niestety stało się tak jak myślałam,dokładnie tak jak wtedy pisałam (co chyba póżniej na czyjąś prośbę lekko zmodyfikowałam )..
moim zdaniem to dla niego lepiej że już jest za TM, bo tu jakie życie by go czekało..-sparaliżowanego z padaczką i z chorą wątrobą...
a tak-już nie cierpi
strasznie przykro-dokładnie wiem co przechodziłaś w nocy-ja przechodziłam to dwa razy i trzeci raz bardzo poważnie się zastanowię czy nie ulżyć kotkowi wcześniej-tylko że to strasznie trudna decyzja-z jednej strony niby nigdy nie wiemy czy kotka nie da się uratowac "choćby i cudem", a z drugiej strony nikt nie chciałby być bezradnym świadkiem takiego cierpienia..ech...
Bardzo Ci Cypisku współczuję.
śpij spokojnie słodki Sebastianku
[']
Bumiś-żółty czyli miał żółtaczkę z powodu niewydolności wątroby- może tak być z powodu zatrucia, z powodu Fipa jeśli rzuci się na wątrobę..innych przyczyn ja jeszcze nie przerabiałam..
jak kotek juz jest żółty to tylko kwestia dni-miałam kotka Maksia,chorego na Fip i zółtego ze trzy tygodnie ( i to był mój rekord) Maksio z taką wątroba nie miał prawa żyć ale na oko czuł się świetnie,jadł jak szalony i był radosny co prawie nigdy się w takich stanach nie zdarza-ale i to mu nie pomogło - umarł pewnego dnia całkiem nagle w zabawie .. choć przy Fipie chodziło tylko o przedłużenie godnego życia bo i tak wiadomo że to śmiertelna choroba.. to zresztą temat -rzeka i całkiem inna sprawa..
w kazdym razie ja widze że jak kotek żółknie to już nie ma ratunku
