OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Asiu, czy odezwał sie ktoś w sprawie Kinii? Wiesz coś?
A u Was co nowego?

**Adopcje: 12 >>**

bb0702 pisze:Asiu, czy odezwał sie ktoś w sprawie Kinii? Wiesz coś?
A u Was co nowego?

nic nie wiem. Koteria prowadzi adopcje i namiary w ogłoszeniach są na nią.
Martwię się bardzo, bardzo.
Nie wiem co będzie jak kąta nie znajdzie. Tutaj ludzia o mega serc trzeba by zaopiekować sie kotem, o którym nic nie jest wiadome.
Zaglądajcie proszę na fb.

Dzieciaki kąńczą zastrzyki. Dziś wet.Zobaczymy co powie. Pecamy jezorki.

Majka dostała rujki. Lata po chałupie na niskich nożynkach, zagląda w oczy kotów rapując : chcesz mnie, chcesz?
Prawa nóżjka podryguje c-h-c-e-s-z Lewa nóżka dodryguje m-n-i-e
I tak sunie po okolicach. Nie przeszkadza to jej jednak opchać się dobrociami. Na miłość trzeba mie siłę.
Pożegnałam żelazko wczoraj. Ale to nie koniec pożegnań :wink:

Dla prawego \*/
\*/ Dla lewego
.... trepika

Moje fajne, wysłużone buciki
Ciężkim kocim losem zszargane
Z głośnym westchnieniem ulgi
Przeszły przez Raju Butów Bramę

Popatrzyły na hale wielkie
W kandelabry bogato zdobione
Pozerkały na świetliste półki
Diamentami i agatami wysadzane

Stoi smętny bucik przy bucie
Zerkając na siebie dziur oczami
Popatrz! – prawy trepik rzecze
Najgorsze już mamy za nami !

Prawda – lewy wzdycha radośnie
Nie szanowała nas ta kociara
A ja się zaraz na półce umoszczę
A ona niech z gołymi stopkami gania.

Za chwilkę przyjdzie Wróżka Bcikowa
I spełni nasze najskrytsze marzenie
Będziemy nadal parą trepików
Ale w cudnie niebotycznej cenie!

ASK@

za Kinię

i za wszystkich Twoich podopiecznych :ok:

żeby nie chorowali i żeby tymczasy znajdowały domy z najwyższej półki w trymiga :ok:

**Adopcje: 12 >>**

Alienor pisze::ok: za Kinię i za wszystkich Twoich podopiecznych żeby nie chorowali i żeby tymczasy znajdowały domy z najwyższej półki w trymiga

Przypomne Kinię
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater

Kciuki za Kinnie :ok:

! Niech znajdzie dom :ok:

.
Kurcze, mam akurat na leczeniu 'śmietnikowego' Cwaniaka. W dodatku wczoraj okazało się, ze jest FeLV+

. Gdyby nie to, mogłabym o niej pomysleć...

Kinia

Przepraszam Asiu za OT ale wiem że się nie obrazisz

prosimy osoby z Warszawy o pomoc w łapaniu i transporcie maluszków i doroślaków na osiedlu Chomiczówka-Bielany. Przydadza się każda para rąk i każde auto.
Sprawa jest pilna bo są w piwnicy 5 tygodniowe maluszki, a wczoraj kolejna kocica urodziła. bardzo prosimy

viewtopic.php?f=13&t=162589&start=90

**Adopcje: 12 >>**

ASK@ pisze:Przypomnę o koci. Mamy już fb. W Koterii jeszcze nie sprawdzałam.

Prosze zajrzyjcie na FB

https://www.facebook.com/media/set/?set ... uploaded=5
Przedstawiam otwocką biedę . Kocia bez imienia. Ma 4 lata (tak ocenił ją wet w Koterii) ale jest bardzo drobna i nie dożywiona. Nic o niej bliższego nie wiem. Jest biedna ,wystrachana i daje się głaskać.
Nie wiem czy jest na fb. Bo po prostu mocna w szukaniu nie jestem.

Siedzi w Koterii w klatce B-15 nr ew. 14/751. Jest już po zabiegu.Koteria ma ją też ogłaszać.
KINIA. Mamy czas tylko do 10 czerwca a potem...
https://www.facebook.com/ADOPCYJNEzKOTE ... =1&theater

Anka mówiła ,że młoda ok 7-8 miesieczna ale okazało sie inaczej. Tak jej przekazał facio z podwórka.
Będąc dobra w snuciu teorii spiskowych zaczęłam zastanawiać się czy facet nie chciał się swego kota pozbyć.
Nie ma gdzie bieda wrócić. Jak trafi do 'kotłownui" to jest na tyle blisko ,że zamelduje sie na podwórku pańcia. Może już u nas na misce była . Mam wrażenie,że już ją widziałam.
Jak sie pokaże na podwórzu to na pewno zostanie WYWIEZIONA!

Proszę zajrzyjcie, wpiszcie się, roześlijcie...
https://www.facebook.com/media/set/?set ... uploaded=5

PILNE!!! DT/DS lub miejsce bytowania potrzebne!

[/quote]

Ona jest taka piękna

i ten nosek malowany i smutne oczy ....

Rysio-16-02-2013 [*]

ASK@ pisze:
W domu żelazko [*] . Z niezabezpieczonej półki poleciało na podlogę raniąc się boleśnie .Pogubiło termostat, oderwało sztycę.

