OTW22- Ritunia po operacji ...

[ASK@]

Jestem rozbita.
Zmęczona.
Czekam na wyniki badań Sorrunia i Rity. Powoli lęk wkrada się w serce. Wiem, że nie przeskoczę niczego co życie zgotuje ale nie mogę opanować drżenia strachu.
Tak sobie myślę coraz częściej ,że na stare lata ogarnęliśmy młode koty. Jeśli nie znajdą domów to nie będzie fajnie. Jeśli oprawca Putin ruszy po "swoje" dalej to nie będę sie musiała tym martwić. Bo ich przeżycie będzie najważniejsze. Ludzi, zwierząt , świata los jest niepewny.
Ogarnia mnie zgroza. I normalny ludzki wstyd na to co zaczyna się dziać w "sercach" rodaków. Rządu.

Wstyd mi ogromny gdy czytam o podróży nominantów do Kijowa. Po ludzku mi wstyd, że pojechali narażając dla swej buty/interesu, życie innych ludzi. Tych, których zaangażowali w organizację podróży. Tych których swym "nalotem" postawili w sytuacji zagrażającej ich życiu. Na nieszczęściu narodu ukraińskiego starają się ugrać wzrost słupków notowań. Kolejny chocholi taniec "na trupach". Byleby u władzy pozostać.
Wstyd mi najbardziej, że do kraju gdzie jest śmierć i głód pojechali z pustą ręką. Nawet qrewskiej miski ryżu nie zawieźli głodującym ludziom! Cały skład pusty! Ileż darów, żarcia, potrzebnych medykamentów... można było zatargać. Ileż dzieci, starców, kobiet, chorych... przywieźć drogą powrotną. Mogli wykorzystać swoją wizytę tak, by świat
Cholera, co to za "ludzie"?!

[Gretta]

Po obserwowaniu ich działań i wypowiedzi przez ostatnie lata, wcale nie jestem zaskoczona.

[MalgWroclaw]

Celne uwagi, na to nikt nie patrzy.

[ASK@]

Celne uwagi, na to nikt nie patrzy.

Zastanawiające jest to, że pociąg z salonkami przejechał se i nic się nie zadziało ze strony Rosjan. Każdy z tzw pasażerów miał w głębokim poważaniu życie ludzi co ten pociąg transportowali. To przypadek, że mimo licznych netowych wrzutek, przeszła bez echa w Rosji ta wizyta?!
Straszne to wszystko. Obrzydliwe zaś to, że mając możliwości nic Polska tą wizytą dobrego nie zrobiła. Mając sposobność.

[Agnieszka-]

Zastanawiające jest to, że pociąg z salonkami przejechał se i nic się nie zadziało ze strony Rosjan. Każdy z tzw pasażerów miał w głębokim poważaniu życie ludzi co ten pociąg transportowali. To przypadek, że mimo licznych netowych wrzutek, przeszła bez echa w Rosji ta wizyta?!
Straszne to wszystko. Obrzydliwe zaś to, że mając możliwości nic Polska tą wizytą dobrego nie zrobiła. Mając sposobność.

Ano właśnie. A tak słuchając ludzi, to wychodziło, że nadzieje były na to, że może jednak...nie wrócą. No ale. Widać Rosjanie swoich nie ruszyli.
I całkowicie zgadzam się z tym, że to było obrzydliwe, takie nachalne pokazywanie się jacy to wielcy i odważni, by zyskać na słupkach poparcia. Gesty a za gestami nic.
A jak paskudne jest podpisywanie się naszego rządu pod tym wszystkim co robią wolontariusze i po prostu ludzie pomagający uchodźcom.
Same niedobre emocje we mnie teraz. Strach, obawa, smutek i złość. Dobrze, że koty mogą nas trochę odstresować (felinoterapia dobra jest na wszystko)

[MalgWroclaw]

To nie tak. Nawet Putin by miał problem z tłumaczeniem ataku na pociąg z dyplomatami. Dlatego forma podróży nie była tajemnicą. Ale mogli ten pociąg załadować pomocą.

