*Schr.Op. - Maluchy, maluszki. Proszą o pomoc, o domy!*

Ruszyła grudniowa ankieta Miau - zapraszam do głosowania!
:arrow:

[*] Rysia
[*] Rózia
[*] Rysik
[*] Runia
[*] Romuś

Mam wielką nadzieję i chcę wierzyć, że teraz Wam jest dużo, dużo lepiej. Wybaczcie nam, że nie udało nam się utrzymać Was przy życiu. Wybaczcie i pamiętajcie, że był ktoś na tej ziemi, kto Was kochał i walczył o Was do samego końca.

Olu, nie wiem jak Ci dziękować i jak przepraszać. Więc po prostu dziękuję i przepraszam.

Brygado eReR mam nadzieję, że Waszego oprawcę spotka zasłużona kara...

Boo pisze:[*] Rysia
[*] Rózia
[*] Rysik
[*] Runia
[*] Romuś

Mam wielką nadzieję i chcę wierzyć, że teraz Wam jest dużo, dużo lepiej. Wybaczcie nam, że nie udało nam się utrzymać Was przy życiu. Wybaczcie i pamiętajcie, że był ktoś na tej ziemi, kto Was kochał i walczył o Was do samego końca.

Olu, nie wiem jak Ci dziękować i jak przepraszać. Więc po prostu dziękuję i przepraszam.

Brygado eReR mam nadzieję, że Waszego oprawcę spotka zasłużona kara...

Nie mogę uwierzyć, że wszystkie odeszły

Od razu przed oczami stanęły :moje: cztery maleństwa, które u mnie odeszły w listopadzie na pp. Czy u Was też jakiś chol..... wirus zaatakował?

Śpijcie spokojnie słodkie kruszynki, dla was też los miał inne plany, niż długie szczęśliwe życie w kochających domach (*) (*) (*) (*) (*)

ale dół

w każdym razie miały kawałek szczęśliwego dzieciństwa u Oli

Rysi odmówiły współpracy nerki - przestały rosnąć razem z nią.
Rózia miała najprawdopodobniej zapalenie płuc, płyn w płucach. Na rtg jeden płat płuc był totalnie zmieniony chorobowo.
Rysik, Runia i Romuś to już niestety panleukopenia. Ola załatwiła surowicę, stawała na głowie, walczyła. Runia odeszła wczoraj w nocy, Romuś dziś, parę minut po 9.00.

Jestem tak wściekła, czuję się tak bezsilna. Chciałabym wrzeszczeć a nie ma na kogo, do kogo... Bo Bóg to już dawno mnie olał i "nasze" koty też...

żeby tylko nie przeniosło się to na pozostałe koty Oli.

Ale skąd one załapały pp? NIe minał okres kwarantanny przed zachorowaniem pierwszego?

Niestety przy takich maluchach, o czym się sama przekonałam, walka z pp to chyba walka z wiatrakami

U mnie też i surowica, i nawadnianie, i antybiotyki były i praktycznie dwa dni objawów i gasły. A w schronie tylko 2 dni były zanim je wzięłam i niestety to wystarczyło. Chociaż w tym akurat czasie żadnen inny kot nie zachorował, wcześniej miesiąc tak i po dwóch tygodniach następny (ten przeżył). Nie ma epidemii, ale niestety mimo odkażania i wirkonowania te zarazy jednak gdzieś siedzą. :evil:

AgaPap pisze:Ale skąd one załapały pp? NIe minał okres kwarantanny przed zachorowaniem pierwszego?

Niestety przy takich maluchach, o czym się sama przekonałam, walka z pp to chyba walka z wiatrakami U mnie też i surowica, i nawadnianie, i antybiotyki były i praktycznie dwa dni objawów i gasły. A w schronie tylko 2 dni były zanim je wzięłam i niestety to wystarczyło. Chociaż w tym akurat czasie żadnen inny kot nie zachorował, wcześniej miesiąc tak i po dwóch tygodniach następny (ten przeżył). Nie ma epidemii, ale niestety mimo odkażania i wirkonowania te zarazy jednak gdzieś siedzą.

Maluchy ciągle jeździły do weta - bo to albo biegunki, albo protest przeciwko jedzeniu itp itd. Gdzieś było, gdzieś siedziało i się czaiło. I zaatakowało...

NITKA/KARINKA pisze:Ruszyła grudniowa ankieta Miau - zapraszam do głosowania!
viewtopic.php?f=1&t=136410

Serdecznie zapraszamy i gorąco prosimy o głosy w ankiecie do KV. Wygrana, zapas karmy i żwirku byłby dla nas ogromną pomocą, mogłybyśmy zakupić testy na wirusówki i inne rzeczy z których teraz musimy rezygnować na rzecz zakupu tych podstawowych - jedzenia i żwirku.

Rysiu [*]
Róziu [*]
Runiu [*]
Rysiku [*]
Romku [*]

Obrazek

Śpijcie spokojnie Maluszki.

Olu - tak bardzo mi przykro. :cry:

zapraszam w imieniu Ozanny i swoim na ciuchowy bazarek, z którego dochód pójdzie także na nasze maluchy (i na doroślaki też)

Banerek do głosowania :

Kod: Zaznacz cały: [url=http://tiny.pl/hjhfd][IMG]http://i.imgur.com/TeDoZ.gif[/IMG][/url]

Amyszko - pięknie dziękujemy. :1luvu:

kingak pisze:zapraszam w imieniu Ozanny i swoim na ciuchowy bazarek, z którego dochód pójdzie także na nasze maluchy (i na doroślaki też)

Kociaki ogromnie dziękują. :1luvu:

O Boże tak mi przykro spijcie spokojnie maluszki. chciałabym wierzyć w sprawiedliwość ale jakoś mi to nie wychodzi my swoje a życie swoje... do dupy taki interes.

Małe kocie aniołki[*]

*Schr.Op. - Maluchy, maluszki. Proszą o pomoc, o domy!*

Kto przegląda forum

Schr.Op. - Maluchy, maluszki. Proszą o pomoc, o domy!