Wiesz Asiu, choćby nie wiem jak ciężki był dzień. to wchodząc na forum i czytając Ciebie, człowiek chcąc nie chcąc musi się uśmiechnąć.

I zadziwić. Jeszcze wiem, co to termostat, ale sztyca???
I zawsze mi żal biednych butków. A że tak niedyskretnie się spytam - jaki rozmiar nosisz?

Asiu, naprawdę fajnie piszesz :king:

A jak maleńtasy? Poprawiło im się już?

**Adopcje: 12 >>**

Alienor pisze:Asiu, naprawdę fajnie piszesz
A jak maleńtasy? Poprawiło im się już?

Ryś wymiotuje. Czy inne nie wiem. Ślady pawików wydały inne maleńtasy pracowicie je zagrzebując. Nic rano nie robiłam tylko ścierałam, sprzątałam, opędzałam się od kotów co mi po nogach wdrapywały, dorabiałam żarcie, prowadziłam dyskusję ... Ryś na moich oczkach wymiotował więc on dostał nospę. Dlaczego tylko to a nie baterię leków i kroplówek? Bom się opanowała, z trudem ale jednak. Ryś poszedł skubać chrupki i chyba nic poważnego mu nie jest. Choć cerenię naszykowałam. :oops:

Lubię mieć igły z działkami przygotowane na zapas :mrgreen:

Myślę, że przeżarły się. Wczoraj przyszła paczka z pasztecikami animondy dla dzieci i dziś cała piątka zeżarła całą puszkę. A ja się zastanawiałam czy po 6 sztuk każdej puni tylko kupić. :roll:

Powoli wychodzimy z zastrzyków. Każdy innego dnia zaczynał chorobę wiec co dzień nad rozpiskami dulczę i wedle niej podajemy leki. Wetka bardzo zadowolona z postępów malców.Takie duże się zrobiły i bez oczek...niebieskich już są.

Znalazłam rano wymiotki w przedpokoju. Znalazłam to słabe słowo. :roll:

Wdepłam w nie z poślizgiem i przekleństwem. Mało co sobie nie zdefasonowałam uroczych usteczek i czółka. Jak przeklęłam to kotom się jeść odechciało. Na krótko ale wyrobiłam się ze starciem z podłogi i nóg.

Żwirek dziś był odrobaczany. Dorwałam go w kuchni i zaaplikowałam milbemax. :mrgreen:

Jak chwycić za kark kota który karku nie ma? Ale udało się. Gruby jest tak bardzo ,że mu brzuszysko kurze wyciera po kątach. Posiał taką panikę ,że on teraz kolejny raz odebrał apetyt inszym. Na Pikusia to ja nawet spojrzeć nie mogę. Januszowi co wrócił z pracy opowiadałam co się działo i jak się działo. Mówiąc o Pikusiu wskazałam ruchem głowy gada siedzącego w kuchni. Nie wymieniłam imienia. Zanim mi głowa wróciłą na miejsce Pikusia już nie było. To się nazywa nadświetlna?

Dziś był dzień pielgrzymki chrupkowej. Puste miski były.

Ania, noszę but prawie jakbym chińską nóżkę miała 36-37. W zależności od firmy i rodzaju bucika. Do tego musi być szczupły.

**Adopcje: 12 >>**

Siedzicie cicho czytacze mili. Nikt nad bucikmi się nie ulitował życząc im dobrego niebiańskiego życia. Bo powrót z innymi sznurówkami podeszwami ich nie zadowoli. :mrgreen:

Cisza u nas jak makiem zasiał.

A u nas ogłoszenia poszły. Miałam już telefony w tym jeden po angielsku .Pani chciała konwersację w języku mi nie znanym prowadzić. Grzecznie podziękowałam ...po polsku :wink:

Pikuś zaliczył weta. Musimy badania zrobić. W kierunku cukrzycy.
Mentos wymiotuje. Pozbierał się już co prawda bo pasztet zobaczył. Ma on ,ten pasztet, właściwości zdrowotne.

Idę poleżeć bom uszargana dokumentnie. Stres wyleczą odleżyny. jak się nimi zajmę to o reszcie zapomnę. Kołderka pozwoli mi uporać się z zawodem jaki mnie spotkał. Myślałam ,że jutro pojadę kopytka nie ogolone na heban opalać. Uroku dekoltowi dodać w kolorze brąż. Myślałam a myślenie jest mocno niebezpieczne. :mrgreen:

Janusz zamiast wolnego idzie nadliczbowo do pracy a rower nie zrobiony. Nie dam rady usteczkami różowymi, małymi ,delikatnymi... nadmuchać koła .Przyjdzie mi jako ta blada anielica portki nosić.

Proszę nie zapomnijcie o Kinii.

Jako że Twój wiersz najpiękniej pożegnał butki, nikt nie odważył się zepsuć nastroju szczęścia w Bucikowym Niebie :wink:

. Jeżeli chcesz, mogę z panią porozmawiać i przetłumaczyć na angielski i umowę i ankietę przedadopcyjną. Jakbyś kiedyś potrzebowała tego samego po hiszpańsku, to też służę uprzejmie. :ok:

No i niech zdrowieją wszystkie chore a zdrowe nie chorują :ok:

.

OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Kto przegląda forum