a oto
BUNIA, w wyniku powikłań kociego kataru jedno oko musiało być usunięte, drugie jest zamglone...., ale BUNIA świetnie sobie radzi, "coś" widzi, a do tego jest niezwykle przyjaznym kociakiem, kocha człowieka i dotyk ręki człowieka - każdego człowieka, bo nie bardzo odróżnia tych człowieków, a ręka człowieka oznacza ze jest OK, taki UFNY KOCI ANIOŁEK, ma 3 miesiące i szuka najwspanialszego domku na świecie całym:)

to są fotki sprzed tygodnia, dziś szwy są już usunięte, oczko zarasta futerkiem, ślad po welfronie juz mało widoczny,
BUNIA przebywa w domu tymczasowym z kotami dorosłymi, kocietami i psami, nikogo i niczego się nie boi
