
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
kinga-kinia pisze:
Ja rzec muszę przecie że Gapcio najpiękniejszy jest kot na świecie
dzidzia pisze:Ja głosuję na Gapciaw końcu to też mój kot
ifciastu pisze:Kilka centymetrów ciałka, zdeformowane uszy, krzywica, chore stawy, biegunka...
Tak wiele cierpienia w tak małych ciałkach wrzeszczących "Kochaj mnie!!!"
Cała historia jest tak skomplikowana, że nawet ciężko jest ją opisać.
Zadzwoniła do nas Pani, starsza kobieta z prośbą o pomoc.
Miała 16 kotów, zostało 11. 5 umarło. Nie dawała sobie rady. Zaproponowaliśmy sterylizacje.
Dzieci tej Pani przywiozły koty i to, co zobaczyliśmy rozbiło nos...
Przecież kociaków się nie sterylizuje, bynajmniej nie 6 tygodniowych... Bo takiej wielkości były 2 z 5 przywiezionych kotów... Ale zaraz, one mają stałe zęby! I są w trakcie rui...
Okazało się, że Pani - ich opiekunka- jest nieświadoma. Żyje z bardzo niskiej renty i jedyne co koty dostają to mleko. Pani nie wiedziała, że robi źle.
Przyjechały:
2 koty o których pisałam. Buraski. Krwawa biegunka, łamliwe kości, zero mięśni (przed uśpieniem nie mieliśmy w co zastrzyku podać...), krzywica taka, że ledwo chodziły. Chore stawy. Każdy ruch sprawiał im ból.
9cio miesięczne koty wielkości 6tygodniowych kociąt...
9miesięczne koty ważące 400 gram.
Nienaturalnie duże uszy, szczęka i długi ogon w porównaniu do reszty ciała...
Dodam tylko, że zdjęcia nie oddają tego, co zobaczyłam...![]()
![]()
![]()
Tak więc w lecznicy były jeszcze 3, w lepszym stanie. Są u mnie.
Rodzeństwo poprzednich kotów, trochę większe dziewczyny. W dniu przyjazdu ważyły 1 kg. każda... Dziewczynki są zabiedzone i chude. Zdjęcia,które pokażę są po 5 dniach intensywnej walki o nie i dożywiania u weterynarza. Dziewczyny od dwóch dni są u mnie.
Wychudzone, mają krzywicę, chore stawy, biegunkę, świerzb uszny. Ich stan jest jednak dużo lepszy niż kotów uśpionych. O ile to można nazwać dobrym stanem.
Bura kotka ma wygięte jedno ucho, bo nawet chrząstki nie rozwinęły się prawidłowo.
Te 9miesięczne koty są wielkości kociaka w wieku 3 miesięcy. (są takiej wielkości jak Fuksik tylko znacznie od niego chudsze...)
To zdjęcia kotów już po 5 dniach naszej opieki:![]()
![]()
![]()
Ostatnia kotka, jaka jest u nas to ich matka. Była w ciąży i W CIĄŻY ważyła 1,9 kg. Ciąża usunięta...
Kicia także ma krzywicę i chore stawy. Jest wielkości 4miesięcznego kociaka.
Nie ma połowy zębów, reszta jest w stanie kiepskim... Jak cała reszta ma świerzbowca. Biegunka,lecz trochę mniejsza niż u jej dzieci... Zdjęcia także robione po 5 dniach kuracji i
Oto ona:![]()
![]()
Wczoraj do lecznicy dojechały kolejne koty. 6 kotów. Są w lepszym stanie,większe, grubsze, bez bieguny aż takiej... Tylko jeden miał strasznie zmasakrowane oko i był w strasznym stanie więc został uśpiony. Jeden odesłany do domu,bo to maluch, za młody na kastrację.
Ta piątka wraca do tej Pani.
Najgorsze jest to, że ta Pani nie była świadoma, że robi im krzywdę, gdy jej to
wytłumaczyliśmy płakała jak bóbr... Kiedy powiedzieliśmy, że się kotami zaopiekujemy i oddamy do dobrych domów Pani się ucieszyła,bo nie stać jej na utrzymanie tych kotów a chce dla nich dobrze... W końcu sama poprosiła o pomoc... Sprawę pozostałej piątki będę monitorować. Pani już nie będzie dawać mleka, tylko karmę, jaką na bieżąco będę dostarczać. Zobowiązujemy się też, że zapewnimy pozostałym kotom stałą opiekę weterynaryjną.
Dzieci tej Pani, które przywiozły koty to młodzi ludzie. Ta Pani jest starsza, mocno schorowana, biedna i nieświadoma. A dzieci nie widzą problemu...
No i teraz prośba. 3 koty, które u nas są potrzebują specjalistycznej karmy i leczenia.
Nie mamy na to ani grosza...
BŁAGAM, POMOCY!!!
Przepraszam moderatorów za duże zdjęcia,ale mniejsze nie oddają tego, jak wyglądają koty...
Proszę tylko- nie linczujmy tej kobiety, ona jest starsza, chora i nieświadoma... Baty należą się jej dzieciom, bo się na matkę wypięły...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości