Bardzo się cieszę,że Gabrynia się wybudziła. Zawsze martwię się narkozą,u wszystkich,a zwłaszcza u dzików które nie dadzą do siebie podejść i nie wiadomo co w nich siedzi.
Słabo ,że Koteria szczepi od razu

. Sensu takiego szczepienia kompletnie nie widzę,zwłaszcza,że przy sterylizacji antybiotyk jest podany,który skutecznie niweluje to co miałaby szczepionka wnieść

Już mogliby chociaż na wyjściu szczepić,po tych 7dniach.
mimbla64, nie mów proszę "kulawa Gabryśka",to taki brzydki wydźwięk ma...

Sierra, Gabrynia jest dzikim dzikiem ,jak takiemu kotu dom znaleźć...? nawet ASK@,ze swoim mistrzostwem ogłoszeniowym, nie jest chyba takim cudotwórcą:(
Ale przydałoby się nie wypuszczać jej od razu,zwłaszcza,że jest niepełnosprawna. A wiadomo dokładniej co z jej nóżką,obejrzeli /zrobili RTG w narkozie,czy bez szans?
PS. Też mi się wydawało na zdjęciu,że ma tłuszczyk

Zupełnie inaczej sobie tą kotkę wyobrażałam ,gdy była mowa, że taka biedna,tyle rodziła,dzieci chore. Myślałam,że to biedny, niewysterylizowany czarny kościotrupek z wystającymi kośćmi ,a tu kawał sadełka

To jej posłużyło,do zniesienia zabiegu też. Cieszę się.