Agnieszka Marczak pisze:Nowe Portki musza isc do domu nie do hurtowni.to sa domowe,bardzo lagodne kociczki nie nadajace sie do takiego zycia..A jak zlikwiduja hurtownie co wtedy z kotkami
mumka27 pisze:trzeba uważać...u mnie w pracy byłej Grubcia sie zatruła prawdopodobnie myszą pełna trutki, niewydolnośc nerek,tak do mnie do domu trafiła, po za tym jak mają łapać myszy to z tą karma różnie moze być....jeżeli tam jednocześnie beda koty i bedą trutki rozsypywac to źle sie to skończy.
Wiecie co jestem zaskoczona , koty sa w potrzebie ale nikt z Was nie zadał sobie trudu aby dowiedziec sie , zapytać co to za hurtownia , co to za ludzie? Najlepiej oceniać i podejrzenia snuć,dziwne to ale.....
Nic nie szkodzi nie te to inne znajda dom lepszy niż się komuś wydaje.
Hurtownia istnieje na rynku od bardzo wielu lat , rozwija sie bardzo dynamicznie i nie ma raczej zamiaru się likwidować

