Po dyżurze:
Na ogólnym wszyscy prychają, kichaja i łzawią im oczka
Bella dla świętego spokoju postanowiła schować sie w kuchni i drzemała w rogu szafki gospodarczej.Tam też przed wyjściem dała jej jeszcze miskę z mokrym i musiałam ją z stamtąd wyciągać trochę na siłe przed samym wyjściem.
Amelka na chorą nie wygląda dokazywała jak mały kociak przy zabawie piórkiem i apetyt miała całkiem ładny.Inga zrobiła jej zastrzyki nawet sie nie zorientowała co i jak a już było po zabiegu.
Wyczesałam i wygłaskałam te kociamby, które sie o to prosiły czyli Tajfuna, Teodora i Adasia
Adaś w pokoju seniora odżył sam wychodzi do głaskania i integruje się z innymi kotami tam. Dziś na przykład leżakował na parapecie prawie face to face z Majeczką.
Romuś to wulkan energi, roznosi nam kociarnię

Ciągle nawołuje inne koty ale jakoś chętnych do dokazywania z nim nie ma.
Oczywiście ja jedyna byłam chętna dziś z nim do zabawy to sie sie nabiegałam więcej niż on za piłeczkami
O jego apetycie nie wspomnę, że by" konia z kopytami zjad"ł!A do miski jak je- nie pozwala żadnemu kotu podejść!
Antonio jakoś nie bardzo zjadł mokre wiec sypnęłam mu więcej suchego.Podobno ma zaklepany domek po walentynkowym mizianiu ale nie zapeszajmy
Tajfunowi miski i karmnik zabrałam ale biduś domagał sie jedzonka no ale jak mus to mus!
Cycek jak sprzątałam to opróżnił do reszty 2 miski z mokrym.
Łucja jakoś jakby odżyła i nie spała cały czas jak zawsze
Paulinka nadal w lecznicy na kuracji
