witaj honda11,
długo się nie odzywałam...
byłam wyczerpana... ale już trochę lepiej...
Klusia i Mini nadal z nami... boję się pisać, że są zdrowe, bo ostanio, gdy tak napisałam, następnego dnia Klusia spadła z szafy tak nieszczęśliwie, że uszkodziła tylną łapkę... prześwietlenie nie wykazało jednak na szczęście nic poważnego i już jest wszystko ok... nie szukałam im ostatnio domu... nie miałam siły...
i dowiedziałam się przed chwilą w dziwny sposób, że Jasiu i Stasiu (zwany teraz Julkiem) szukają nowego domu...

nie wiem, co się stało... staram się dowiedzieć...