i od razu zdjęcia rób
Szalony Kot pisze:Sylwia sugeruje, żeby wsparcie dla zwierząt tych ludzi załatwiać przez Kastora - i chyba słusznie. Macie jakiś kontakt do tej osoby, która ostatnio nam pomogła..?
Basia62 pisze:Witam , tu Basia.
Chciałabym serdecznie podziękować wszystkim osobom , które zaangażowały się w pomoc dla nas. Szczególne podziękowania przesyłam dla pani Irenki i Sylwii.
Bardzo mnie wzruszyła wizyta Sylwii i przekazana przez nią pomoc rzeczowa , chęć podzielenia się tym , co miała , a dla nas była to wręcz nieoceniona pomoc. Zwrócenie się o pomoc była dla mnie niezwykle trudne , tym bardziej , że ze względów osobistych ( skomplikowanych ) nie chcę i nie mogę tego upubliczniać.
Względy dla których chcę zachować anonimowość przedstawiłam pani Irenie. Prawdą jest , że sytuacja w której się znaleźliśmy wynika częściowo z nieznajomości realiów życia na wsi , braku pracy no i niestety samotności - braku zrozumienia. Jestem "dziwaczką" , dla której ważne jest nie tylko życie ludzi ale i zwierząt. Nasze zwierzaki miały zawsze opiekę weterynaryjną , w miarę dobrą karmę i przede wszystkim były i są kochane. Niestety , tragiczna sytuacja , w jakiej się znaleźliśmy wpłynęła znacznie na obniżenie ich stopy życiowej. Każda choroba jest w chwili obecnej dramatem. Z mojego doświadczenia wiem , że niestety są zwierzęta nieadopcyjne , bo z kilkunastu , jakie przewinęły się przez mój dom pozostały tylko te (koty) , które i tak wróciłyby do mnie. W tej chwili mam dwa koty , które wracały z adopcji. Z pozostałych dwóch domowych jeden to 14-latek z przewlekłym zapaleniem jelit ( obecnie zaostrzenie choroby) , drugi ma wielkie problemy z korzystaniem z kuwety - potrafi walić kupę na łóżko i różne dziwne miejsca.
Jeżeli chodzi o psy , jedna to 15-letnia staruszka , druga-Miłka -sunia , która nas bardzo pokochała , nie jest niestety do końca "zesocjalizowana" tzn. goni samochody , uprawia zbieractwo , jest hałaśliwa i nieufna wobec ludzi. Trzeci z psów to młody mieszaniec z owczarkiem niemieckim , też z problemami trzustkowymi , tak bardzo wdzięczny za dach nad głową , michę z jedzeniem i za to , że nikt go nie bije , a jest kochany. Pozostają trzy koty wychodzące - dwie kotki plus kocurek , których też nikt nie chciał. Kochają wolność , leżenie na trawie , wspinanie się na drzewa i przynoszenie gryzoni pod drzwi. Absolutnie nie nadają się do domów zamkniętych , praktycznie nie mają kontaktu z ruchem samochodowym. Jesteśmy dla nich ostoją spokoju i bezpieczeństwa. Przykro mi , że ze względów finansowych nie możemy zapewnić im takiej karmy , na jaką zasługują. Boli mnie , że znacznie musiałam ograniczyć dokarmianie wolno bytujących zwierząt.
W tej chwili sytuacja jest niezwykle trudna , ale pokazało się przed nami nie światełko a światło w tunelu , trochę odległe w czasie ( czerwiec , lipiec br.), ale mamy nadzieję , że będziemy mogli odwdzięczyć się za zainteresowanie i dobroć z Waszej strony. Co do pracy , to ludzie pochodzący z tych stron wiedzą jak jest naprawdę. Wyjazd do jakiegokolwiek miasta wiąże się również ze sporymi nakładami finansowymi i niestety dużym ryzykiem.
Byłabym wdzięczna za jakąkolwiek pomoc dla zwierząt , bo my kierując się rozumem potrafimy zrozumieć obecną sytuację i ograniczyć swoje potrzeby nawet poniżej minimum. Bardzo zależy nam na zachowaniu prywatności i anonimowości , między innymi ze względów , które zna pani Irena jak również brak zrozumienia ze strony otoczenia. Od osoby zupełnie postronnej słyszałam opowieść o kimś innym , też będącym w trudnej sytuacji -pogardliwe "ach to takie dziady".
Jeszcze raz serdecznie dziękujemy za wsparcie i zainteresowanie , szczególnie Sylwii i pani Irenie. Bardzo chciałabym , aby sprawdziło się powiedzenie , że dobroć komuś wyrządzona wraca w trójnasób. Mam też nadzieję , że za jakiś czas będziemy mogli tę dobroć zwrócić.
Ten piesek ze złamaną łapką nie jest to sprawa nowa , jest rzeczywiście bezdomny i można go zlokalizować.
Olbrzymie wyrazy wdzięczności dla pana Marka za naprawę laptopa i chęć niesienia pomocy!!!
Pozdrawiam serdecznie.
Szalony Kot pisze:Dziewczyny, zrobię wydarzenie na FB. Tylko proszę konkretnie o podsumowanie, czego trzeba, w myślnikach, bo tak ludziom łatwiej czytać.
- jedzenia dla psów (jakiego? to na trzustkę to jakie?)
- jedzenia dla kotów (jakiego?)
- pieniędzy na paliwo, żeby im to dowozić
- środków na sterylizację jednej koteczki
- środków na złapanie i wyleczenie psiaka ze złamaną łapką
- środków dla ludzi (wszystkiego, jak rozumiem)
- dokładnego opisu zwierzaków (żeby to był wstęp do wyadoptowania lub jasne wyjaśnienie, dlaczego nie są do adopcji). Nie uwierzę, że spośród 7 kotów wszystkie nie nadają się do adopcji, niestety.
Potrzebujemy też stwierdzić, na jakie konto będą szły ew. wpłaty pieniężne (od biedy udostępnię swoje, ale może macie pomysł na jakąś Fundację?).
Warto zapytać, czy możemy podać adres tych ludzi, bo może niektórzy wolą posłać kurierem do nich bezpośrednio.


Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości