Rodzeństwo-rudasek i szylkrecie.Rozdzielone.Brenda u mnie.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt wrz 04, 2009 17:24 Re: Rodzeństwo-rudasek i szylkrecie.Rozdzielone.Brenda u mnie.

i żadnych informacji :cry:
biedna Pestka, biedny Blumek :cry:
czy naprawdę nie można ich dać razem? :crying:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt wrz 04, 2009 21:10 Re: Rodzeństwo-rudasek i szylkrecie.Rozdzielone.Brenda u mnie.

Nic nie wiem, co z kotkami :cry: :cry: :cry: :cry: Dzisiaj się dowiedziałam,że jednej kobiecie w Stalowej podrzucono kilka kociąt.Rozdała je,jedno dała na wieś,a tam dzieci usmażyły tego kotka we fryturze.Ktoś może się oburzyć,że piszę,że to na wsi, że i w mieście dzieją się różne rzeczy.To prawda,ale to akurat było na wsi.Jak ważne jest,żeby sprawdzać domki,ale tych mało,a kociąt dużo.Sama mam piękne,mądre,zdrowe kotki o atrakcyjnym umaszczeniu i nikt o nie nie pyta.Co się dzieje?Po Blumka i Pestkę powinny były być tasiemcowe kolejki,ale teraz to chyba już nieaktualne :cry: :cry: :cry: :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56158
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob wrz 05, 2009 19:13 Re: Rodzeństwo-rudasek i szylkrecie.Rozdzielone.Brenda u mnie.

biedne kociaki, zadnych informacji :(
jak można tak skrzywdzić kota?! to bezmyślność i okrucieństwo!
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob wrz 05, 2009 19:47 Re: Rodzeństwo-rudasek i szylkrecie.Rozdzielone.Brenda u mnie.

W dalszym ciągu nic nie wiem,ale chyba zostanie tak, jak było.Blumek będzie w tym domku,a Pestka pójdzie gdzieś-tam.To tylko koty,no nie?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56158
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 06, 2009 9:00 Re: Rodzeństwo-rudasek i szylkrecie.Rozdzielone.Brenda u mnie.

Jak to tylko koty?? One żyją , czują i potrafią kochać !!!! i Tęsknią !!

szirra

 
Posty: 2625
Od: Pt sie 17, 2007 22:15
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie wrz 06, 2009 16:16 Re: Rodzeństwo-rudasek i szylkrecie.Rozdzielone.Brenda u mnie.

Szirra,ja to wiem,Ty to wiesz i parę innych osób,ale nie p.Irena.Dzwoniłam.Możliwe,że nawet nie dzwoniła do domku Blumka.On jest ponoć w CUDOWNYM domku we wsi Gorzyce(miedzy Stalową Wolą a Sandomierzem).Nie,nie będzie łapał myszy,mieszka w bloku,a jego Duzi to tacy ludzie,jakich nie ma.Jedzenie będzie z najwyższej półki,okna osiatkowane,będzie wożony do weta i wkrótce wykastrowany.Kupili mu nawet koszyczek.Pozostaje mi w to wierzyć.Będzie sam,bo aż tak dobry to ten domek nie jest.Nie chcieli Pestki,pewno wydała się im brzydka,bo Blumek to rudasek.Pestka jest brzydka,zdaniem p.Ireny i nikt jej pewno nie będzie chciał,a znalezienie domku dla dwóch kotów jest niemożliwe.Czułam się podczas rozmowy jak małe,rozkapryszone dziecko,które traktuje się z przymrużeniem oka,a jesteśmy z p.Ireną mniej więcej w tym samym wieku.Trudno.Najbardziej jednak zdumiona byłam tym,że sterylizacja to nie najlepszy pomysł,bo czasem kotki dostają zapaści.No,jeśli robi to wet flejtuch,bez uprzednich badań,bez dokładnego zważenia kota,to nawet zwykły zastrzyk może być zagrożeniem.Cóż,wściekła jestem,stąd ten sarkazm.Dodam,że Pestka (no bo brzydka i taka nieśmiała) może wylądować w stodole.Fajnie,bo tak pięknie tam pachnie sianko i tyle jest myszek.
Przepraszam za ton mojego postu,zwykle tak nie piszę,ale wyć mi się chce.Jestem zdziwaczała,zdziecinniała i to dlatego.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56158
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 06, 2009 16:25 Re: Rodzeństwo-rudasek i szylkrecie.Rozdzielone.Brenda u mnie.

to mnie właśnie wkurza - bezmyślne traktowanie kocich uczuć

biedny Blumek, biedna Pestka :( :cry:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie wrz 06, 2009 17:52 Re: Rodzeństwo-rudasek i szylkrecie.Rozdzielone.Brenda u mnie.

