Ostatnio nie bardzo był czas, zeby tu pisać
W ciągu ostatniego czasu złapalismy do sterylizacji kolejne dwie kicie z centrum, które w tej chwili sa juz po sterylizacji.
W dniu kiedy przywieźlismy z Gemem Niusie bylismy w Chęcinach łapać ostatnia juz koteczke ze stada piwnicnych kotów pani Danusi do sterylizacji. Koteczka wczoraj miala zabieg. Zabralismy tez do weterynarza kocurka z tamtego stada do odrobaczenia.
Dzisiaj Mamba luna złapała ostatnia koteczke od niej z podwórka. Murzynka juz u mnie w klateczce a na wtorek ma umowiona sterylizacje.
Forest i Frida przechorowały robaczyce i na dzień dzisiajszy jest w miare dobrze. Gorączka powoli sie normuje, kociaki "ożyły", zaczęły sie bawić. W srode powtarzamy badanie kału i jesli sa robale to trzeba odrobaczyc raz jeszcze. Mysle, ze co najgorsze juz za nami.
Niestety jest tez mnóstwo zgłoszen o kolejnych kotach. Tych do sterylizacji jak i kolejnych zgłoszeń kotów do adopcji.
Dzisiaj w drodze do lecznicy spotkałam oswojona ale troche wystaszona bura szulkretkę. wystarczyła chwila i troche karmy i koteczka podeszła na mizianki. Młoda ok 6 mies koteczka. Niestety nie miałam jej jak zabrac, ani gdzie zabrać.
było troche zapytań o Eranie, Cyklopke, Lawine ale jak na razie nic z tego niw wyszło.
Jesli chodzi o adopcje to na razie zastój...
Dziekuje Gemowi, ze przez całe ferie, dosłownie całymi dniami woził kociste do lecznic, z lecznic, na sterylki, na łapanki, do dt itd...
