Maluszki [*] Szczytno-nadal potrzebne DT.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pt cze 24, 2011 10:07 Re: Biało rudy Tajfun - kto da dom? Szczytno-nadal potrzebne DT.

..
Ostatnio edytowano Pt cze 24, 2011 11:43 przez Marzenia11, łącznie edytowano 2 razy
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35666
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt cze 24, 2011 10:08 Re: Biało rudy Tajfun - kto da dom? Szczytno-nadal potrzebne DT.

Ściskam mocno, wiem, że trudno :(

Każdy robi tyle i może, i nikt z nas na tym forum nigdy nie działał na szkodę żadnego zwierzęcia. Mamy różne możliwości, ale zawsze robimy co się da. Proszę, pamiętajmy o tym.
po_prostu_kaska
 

Post » Pt cze 24, 2011 10:10 Re: Biało rudy Tajfun - kto da dom? Szczytno-nadal potrzebne DT.

Dziękuję za modlitwy i kciuki za koteńkę.
Szanuję wszystkich i wszystkie działania, bo sama nawet nie próbuję się z nikim równać.
Modlę się po prostu za zdrowie koteńki i za wszystkie kociaki, bo to przecież ich a nie nasze forum.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt cze 24, 2011 10:12 Re: Biało rudy Tajfun - kto da dom? Szczytno-nadal potrzebne DT.

Marzenia11 pisze:...ze nawet jeśli się nie uda uratowac kota to mam pewność ze na ten moment zrobiłam wszystko co mogłam.


Myślę, że wszyscy tutaj działamy tak żeby móc powiedzieć to samo. I każdy z nas ocenia siebie bo ocena z boku nigdy nie będzie wiarygodna.

Marzenia11 pisze:Ja najpierw działam a potem myślę o kasie..


Tak jak i cała reszta z nas. Gdyby tak nie było najpierw zbieralibyśmy kasę, a później wyciągali zwierzęta ze schronu.
po_prostu_kaska
 

Post » Pt cze 24, 2011 10:16 Re: Biało rudy Tajfun - kto da dom? Szczytno-nadal potrzebne DT.

..
Ostatnio edytowano Pt cze 24, 2011 11:43 przez Marzenia11, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35666
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt cze 24, 2011 10:23 Re: Biało rudy Tajfun - kto da dom? Szczytno-nadal potrzebne DT.

..
Ostatnio edytowano Pt cze 24, 2011 11:43 przez Marzenia11, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35666
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt cze 24, 2011 10:37 Re: Biało rudy Tajfun - kto da dom? Szczytno-nadal potrzebne DT.

Marzenia11 pisze:teraz polecą na mnie gromy (nie pierwszy raz zresztą) ale takie są fakty:

Zofia&Sasza pisze:Ja bardzo przepraszam, absolutnie nie chcę się wcinać ani nic, ale pytałam naszych wetów. Oni by natychmiast cięli te ropnie. Nie wiem. Wydaje mi się to logiczne. Taki rezerwuar ropy przecież zatruwa organizm? Może jednak skonsultować drugą kicię?


ASK@ pisze:
Zofia&Sasza pisze:Ja bardzo przepraszam, absolutnie nie chcę się wcinać ani nic, ale pytałam naszych wetów. Oni by natychmiast cięli te ropnie. Nie wiem. Wydaje mi się to logiczne. Taki rezerwuar ropy przecież zatruwa organizm? Może jednak skonsultować drugą kicię?

Ja gadałam ze swoimi jak teraz z Nastką byłam na zastrzyku.Mój też twierdzi,ze powinno się ciąć bo innej szybkiej i skutecznej metody nie ma. Pękniecie ropnia to rozszarpanie skóry i rozlanie sie wszelkiego zła.Dłuższe gojenie i dłuższe cierpienie.Poza tym to już ból wielki i organizm wyczerpany.Moze byc gorączka i zatrucie ogólne.Brak apetytu, brak pragnienia,wyniszczenie organizmu, rozsianie toksyn i bakterii.
Pogadajcie z innymi .Tak dla spokojnosci swojej i kociczek.


