kolorowe ,kocury,koteczki SZUKAJĄ DOMKÓW

Na forum to nie ma szans na domki.
Jedynie z ogłoszeń.
Tutaj to sobie możemy tylko pogadać o kotkach, tych małych i tych dużych .
Ciekawa jestem co u nich...

na forum też trafia się nowy kociarz
jeszcze nie zakocony
a często połyka kociego bakcyla
kciuki za domy :ok:

No to przypomnimy koteczki

Cezar, 08.1992 - 02.11.2009 ... śpij słodko me złotko

czy rude kociaczki dalej szukają DS? mam chętną osobę na małego rudzielca (najlepiej kocurka, ale kotka też do rozważenia); domek z Wrocławia u mojej koleżanki z byłej pracy, a właściwie u jej rodziców; dom wychodzący ale na spokojnym osiedlu domków jednorodzinnych z dala od ruchliwych ulic, z dużym ogrodem; rodzina miała wcześniej burego kocura - znajdkę; kot miał kilkanaście lat (chyba 11 ale nie pamiętam dokładnie), odszedł okolo 3 miesięcy temu po walce z chorobą nerek; kotec oczywiście będzie kastrowany, nie wiem, co jeszcze mogę opisać...

tak, szukają,
choć wiele osób pyta
czy rodzice koleżanki są pewni, że chcą kota wychodzącego?
miałam informację, że rudaski są kradzione
czy przetrzymaja kociaka przez jakis miesiąc, żeby nie uciekł?
bo te kociaki dworu na oczy nie widziały, jak wyjdą to przepadną
do oddania są dopiero w sierpniu
nie wiem co jeszcze, jakoś dziś nie mam jeszcze do tego głowy
oczywiscie zaszczepią drugi raz?
jak to dobry domek to chętnie oddam

za dobry domek :ok:

chociaż ja preferuję domy niewychodzące
ale na wsi, w mało ruchliwej okolicy grzechem byłoby trzymanie kota cały czas w domu
a może jakaś woliera :roll:

ja w sumie też preferuję domki niewychodzące ale skąd je wszystkie wziąc?

Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

Kto przegląda forum