bosh, na twoim miejscu mialabym ochote udusic taka babe. powinno sie ja trzymac z daleka od jakiegokolwiek kota. tacy sa chyba gorsi niz ci, ktorzy po prostu mowia, ze nie lubia kotow, i trzymaja sie od nich z daleka. a takiej to sie wydaje ze jest dobra dla stworzenia. i tyle nieszczescia i smutku przynosi swoja dzialalnoscia. :placz:
My two American dreams. Disco [*] June 10, 2009, Jazz [*] October 16, 2005
Fiodor [*] 30.01.2011 - na zawsze w moim sercu.
Pysia [*] 18.04.2014 - moja księżniczka.

aga-zgaga

 
Posty: 1443
Od: Sob lip 04, 2009 8:28
Lokalizacja: Jozefow near Otwock

Post » Nie wrz 06, 2009 18:32 Re: Rodzeństwo-rudasek i szylkrecie.Rozdzielone.Brenda u mnie.

bo "dobry domek"
jakby był dobry to miałby na względzie kocie uczucia, ale nie ... Pestka jest szylkretowa więc jest brzydka, do tego mała i chuda - wredni ludzie

to mi przypomina dosyć już dawną sytuację:
pewna kobieta zmarła na raka osieracając dwóch chłopców - bliźniaków; dziadkowie zdecydowali się wziąść jednego z nich do siebie, drugiego zostawiając;
i najbardziej wkurzały mnie zachwyty okolicznych dewotek - jacy dobrzy dziadkowie, bo przeciez mogli nie wziąść żadnego
teraz ci chłopcy już są dorośli i napewno "bardzo wdzięczni"
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon wrz 07, 2009 7:59 Re: Rodzeństwo-rudasek i szylkrecie.Rozdzielone.Brenda u mnie.

Domek u p.Ireny to dobry domek, bo koty są zadbane, dostają dobre jedzenie....itd.Dzięki p.Irenie i Toyota i Teksas zostały uratowane,córka p.Ireny wiozła dwa moje koty do Warszawy,tego nie zapomnę.Chodzi mi wyłącznie o wydawanie kotów.Nie podoba mi się to i o tym mówiłam i napisałam.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56158
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 07, 2009 20:23 Re: Rodzeństwo-rudasek i szylkrecie.Rozdzielone.Brenda u mnie.

pisałam o domu, który wziął Blumka :evil:
do p.Ireny nic nie mam, mogę jej tylko zarzucić brak wyobraźni i niedostatek empatii
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon wrz 07, 2009 21:38 Re: Rodzeństwo-rudasek i szylkrecie.Rozdzielone.Brenda u mnie.

Szanowna Pani Ewo,

bardzo mi przykro, że wydaje Pani niesprawiedliwe opinie i sprawy przedstawia jednostronnie.
Miarą dbałości o koty i empatii z pewnością nie jest codzienne opisywanie ich każdej czynności na forum ani kreowanie niepopartych niczym wizji o warunkach, w których WEDŁUG PANI koty będa mieszkać.
Zajmujemy się i zajmowałyśmy się szukaniem domów dla kotów od wielu wielu lat, kiedy jeszcze nie bylo tego forum, później kiedy forum było, lecz Pani na nim jeszcze nie dzialala. Z wieloma osobami w całej Polsce, którym koty oddałyśmy mam do dziś kontakt. Robimy to bez zbędnego rozgłosu i misji, którą Pani żyje i eksponuje. Nie mowimy, że robimy to w jedynie sluszny i najlepszy sposób. Staramy się robić to w miarę swoich możliwości, zawsze kierując sie dobrem zwierząt.
Nie kwestionuję tego, co Pani robi. Prosze jednak nie przedstawiać spraw w sposób fałszywy i jednostronny, to po prostu niesprawiedliwe.
Piszę to tylko po to, by Pani przekazać, że jest mi bardzo przykro, że Pani wypisuje takie rzeczy na moją Mamę, a za Panią inni użytkownicy Forum, opierający się wyłącznie na Pani relacjach. Nie wie Pani nic o domach, do którego poszły koty, to wszystko są Pani domysły. Na tej podstawie buduje Pani swoje sądy. Innych osób tu nie znam, więc nie moge im tego powiedzieć.
Nie wie Pani wielu rzeczy i pisze nieprawde. Jak może Pani wypisywać bzdury, że moja Mama mowi ze Pestka jest brzydka i nikt jej nie chce ??????? Przedstawia Pani moją Mame w nieprawdziwym świetle. Nigdy nie dzielimy kotów na lepsze i gorsze. Sama mam kota "brzydkiego", bo z przekrzywioną głowką, którego nikt nie chciał zaadoptowac. Został ze mną. Czy wie Pani, że jesli Pestki nikt nie bedzie chciał to tez u nas zostanie ? Po co Pani wypisuje jakieś bzdurne scenariusze nie mając do tego podstaw ?
Dziwne, że nie miała Pani żadnych skrupułów, by rozdzielić Brendę i Blumka, którzy od pierwszych chwil, gdy zostali złapani na działkach byli razem. To było w porządku ? Czy moja Mama ruszyła wtedy na forum, zeby to opisac jak Pani brakuje wyobraźni ?
Nie będe z Panią polemizować, wdawać się w szczegóły, nie oczekuję odpowiedzi na ten post i wiem, że ruszy zaraz cała armia Pani adwokatów, którzy znają tylko Pani wersję. Bardzo łatwo wtedy oceniać. Mimo całej swej dobroci i "zasług", których, jak ponownie podkreślam, nikt nie kwestionuje, swoim zacietrzewieniem i patentem na nieomylność zraziła Pani do siebie kolejną osobę w mieście, w którym Pani mieszka. Przyznam, ze tym się nie przejmuje, tyle, że jedyne, kto może na tym stracić, to koty.