horacy 7 pisze:Dziewczyny macie być może racje z tymi ropniami tylko ,ze one na pewno nie umarły z powodu ropni.Kocięta które zostały w schronie nie miały ropni.Niestety koteczki przestały jeść ,Florcia zaczęła wymiotwać .Przypuszczam ,ze to raczej już żniwo zbierają wirusówki schroniskowe które są bardzo niebezpieczne.Owszem powinnyśmy pojechać do Olsztyna do weta tylko niestety nie zawsze jesteśmy to w stanie od razu zrealizować.Przyznam szczerze ,że żałuję ,że nie pojechałam od razu do Olsztyna w poniedziałek niestety koty zabierałysmy po 18 a lecznica czynna do 19 tej.Na nacięcie chcemy pojechać już do Olsztyna.

po poniedziałku jest wtorek, potem jeszcze środa..

Marzenia11 pisze:A wiesz co to moze być za wirus? To bardzo ważna wiedza która może kociakom uratować życie.


meksykanka pisze:Z koteczką jest źle :(
Jedzie z nią do Olsztyna, bo do weta w Szczytnie nie ma zaufania.


zacytowałam to wszystko TYLKO I WYŁĄCZNIE po to aby w przyszłości już działac jednak inaczej... naprawdę z kociakami to jest zupełnie inna bajka niż z kotami dorosłymi.

I raz jeszcze zapytam, bo ze względu na inne kociaki, które są w schronie uważam, ze należy zrobić wszystko, aby się dowiedzieć jaki to jest ewentualnie wirus - aby mieć szansę je uratować.


Do cholery jasnej (najwyżej mnie zbanują) bo już nie mogę tego czytać.
Co Ty insynuujesz? Że dziewczyny celowo narażają kociaki? Przeciez chwile wyżej było napisane, że każdy robi tyle ile może na daną chwilę. Zgodziłaś się z tym. Więc przyjmij do wiadomości, że robią co mogą.
Po co te cytaty? Bo mniemam, że aby udowodnić, że nie zastosowano się do wszystkich rad. Może na daną chwilę nie było możliwości aby je zastosować! Robiono co tylko było możliwe! Jak w przyszłości będzie możliwość działać w dany sposób to na pewno się z niego skorzysta.
po_prostu_kaska
 

Post » Pt cze 24, 2011 10:49 Re: Biało rudy Tajfun - kto da dom? Szczytno-nadal potrzebne DT.

Moje zdania napisane były po rozmowie z wetem. Ale nie po to by komuś zarzucić brak chęci lub brak działania. Każdy wie,że "na oko" można sobie gdybać i ustawiać leczenie. Na pewno bez obejrzenia na ocznie nikt nie podjąłby sie leczenia. Jednak nie podważam niczyjej kompetencji i nikomu nie zarzucam złej woli. Każdy robi tyle ile może. Każdy wet robi tyle ile może.
Daleka jestem także od ferowania opinii co ja bym zrobiła w takiej sytuacji i pisania co ja robię żeby kota uratować. Dziewczyny mają trudna sytuację.
Proponuje oszczędzić sobie energię na swoje działania.
Osobiście czekam na relacje co z wizyty u weta wynikło. Bo mnie kot teraz bardziej obchodzi niż kłótnia wynikła na wątku.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56095
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Pt cze 24, 2011 10:53 Re: Biało rudy Tajfun - kto da dom? Szczytno-nadal potrzebne DT.

ASK@ pisze:Moje zdania napisane były po rozmowie z wetem. Ale nie po to by komuś zarzucić brak chęci lub brak działania. Każdy wie,że "na oko" można sobie gdybać i ustawiać leczenie. Na pewno bez obejrzenia na ocznie nikt nie podjąłby sie leczenia. Jednak nie podważam niczyjej kompetencji i nikomu nie zarzucam złej woli. Każdy robi tyle ile może. Każdy wet robi tyle ile może.
Daleka jestem także od ferowania opinii co ja bym zrobiła w takiej sytuacji i pisania co ja robię żeby kota uratować. Dziewczyny mają trudna sytuację.
Proponuje oszczędzić sobie energię na swoje działania.
Osobiście czekam na relacje co z wizyty u weta wynikło. Bo mnie kot teraz bardziej obchodzi niż kłótnia wynikła na wątku.


