ASK@ pisze:PILNE!!!
Dużawe buro-białe zostało same w lecznicowej klatce.
Jest już po kastarcji, coby domek nie miał kłopotu.
Ma 4-5 m-cy.
To domowy, ludzio lubny kot!
On nie wytrzyma sam w klatce,boje sie że sobie coś zrobi przy próbach wydostania.
U nas kuwetkował wzorowo i miział sie tez wzorowo!
Kto ma zapotrzebowanie na miziaka?Kto chce miziak?
bardzo prosze o kawałek miejsca dla lizuska

Dziś rano obudziło mnie wielkie glamanie.A że mamy sezon grzyba to myślałam,ze to któryś tak się memle bo swędzi.
A to Bisek ciumciał Majkę

Obok leżał wtulony Tulinek i Benuś.
Benuś wczoraj napędził mi porządnego stracha. Z powodu powiększonych mocno węzłów chłonnych miał robiony test na białaczkę. Mało nie umarłam zanim wynik wyskoczył. Strach,ze taki strach "tylko" o kota moze tak sparalizowac ludzia.Ale,ze piszę to wiadomo ,ze zyję i wynik jest negatywny.Jednak cos sie tam w ciałku mu dzieje.
Pola została dziś wypuszczona rano z klatki.Bardzo sie w niej rzucała,lizała ze złością brzunio i wydzierała. Pomyślałam ,że mniejsze zło będzie jak sobie wyjdzie i na parapetku poleży.Zmieniłam zdanie jak zobaczyłam,ze siedzi na szafkach kuchennych.
Podwójna poromocja w postaci zwierza dodatkowego spowodowała dzis olanie totalne kuchni.Posiłek był wydanyz opóźnieniem.