Jaka piękna Tola!
Dyżur 6.10
Na dyżurze była z nami koleżanka Karolina i Pani Marzena z synem Jackiem, pomogli ze sprzątaniem i wybawieniem towarzystwa na ogólnym, dziękujemy

Na ogólnym w kuwecie najbliżej kuchni była jedna brzydka kupa, niestety trudno powiedzieć, kto jest autorem. W pozostałych kuwetach ładne komplety.
Wymieniliśmy dwie najgorsze kuwety - zostawiłam je jeszcze w wirkonie w łazience.
Szpital - Tosia wygłaskana, Felek nie był zbyt entuzjastyczny, ale nawet coś przy mnie zjadł. Karotkowe uszy zrobione, sama Karotka wymiziana. Leon znowu wpakował się na ramię, lubi być częścią wydarzeń

Lea się pomiziała i ze mną, i z Adamem. Dostała leki w gourmecie, rana posmarowana i popsikana.
Na ogólnym dzieci wybawione, Ptyś, Fanta i Kuba dostali swoje przydzielona wsady. Kubuś ma grzyba posmarowanego.
Kubanka zjadła trochę greenwoodsa przy Adamie, ale potem, ni z tego, niz owego, włączył jej się agresor i dziabnęła go w łydkę. Mnie też zaatakowała jak wymieniałam u niej później wodę. Czy to ten pokój jest przeklęty, czy co? Wcześniej Staś, teraz ona. Przecież w szpitalu nie miała chyba takich napadów, nie?
Wczoraj Dyzio musiał mi wbiec do kuchni, jak już wychodziłam i rano był tam sajgon. Aga, dzięki Ci wielkie, że to ogarnęłaś

Strasznie przepraszam za ten fakap, nie sądziłam, że mogłabym przeoczyć kota przy zamykaniu :c to się nie powtórzy.