.
Ostatnio edytowano Pt cze 24, 2011 10:55 przez po_prostu_kaska, łącznie edytowano 1 raz
po_prostu_kaska
 

Post » Pt cze 24, 2011 10:54 Re: Biało rudy Tajfun - kto da dom? Szczytno-nadal potrzebne DT.

po_prostu_kaska pisze:
ASK@ pisze:Moje zdania napisane były po rozmowie z wetem. Ale nie po to by komuś zarzucić brak chęci lub brak działania. Każdy wie,że "na oko" można sobie gdybać i ustawiać leczenie. Na pewno bez obejrzenia na ocznie nikt nie podjąłby sie leczenia. Jednak nie podważam niczyjej kompetencji i nikomu nie zarzucam złej woli. Każdy robi tyle ile może. Każdy wet robi tyle ile może.
Daleka jestem także od ferowania opinii co ja bym zrobiła w takiej sytuacji i pisania co ja robię żeby kota uratować. Dziewczyny mają trudna sytuację.
Proponuje oszczędzić sobie energię na swoje działania.
Osobiście czekam na relacje co z wizyty u weta wynikło. Bo mnie kot teraz bardziej obchodzi niż kłótnia wynikła na wątku.


Asia, mam nadzieję, że nie odebrałaś tego co napisałam jako atak na Ciebie. Ja jestem wdzięczna za wszelkie rady bo chyba o to na tym forum chodzi.
Odnoszę się jedynie do tego co zostało przed chwilą zrobione czyli rozliczenia po kolei, że dane rady nie zostały zastosowane. A tak jak cały czas mówimy. Wszystkie rady potrzebne, ale pamiętajmy, że każdy robi co może i musi filtrować i decydować co może zrobić w danym momencie. Przecież wszyscy mamy jeden cel.
po_prostu_kaska
 

Post » Pt cze 24, 2011 11:03 Re: Biało rudy Tajfun - kto da dom? Szczytno-nadal potrzebne DT.

Rozmawiałam z Basią. Wraca właśnie z Olsztyna. Kotuni założono wenflon. Będzie dostawać kroplówkę. Dostała zylexis. I nadal walczy.... Co do podanych leków, pewnie Basia napisze w sposób precyzyjniejszy...

Walka trwa... jeśli nawet gdzieś zawiedliśmy... jeśli nas ściska w gadle... jeśli myślimy, że powinniśmy zrobić inaczej...
Bardzo, bardzo proszę... teraz myślmy ciepło o tej koteczce... żeby chociaż ją się dało uratować...
W tej chwili to jest dla nas najważniejsze...
Kotuniu proszę, nie poddawaj się, zrób to dla nas... :kotek: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt cze 24, 2011 11:08 Re: Biało rudy Tajfun - kto da dom? Szczytno-nadal potrzebne DT.

Cały czas trzymam kciuki. Nieustannie :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56095
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Pt cze 24, 2011 11:45 Re: Biało rudy Tajfun - kto da dom? Szczytno-nadal potrzebne DT.

Też trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
po_prostu_kaska, ASK@ przepraszam.

zedytowałam posty, aby nie było kłótni więc Ciebie po_prostu_kaska tez o to proszę.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35666
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt cze 24, 2011 11:53 Re: Biało rudy Tajfun - kto da dom? Szczytno-nadal potrzebne DT.

Basia, Asia, jestescie bardzo dzielnie, nie obwiniajcie sie za nic, robicie tyle ile mozecie, a nawet wiecej. Duzo dobrych mysli ode mnie :1luvu:

sebow

 
Posty: 3499
Od: Pon kwi 26, 2010 12:35
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt cze 24, 2011 11:57 Re: Biało rudy Tajfun - kto da dom? Szczytno-nadal potrzebne DT.

A ja proszę uprzejmie Marzenię11, aby nie używała moich postów do kręcenia swoich aferek :? Wszystko wskazuje na to, że ten tajemniczy dla niej wirus, to panleukopenia. A jeśli tak, to z ropniami czy bez szanse koteczek były marniutkie...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 16 gości