[ASK@]

To nie tak. Nawet Putin by miał problem z tłumaczeniem ataku na pociąg z dyplomatami. Dlatego forma podróży nie była tajemnicą. Ale mogli ten pociąg załadować pomocą.

Owszem, może tak być. Ale jest jedno 'ale". Kaczyński i pisorki oskarżają Rosję, Putina o atak na samolot smoleński. Celowe zamordowanie prawie 100 ludzi. Taka ciągle jest ich narracja. Tym podsycają bajzel i nienawiść. Jeśli w to wierzą to powinni się liczyć, że i w tym przypadku nie drgnie ręka wydająca rozkaz.

[Myszorek]

To nie tak. Nawet Putin by miał problem z tłumaczeniem ataku na pociąg z dyplomatami. Dlatego forma podróży nie była tajemnicą. Ale mogli ten pociąg załadować pomocą.

Jak juz mieli nie wiem jakis formalny problem z zabraniem ludzi,nie wiem,czy takie pociagi z dyplomatami,moga ludzi wiezc,to mogli przynajmniej zwierzakii zabrac,bo w Kijowie jest ich duzo,a nie ma jak np.do Lwowa dowiezc,zeby z tamtad do nas wziac.

[MalgWroclaw]

Pewnie, że mogli.

[Sierra]

Ludzi, zwierzaki, paczki żywnościowe, dobytek (ilu musi porzucić wszystko, żeby uciec?!), cokolwiek

[meg11]

Wy naprawdę sądzicie że Kaczyński pozwoliłby cokolwiek włożyć tam gdy on w tym sam jedzie?

[ASK@]

Wy naprawdę sądzicie że Kaczyński pozwoliłby cokolwiek włożyć tam gdy on w tym sam jedzie?

Nie, nie sądzę. Ale i tak mi wstyd! Że kłamczuszek i reszta tacy sami. Ich salonki wygodne były ale nie było by problemu wagon na inne cele doczepić. Jaśnie państwu nie wadząc. Tylko własne tyłki pilnują. Ciekawe czy nawet o czymś takim pomyśleli?! Sądzę ,że nie.
Nie jechali na jutowych workach. Ktoś ich obsługiwał, dogadzał, herbatki parzył... Wstyd. Do kraju pełnego nieszczęścia targać się w luksusach i fotki strzelać.

[Sierra]

Wy naprawdę sądzicie że Kaczyński pozwoliłby cokolwiek włożyć tam gdy on w tym sam jedzie?

Bo tutaj się wypowiada grono naiwnych marzycieli .

A jak Kaczyński tak się o własny zad trzęsie to trzeba było zabytki z dowolnego muzeum zabrać - ukraińscy kustosze dopilnowali by, żeby nic pociągowi nie zagrażało*, polscy kustosze by go ozłocili, a świat ćwierkał by nad jego troską o kulturę .
Nikt mi nie wmówi, że na Ukrainie nie mają muzeów i bezcennych eksponatów!

*Jak archeologów znam to by z bagnetami obok pociągu aż do granicy dobiegli, byleby ich najcenniejszych zbiorów pilnować

[Myszorek]

Jak juz tam pojechali, Kaczyński podobno kocha zwierzęta, to nawet ich nie chciał zabrać. Nie wiem gdybym była na miejscu, to starałabym sie cos z tamtąd uratować, ludzi, zwierzęta, a tu nic.Czyli co swoje koty kocham, ale inne mam gdzieś (sory, że ja o tych kotach, ale mi się z Kaczyńskim skojarzyły)

[meg11]

Szanowne panie-on zawsze o siebie się martwił. I to pokazał, kupę rzeczy mógł zabrać i kupę przywieżć.
Tylko że on nie po to tam pojechał żeby realnie pomóc. Co akurat mnie nie dziwi.