byłam wczoraj u Ani, zawoziłam bezdomną kotkę do weterynarza
widziałam Lulkę
to piękna, słodziaśna koteczka, która jak wystawiasz rękę od razu wywala brzuszek:)
i pozostałe koty, jest ich naprawdę dużo,dwanaście, trzynaście?, choć tego na początku nie widać
koty piękne, różne, różniste
są zabdane, kochane, choć teraz ciężko jest się nimi opiekować, jednak jak dla mnie, to i tak Duża to gospodyni na medal, mogłabym się od niej uczyć
był Samsonik z rakiem, - piękny, dostojny, kot bardzo specjalnej troski, aż się wzrószyłam
Oby Lulka i reszta kotów do adopcji szybko znalazły domek, bo sytuacja tam wesoła nie jest

tyle pycholi do wykarmienia i oporządzenia