Maleńkie kociątka z jamy mają DS:-) Kto złapie mamę???

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lip 01, 2009 17:22

Fajowo.. Cudni ludzie się trafili :D

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 01, 2009 20:10

Oj tak :)
Niestety nadal nie zgłasza się nikt doświadczony do pomocy w łapaniu koteczki - mamusi :(

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

Post » Śro lip 01, 2009 20:45

Witam wszystkich :)
To ja jestem szczęśliwie zakoconą mamą malutkiego chłopakczka z norki - Cezara :)
jutro napisze coś więcej powiem tylko że mały ma sie coraz lepiej i zaczyna brykać a starsza siostra Kleopatra powoli sie przywyczaja.
Chciałam napisac odnośnie mamy kociat. ja nie znam nikogo kto by mial taka klatkę ale moze warto byłoby sie odezwac do fundacji? Np jest taka fundacja św. Franciszka Koci Azyl mysle, ze może Pani Irena z fundacji mogłaby pomóc, ewentualnie w warszawie jest jeszcze fundacja Vivwa i canis. Jak wpiszecie w net to wyskoczy. ja mogłabym tam zadzwonić jutro, ale moze lepiej by było gdyby Pani ktora zajmowąla sie kotkami to zrobila z czysto technicznych pobudek - ma najwięcej informacji. pozdrawiam i do usłyszenia

Kleo_patra

 
Posty: 55
Od: Pon sty 26, 2009 9:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 01, 2009 20:58

Obrazek


nie wiem czy zdjecie sie otworzy ale probuje,to Noreczka
Ostatnio edytowano Śro lip 01, 2009 22:33 przez sabrinka7, łącznie edytowano 3 razy

sabrinka7

 
Posty: 17
Od: Czw cze 25, 2009 14:36
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro lip 01, 2009 21:09

Obrazek

Obrazek


bylismy dzisiaj u weterynarza,Norcia jest zarobaczona,czeka ja 3 dni brania lekarstwa. Na szczescie to nic bardzo powaznego i niedlugo zostanie zaszczepiona. Ogolnie jest zdrowa,wazy 600 gram. Najbardziej wspaniala informacja to fakt ze jechala w 1 klatce z Mytkiem,przytulali sie i juz calowali :lol: jestem bardzo szczesliwa z tego powodu,a zarazem w szoku ze to tak szybko nastapilo. Pozdrawiamy :D

sabrinka7

 
Posty: 17
Od: Czw cze 25, 2009 14:36
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw lip 02, 2009 8:01

Kleo, nie wiem czy panie z Fundacji miałyby czas nam pomóc. Chodzi tylko o złapanie kocicy, bo zabieg sterylizacji ma już zapewniony. Pani Marzena sama nie da rady jej złapać, poza tym koteczki są dwie. Ja zaoferowalam się z pomocą, ale nie mam klatki. Jeśli nie będzie innego wyjścia to będziemy próbować łapać ją w inny sposób - w sumie chodzi o to by jak najszybciej wpakować ją do transportera. Proponuję przyszły tydzień, tylko nie wiem czy najpierw trzeba zamówić zabieg sterylizacji, czy jak nam się uda złapać Lalunię, to możemy ją zanieść do lecznicy w każdej chwili ?

Pani Marzeno, a może w tej lecznicy mają jakąś większą klatkę i mogliby pożyczyć ?? :roll:

PS. Noreczka urocza, podobna do braciszka :D

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

Post » Czw lip 02, 2009 8:05

urocza :lol:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 02, 2009 9:15

w weekend moge pomoc lapac kotke
moge tez wziac klatke lapke
tylko kto zechce mi potowarzyszyc?
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw lip 02, 2009 9:33

Świetne wieści, kiciunia przecudnej urody..
Piękna akcja. Naprawdę :D

Maryla, jeżeli nikt się nie zgłosi, to w sobotę po południu pewnie będę mogła Ci potowarzyszyć i zawieźć kotki do lecznicy na sterylkę.

Mysh84 - zapraszamy na łapankę :D

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 02, 2009 9:41

Dziewczyny czy to nie za wcześnie? W poniedziałek zabraliśmy kocicy maluszka, sądzicie że nie ma już laktacji? Czy ona powinna być odrobaczona przed zabiegiem ??
Pani Marzeno, czy na sobotę może Pani umówić kotkę w lecznicy? Wiem że ten lekarz który się nią zajmował był na urlopie, czy w sobote już będzie w lecznicy? Czy kotka dostawała keidykolwiek cos na robaki ??
I co z tą drugą koteczką, czy można zabrać je obydwie jednocześnie na zabieg? I co po zabiegu? przecież nie można ich wypuścić :roll:

Ps. Bardzo chętnie potowarzyszę w łapance kici.

