Gd.Maleńtasy są słodkie. Miało nie być, ale jest nowy maluch

Szukam takiego, który mnie "zdobędzie"

Nie jest dla mnie aż tak ważne skąd, bardziej jaki jest.

Niuś jest kotem spokojnym, ale bawić się lubi

Jest to typowy kot. Miziać się lubi ale wtedy tylko gdy on chce. Nie bardzo lubi być brany na ręce. Nie boi się nieznajomych, ogląda ich z ciekawością i się kręci wokol a nawet da się pogłaskać. Jest bardzo zazdrosny o nowe koty. Jak przynioslam do domu kociaki to strasznie sie na mnie obrazil i normalnie dzikus sie zrobil. Nie przychodzil na glaski i siedzial wiekszosc czasu w lazience, w koncu mu przeszlo.

No i jest piekny

Chyba Niuś zostanie u mnie, nie chcę go narażać na stres związany z przeprowadzką, jest u mnie od czerwca, to kupę czasu, chyba nie będę mu fundować zmiany domu. W sumie chciałabym, żeby poszedl do nowego domku ale on juz się przyzwyczaił do nas, ma tu swoje miejsce, swoje zabawki, swojego kumpla, chyba powinnien zostać.

To chyba dobry pomysł.

Dla Niusia na pewno

dzidzia pisze:Dla Niusia na pewno

To teraz pozostaje tylko zmienic tytul watku :ryk:

Marea pisze:To teraz pozostaje tylko zmienic tytul watku

Dokładnie

Niuś w poniedzialek idzie na odjajczanie :roll:

Niuś u weta na odjajczaniu. Denerwuję się

Biedny Niuś był taki wystraszony i taki grzeczny. Bidulek jeden.

Na odjaczanie zawiozłam też rudego kocurka z podwórka, który trafi do mnie na tymczas. Ma ok 6 mcy. Okazało się, że ma chore dziąsła. Ale da się to wyleczyć. Kocurek miziasty. Jak wyleczymy dziąsełka będzie szukał domku.

Kocurki juz w domu

łażą po domu i się "majtają" Niuś obrażony, nie chce ze mną rozmawiać, ucieka przede mną za kanapę. Mam nadzieję, że mu przejdzie to obrażenie.

Rudy kocurek jest świetny, nie obraził sie na mnie :mrgreen:

zdjecia poproszem

Zdjęcia będą, tylko kocurki muszą powychodzić na światło dzienne

Obydwa gdzieś śpią pod łóżkami albo za kanapą. Niech odpoczywają.
Rudy kotek to będzie wielki kot. Ma duże lapy i trochę gruby jest, przynajmniej w porównaniu do Niusia. A jest młodszy od Niusia o kilka miesięcy.

No mam nadzieje ze rudasek znajdzie domek rachu ciachu

Rudasek już doszedł do siebie, trochę jest przestraszony, pierwszy raz jest w mieszkaniu. Ale przed ludzmi nie ucieka, daje się glaskać i nawet mruczy pomimo całej sytuacji. No jest zestresowany, biedny :roll:

Gd.Maleńtasy są słodkie. Miało nie być, ale jest nowy maluch

Kto przegląda forum