Samopoczucie do de... Cały czas obserwuję Agusię ale ta to okaz zdrowia, rozkręciła się dziewczyna niesamowicie. Przestało jej lecieć z nosa.
Zolinka nie miała sekcji, bo moi weci nie robią. Nie miałam siły jezdzić po mieście, ledwo żyłam, Tymek miał 39 stopni gorączki, masakra. jak wróciliśmy od weta to od razu zasnął.
A dziś tez ledwo zyjąca musiałam zanieść antybiotyk dla kotów pani Eli bo one pochorowały się ( bezdomniaczki) nieraz wkurza mnie takie podejście, Beatka załatwi, przyniesie, to że chora jest to juz jej problem. Ale pani Ela ma ponad 80 lat (chociaż smiga jak młódka), głupio mi było powiedzieć, żeby przyszła do mnie po te leki. Jeszcze dzwoniła i poganiała mnie, żebym jej w końcu te leki przyniosła

ale co tam to 2 bloki dalej...