Koty z kielc...maluchy, młodziaki i troche starsze :)

» Śro lut 25, 2009 13:26

To Zuza jeszcze nie w swoim stałym domku?

» Śro lut 25, 2009 15:45

Shila, Inek, Haski, Oksana, Ofra, Bajka, Nela, Bolek, Lolek, Pumek i Zuza zostały przed chwilą dodane przeze mnie na www.adopcje.org
Po zaakceptowaniu przez moderatora pojawią się na tej stronie oraz w naszych sygnaturkach.

Przy okazji zachęcam do umieszczenia w swoim podpisie kodu do tej sygnaturki:

Kod: Zaznacz cały: [url=http://www.adopcje.org/user1515-0.html][img]http://www.adopcje.org/signature/sygnaturka1515.jpg[/img][/url]

» Śro lut 25, 2009 16:43

Nina śliczny Sfinks :lol:

ale muszę westuś też cudny :lol:

a z wirtualnych opiekunow bardzo się cieszę!!

» Śro lut 25, 2009 20:24 Re: posty

Jura pisze:2 miesiące na forum i 1000 postów - zajmij się czymś bardziej pożytecznym

do kogo to bylo? :roll:

» Śro lut 25, 2009 20:28

jeszcze podrzuce.... narazajac sie na dezaprobate Jury, ktora twierdzi, ze pisanie na forum to mało pozyteczne zajecie... :roll:

moze robienie banerkow dla kotow w potrzebie tez... :roll:

kot wie... w ogole po co to cale forum... och....

» Śro lut 25, 2009 23:04

Niebawem Fiona wstawi zdjęcia kotki ze Ślichowic. To niestety nie będzie miły widok

Będziemy potrzebowali wsparcia finansowego na leczenie kici.

» Śro lut 25, 2009 23:28 posty

tillibulek pisze:jeszcze podrzuce.... narazajac sie na dezaprobate Jury, ktora twierdzi, ze pisanie na forum to mało pozyteczne zajecie...

moze robienie banerkow dla kotow w potrzebie tez... kot wie... w ogole po co to cale forum... och....

No cóż... nie zrozumiałaś... ale 1200 jest... :roll:

» Śro lut 25, 2009 23:37

Jura, odpuść jej. Wobec nieszczęścia kotki, o której pisałem przed chwilą, to naprawdę nie ma większego znaczenia.

» Śro lut 25, 2009 23:39 kotka

Masz rację, sorry. :oops:

» Śro lut 25, 2009 23:43 Re: kotka

Jura pisze:Masz rację, sorry.

Obaj mamy

Zaraz zobaczysz, jaka biedna ta kicia

» Śro lut 25, 2009 23:54

Dzisiaj do południa dzwoniła do mnie kamicielka z informacją, ze na osiedlu jest podrapana kotka...
Zaczęłam wypytywać jak bardzo podrapana (ludzie niestety maja tendencje do wyolbrzymiania problemów)
Karmicielka powiedziała, ze nie wie bo kicia się schowała. U nas problem z miejscem więc obiecałam,z ę oddzwonie jak najszybciej bede mogła i powiem co i jak.
Ok 19 podjechalismy z Gemem do lecznicy osiedlowej gdzie umówilismy się z karmicialką...
Nogi mi sie ugieły :crying:

Koteczka w stanie w jakim widać na zdjęciach do tego smród gnijącej żywcem kotki, lejąca sie ropa, i sam widok. Między tym wszystkim przepiekne oczy wołające o pomoc.
Kicia ma ok 2 lat i bardzo potrzebuje pomocy !!
Kotki nie było 8 dni, najprawdopodobniejsza opcja to wnyki bo koteczka ma rany wskazujące na ten typ pułapki...cala dookoła pocięta. Część ran jest juz podgojonych...
Obrazek

tył...

Watek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4110027#4110027

» Czw lut 26, 2009 10:16

Gem pisze:Jura, odpuść jej. Wobec nieszczęścia kotki, o której pisałem przed chwilą, to naprawdę nie ma większego znaczenia.

to nie ma zadnego znaczenia, wiec nie rozumiem po co te glupie teksty..
czy ja Ci, Jura, zwracam uwage, ze za malo piszesz..?! jakas paranoja

co Cie obchodzi - chcesz to piszesz, podrzucasz, bierzesz udzial w bazarkach, wspomagasz finansowo chore koty, robisz im banerki, zeby mialy wieksze szanse na dom, a nie chcesz to nie - i skupiasz sie na tym kto ile postow napisal w jak dlugim (badz krotkim - karygodne!!) czasie

nie bede zasmiecac tego watku komentowaniem Twoich komentarzy

sa sprawy DUZO wazniejsze - nie po to tu jestem, zeby sie przyczepiac do innych uczestnikow forum, a czemu Ty to robisz... nie bede wnikac... szkoda sobie glowe tym zawracac

» Czw lut 26, 2009 10:20

o Boze, co za straszne nieszczescie... biedactwo.... :cry:

jak bedzie przebiegalo leczenie? co wetka zalecila?
az ciezko patrzec na te zdjecia, a co dopiero byc tam z nią, ale to cudowne, ze uratowaliscie jej zycie

podniose..

» Czw lut 26, 2009 10:47

Kotka ma na imię Niusia. Dostała antybiotyk i leki przeciwbólowe. Rany nie można zaszyć, ponieważ część porozrywanych tkanek jest martwa i szwy nie miałyby się czego trzymać. Dostaliśmy także receptę na maść gojącą.
Niusia wymaga codziennych zabiegów oraz dowożenia do lecznicy na zastrzyki. Poza tym powinna przebywać w cieple, w sterylnych warunkach. My możemy jej zaoferować jedynie piwnicę i stąd pomysł, by przewieźć ją do szpitalika. Sprawa w toku.

» Czw lut 26, 2009 12:09

Gem, dzieki za wiesci, jak bedziecie zbierac pieniazki, to dorzuce pare groszy.. Kciuki za kotunie.. Co za ciezka sytuacja

:(:(

HOP

Koty z kielc...maluchy, młodziaki i troche starsze :)

Kto przegląda forum