Córka Pani Ireny

mkk_75

 
Posty: 10
Od: Czw maja 21, 2009 8:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 07, 2009 22:36 Re: Rodzeństwo-rudasek i szylkrecie.Rozdzielone.Brenda u mnie.

Pani Ewo,
uważam,że niegodziwe jest to co Pani tu wypisuje. Po pierwsze to nie Pani przygarnęła kocią czwórkę, to nie Pani się nimi zajmowała (miała je Pani tylko przez kilka dni), więc jakim prawem Pani nimi dysponuje i obsamarowuje kogos kto próbuje je dobrze ulokowac. Poza tym to Pani wykreowała "dwupak: Brendę i Blumka", a potem sama "egoistycznie" ich rozdzieliła, ponieważ Brenda po 3 dniach tak zaprzyjaźniła się z Pani kotką, że nie można jej było oddać do Pani Ireny. A teraz robi Pani wielką aferę z rozdzielenia Blumka z Pestką. Czy Pani nie zauważyła, że Blumek był bardziej związany właśnie z Brendą, to z nią spał, z nią sie bawił? Pestka jest bojaźliwa i zawsze trzymała sie z boku od reszty rodzeństwa. Teraz też nie została sama, tylko z innymi kotami i zaczyna sie coraz bardziej oswajać.
Myślę, że należy się cieszyć, że kot znalazł dobry dom.

marcelina11

 
Posty: 3
Od: Pon wrz 07, 2009 22:17

Post » Wto wrz 08, 2009 7:08 Re: Rodzeństwo-rudasek i szylkrecie.Rozdzielone.Brenda u mnie.

To prawda,że nie ja przygarnęłam tę czwórkę, a o p.Irenie pisałam zawsze w samych superlatywach, podobnie jak o całej kociolubnej Rodzinie.P.Irena poprosiła mnie o pomoc w adopcjach kotków, zrobiłam im zdjęcia, założyłam wątek na forum i poprosiłam o zrobienie ogłoszeń.To bardzo ładne,zadbane kotki i p.Irena dała im dobry dom,tego nigdy nie negowałam.Z kotkami związana byłam emocjonalnie,były u mnie przez tydzień,zabrałam je do weta,podleczyłam,założyłam książeczki zdrowia.Brendę wzięłam do siebie również po to,aby odciążyć p.Irenę,bo zauważyłam,że jest już znużona taką ilością kotów.Pestka najbardziej potrzebowała towarzystwa Blumka,taka jest prawda.Piszę,to co myślę,zależy mi na kotach,na tym,aby miały dobre domy.Napisałam to,czego dowiedziałam się po rozmowie z p.Ireną,sama też powiedziałam Jej,że jestem rozżalona.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56158
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto wrz 08, 2009 8:23 Re: Rodzeństwo-rudasek i szylkrecie.Rozdzielone.Brenda u mnie.

Chodzi mi o to, że to Pani wymyśliła, że cała czwórka ma być adoptowana razem a potem pierwsza rozdzieliła rodzeństwo i to to najbardziej ze sobą związane, więc nie rozumiem dlaczego teraz stawia Pani taki zarzut komuś innemu. Poza tym na jakiej podstawie sądzi Pani, że Blumek żle trafił, i co w takim razie jest wyznacznikiem dobrego domu skoro kpi Pani z koszyczka, karmy czy opieki weterynaryjnej.
I skąd pomysł, że Pestka ma być oddana do stodoły? Jak na razie jest w dobrych warunkach i nie jest sama tylko w towarzystwie 2 kotów, w tym jednego młodego, więc jeśli tylko będzie miała ochotę to ma się z kim pobawić. Niech Pani tu jeszcze wszystkich postraszy, że Pestka też będzie usmażona.

marcelina11

 
Posty: 3
Od: Pon wrz 07, 2009 22:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości