LUBELSKIE TYMCZASY-Proszę o zamknięcie wątku.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie paź 05, 2008 12:41

Chester wczoraj :)

Obrazek

Chester dziś - przed minutką :):):):)

Obrazek

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 05, 2008 12:49

Toż piękny jest i wczoraj tez był :!:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 05, 2008 12:51

Chester jest the-bester!
Tośka - Ślicznośka :lol:
Fotki kłamią, bo wygląda na dużego kotka.
Warto poszukać właścicieli, może komuś zwiała...

A w ucha zaglądałaś, pyta Cię Ciocia Świerzb???
(Wiecie, że u mnie wszystkie trafiają ze świerzbem, u Tiger żaden nigdy nie miał???)

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 05, 2008 13:01

W ucha owszem zaglądałam - czyste :D Ona ma w ogóle ciemne uszy, brązowe wręcz, no dobra szaro-brązowe, aczkolwiek widocznego brudu nie ma. Pchły również po niej nie skaczą, sierść czysta.
A fotki rzeczywiście - kłamią :evil:
Anda, siedmiu kilo to ja nawet sobie nie wyobrażam 8O Jak nosiłam Polę ręce mi się urywały, a to przecież 4 kilo było.

bloo

 
Posty: 1338
Od: Pon cze 02, 2008 18:01
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

Post » Nie paź 05, 2008 13:10

bloo pisze:Anda, siedmiu kilo to ja nawet sobie nie wyobrażam 8O Jak nosiłam Polę ręce mi się urywały, a to przecież 4 kilo było.

7 kilo, sam jasiek, a transporter wielkosci malucha??? :twisted:
Obrazek
Obrazek
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 05, 2008 15:01

Obrazek

:mrgreen:


Tiger_ pisze:Od wczoraj od ok. godz. 24. nie ma koopy :):):)

Jak się pojawi , to dokładnie opiszę :evil:


Najlepiej...zrób fotę... 8)
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie paź 05, 2008 15:59

kwiatkowa pisze:A w ucha zaglądałaś, pyta Cię Ciocia Świerzb???
(Wiecie, że u mnie wszystkie trafiają ze świerzbem, u Tiger żaden nigdy nie miał???)


Ciocia Tiger faktycznie na tyleńka tymcasów nigdy nie miała świerzba ...były różne inne świństwa, naprawe poważne: pp, KK, calici i grzyby , ale zwykłego świerzba nie .....

Aż do tej pory .... :evil:
Bo mają świerzb Syjamek i CzarnyBrat .......

ale to pewnie tylko dlatego , że to CiociaŚwierzb - kwiatkowa mi je przywiozła ..... :D :wink: :wink: :wink:

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 05, 2008 17:31

Anda pisze:
bloo pisze:Anda, siedmiu kilo to ja nawet sobie nie wyobrażam 8O Jak nosiłam Polę ręce mi się urywały, a to przecież 4 kilo było.

7 kilo, sam jasiek, a transporter wielkosci malucha??? :twisted:


Tigra waży gdzieś jakieś 6 i musimy się z nią wybrać do weta. :? Chyba pojedziemy taksówką. :roll: Z Krewetką, która waży 5,20 było tak sobie, a co mówić z tym cielaczkiem?

A Pitek waży już 0,87 kg (dwa tygodnie temu nazad ważył 0,5) i chyba dał sobie spokój z załatwianiem się w przypadkowych miejscach. Pomogło przestawienie kuwety w mniej uczęszczane miejsce.
Obrazek

abi73

 
Posty: 254
Od: Nie wrz 30, 2007 16:35
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 05, 2008 19:38

a ja melduję, iż Stefania prawie nie je...
lyżeczkę bozity, łyżeczkę jogurtu, już nawet nasypałam suchego trochę, chociaż się wzbraniałam, no to zjadła 15 ziarenek. wygląda mizernie, nie je od czwartku rano, boczki się zapadli (edit: teraz trochę puszkowego zjada). nie robiła koopy jeszcze. czy mam się martwić?

ja jezdem przeziębiona, leżę, śpię i smarkam :P

anda: ale Jasiek miny cudne robi!!!

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 05, 2008 19:41

Dopóki nie zrobi porządnej koopy, jeść nie będzie.
Czy kotom można podawać laktulozę?

Lecz się kobito, żryj rutinoscorbin garściami.
Obrazek

abi73

 
Posty: 254
Od: Nie wrz 30, 2007 16:35
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 05, 2008 23:27

Aaalez tu siem nadziało... :roll: :wink:

TOŚKA super. Piękna. Ja tak ogólnie za czarnymi koutami nietenteges, ale ona ma w sobie to COŚ... Może to ten ogonek w farbie maczany, hihi :wink:

Chester biedniutki... Czymam kciuki, zeby wstrętna sraczka nie wróciła :ok: :ok: :ok: Dalej taki sfutrzony jest :lol:

A Jasiek normalnie z butów wyrywa :smiech3:



Abi, a co to jest ta laktuloza...? 8O
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Pon paź 06, 2008 8:11

oleska222 pisze:

Abi, a co to jest ta laktuloza...? 8O


cukier syntetyczny, pochodna laktozy ;)
http://www.aptekaslonik.pl/prod_info.ph ... ts_id=1667

wet mi mowil kiedys, ze mozna dac, ale nie wiem w jakich proporcjach.

mama007

 
Posty: 2724
Od: Czw lut 17, 2005 14:43
Lokalizacja: Chełm

Post » Pon paź 06, 2008 9:17

Stefania pozostawiła urobeczek. Skromny, twardy tak, że mogę użyć jako broni na wroga :P , ale jest...!

Oswajanie się posuwa w końcu też, UFF!
Wczoraj razem obejrzłyśmy Teraz albo nigdy - ona leżała na kołdrze kołami do góry i się odwracała, wykładała, wywijała, a ja miziałam.
Dzisiaj już nie ucieka, łaskawie daje się głaskać.
Wiecie co, ona chyba będzie niezła pieszczocha, i chyba jedynaczka raczej. Nie wiem o o chodzi, ale ona nie chodzi, nie biega, tylko sobie poleguje, śpi, mruczy, taka spokojna jest... Czy nie za spokojna?
Apetyt dzisiaj, sgodnie z sugestiom cioci pixie, pobudzimy jakimś smakołykiem...:)

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon paź 06, 2008 9:25

kwiatkowa pisze:Stefania pozostawiła urobeczek. Skromny, twardy tak, że mogę użyć jako broni na wroga :P , ale jest...!

:D :ok: :ok: :ok:

kwiatkowa pisze:Nie wiem o o chodzi, ale ona nie chodzi, nie biega, tylko sobie poleguje, śpi, mruczy, taka spokojna jest... Czy nie za spokojna?

Kwiatkowa... 8) ale Ty niezdecydowana jesteś :wink: Soksa Ci brakuje?
A Stefania może w kubraczku chodzi? Bo to by wskazywało na "syndrom kubraczkowy".
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon paź 06, 2008 9:33

Absolutely Not!
Szew jest mały, nie widać nitek, raz go sobie umyła i zupełnie się nim nie interesuje. Ja pomacam czasem, bo kazał sprawdzać czy aby nie ropieje, bo szew zrobiony jest tak, że nie wycieknie jekby co. Ale jest ok, macać można...

Wiesz, Soks Soksem, ale ona ma 5 mies., i według mojej znajomości kota, powinna biegać albo co. A ta śpi na słońcu. Ciocia kwiatkowa obserwują rozwój wypadków 8O

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura i 34 gości