Kiciuś z dworca w Radomiu zaginął w Białymstoku.Pomocy!

W poniedziałek wydrukuję i powieszę.

dzieki za pomoc. choc mam raczej zle przeczucia.

ale moze jednak...
tylko tak sobie mysle, jak ktos do mnie zadzwoni z tego bialegostoku, ze znalazl takiego kota, to co ja zrobie? przeciez nie wsiade w samochod i nie pojade sprawdzac, czy to ten. to od nas jest kilkaset kilometrow chyba.

Jeżeli ktoś zadzwoni, to ja podjadę sprawdzić. To najmniejszy problem. A Puszkinek reaguje na swoje imię?

I tu też dziękuję Erin :1luvu:

Aga podałam twój i mój numer. W razie czego ja mam nr telefonu do Erin.

Trzeba spróbować...

DOwiesz się czy reagował na Puszkina?

napisalam do niej sms. mam nadzieje, ze odpowie. ale watpie, zeby sie nauczyl swojego imienia. w koncu byl u niej dosc krotko.

aga-zgaga pisze:napisalam do niej sms. mam nadzieje, ze odpowie. ale watpie, zeby sie nauczyl swojego imienia. w koncu byl u niej dosc krotko.

Choliba, to średnio

Ale spróbujemy.

Nie odzywamy się, ale rozglądamy - ja i Melba i pewnie inne dziewczyny, to nasze osiedle. Na tym samym osiedlu poszukujemy również persa Lucjana... Mam nadzieję, że się znajdą. Może napiszcie do Aga&2 - mogłaby umieścić ogłoszenie na www.kotkowo.pl, mamy tam dział "poszukiwany, poszukiwana"...

Dziewczyny, Puszkin jest wykastrowany, można go rozpoznać po tym, że jest bezjajeczny, większość kocurów wolnożyjących chyba nie jest wykastrowanych.....Aga, jeśli wpadnie komuś z Białegostoku w ręce taki kotek, to ze zdjęć może go rozpoznamy. A transport.....potem się będziemy martwić....Poza tym on nie był dzikus, do jedzenia i miziania dochodził. Boże, mam cichą nadzieję.......Dzięki dziewczyny z Białegostoku za zainteresowanie kociakiem, może rozklejone zdjęcia przyniosą jakiś efekt....On w tej chwili pewnie już wygląda jak dorosły kotek.

Wczoraj powiesiłam jedno ogłoszenie, w tym tygodniu jeszcze powieszę.

Erin dziękujęmy!!!! :1luvu:

Puszkin zaginął ponad miesiąc temu między blokami na Skorupskiej 34 i Mieszka 52 :!:

Nie ma za co

Dokładnie takie numery podałam w ogłoszeniu.

panna sie juz nie odezwala, wiec nie dowiem sie, czy puszkinek reagowal na swoje imie. widocznie jestesmy za bardzo upierdliwe w naszych probach znalezienia kota za wszelka cene. i jeszcze jej sie naprzykrzamy.

Nie, no szok po prostu

A może by tak pannę wciągnąć na czarną listę? :evil:

rozwazam to od czasu, kiedy sie dowiedzialam o zaginieciu puszkinka. myslalam, ze nie znajac dokladnych okolicznosci zaginiecia kota, nie moge wyrokowac o jej winie. ale taki brak wspolpracy chyba ja kwalifikuje do wciagniecia na czarna liste. nie mowie juz o niepoinformowaniu nas od razu, ze kot zaginal.

alareipan pisze:

Puszkin zaginął w Białymstoku

Kiciuś z dworca w Radomiu zaginął w Białymstoku.Pomocy!

Kto przegląda forum