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

Post » Czw lip 02, 2009 10:14

M.M pisze:Jeśli chdzi o klatkę i łapanie kotek, to najlepiej to zrobić po 13.07.09 r, ( informacja od weterynarza), bo wtedy wraca szef kliniki z urlopu i będzie mniejsze zamieszanie. Wcześniej jeśli będzie wyjątkowa sytuacja - słowa pani doktor. Skierowania na sterylizację już dostarczyłam. Myślę, że te kilka dni warto poczekać. Będę oczywiście podawala im tzn. kocicom leki, te co zawsze, mam nadzieję, że ich nie wyplują. P


Istotnie, trzeba zgodnie z sugestią lecznicy i M.M poczekać do 13 lipca.. Bo pośpiechu nie ma.

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 02, 2009 10:27

Bardzo dziękuję za pomoc, chętnie z niej skorzystam. Rozmawiałam z paniami, ktore pełnią dyżury teraz w klinice i one proszą o wstrzymanie sie do powrotu z urlpu szefa tzn. po 13. 07.09r. Jeśli zajdzie taka koniaczność to dokonają zabiegu w każdej chwili, ale wolą jak będzie wódz. Nie wiem, może nie omówiły z nim nic wcześniej i nie chcą podejmować same decyzji, albo on im mówił, aby czekały na niego (to tylko moje domysły). Mówiły też , że żadna sobota nie wchodzi w rachubę, bo wtedy dyżur jest krótki i lepiej nie. Ja bym poczekała na szefa. Można też je złapać i zawieść do Koterii, tam podobno nie jest potrzebne skierowanie, nie wiem jednak, czy w sobotę można im dowozić koty. Będę kontrolowala sytuację i jak tylko pojawi się już po urlopie gółwnodowodzący dam znać.

Kotki po zabiegu nie mogą być wypuszczone na podwórko muszą być w szpitalu. Ma to wszystko załatwić ten wetrrynarz, który obecnie jest na urlopie. Jesli chdzi o odrobaczenie i szczepienia żadna z kotek nigdy nie była u weterynarza. dodam też, że ten termin po 13.07.09 r. jest dla mnie dość dobry. Już piszę dlaczego. Staram się o dom dla Laluni, ale jest to pod ogromnym znakiem zapytania, więc wolę nic nie mówić. Jesli ten dom by się znalazł to dopiero po 20.07.09 r.(powroty z urlopów). Cały czas będę podawała kotkom ( co piątek) leki, będę się starała żeby zjadły.

A Noreczka śliczna. :D Trochę źle się czuję z tym, że podałam, że kociaczki są odrobaczone, a one mają robaki. Powinnam napisać, że dostały leki na odrobaczenie, a być może warunki w jakich mieszkały spowodowały,że leki nie zadziałały jak należy. Człowiek uczy się całe życie, a najlepiej na własnych błędach. Pozdrawiam

M.M

 
Posty: 19
Od: Śro cze 24, 2009 11:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 02, 2009 10:49

Pani Marzeno tym odrobaczeniem prosze się nie przejmować. Kotki dostały pyrantelum - to bardzo łagodny preparat i dodatkowo nie działa na wszystkie 'nowoczesne' robale :roll: Czasem nawet mimo kilkukrotnego odrobaczania kociak może mieć robaki, a my wcale nie musimy o tym wiedzieć bo kupki są czyste. Odrobaczenie nie ejst drogą sprawą 10-15 zł, myślę że każdy komu zależy na zdrowiu zwierzątka zainwestuje w lek :wink:

Co do łapanki to poczekajmy do 13 lipca, warto uzgodnić wczesniej z weterynarzem, czy koteczki muszą być przyniesione konkrentego dnia czy wtedy kiedy uda nam się je złapać. I kolejna sprawa, wiem że przed zabiegiem kotka powinna być przegłodzona, tak więc może dobrze byłoby ją złapać wieczorem, przez noc przetrzymać w klatce i rano zanieść do weterynarza (a może mogłaby 'przenocować' w lecznicy??)
Do koterii faktycznie nie trzeba mieć skierowania i oni przeterzymują zwierzę przez tydzień w hoteliku u siebie (kotki, bo chłopaczków krócej) lub jeśli jest możliwość oddają dokarmiaczom na przetrzymanie. Jednak jak zapisywałam ze 2 tygodnie termu inną koteczkę na zabieg to termin był na 9 lipca, i pani wet mowiła że od 11 ma urlop (ale może przyjmuje też inny wet??)

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

Post » Czw lip 02, 2009 10:57

Do Koterii istotnie trzeba się zapisywać..

Nie martwcie się. Damy radę. :D

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 02, 2009 13:51

Pani Marzeno prosze sie nie obwiniac,to normalne ze kociaki dziko zyjace musza byc co najmniej 3 razy odrobaczone. Jest to niewielki koszt-wczoraj zaplacilam 13 zl za 3 dawki wiec nie ma sie co martwic. Norka jest traktowana jak Mytek,ma wszystko czego jej do szczescia potrzeba. Nawet gdybym musiala wczoraj u weta wydac 100-200 zl to bym to zrobila bo to MOJ kot i trzeba o nia dbac. Dzisiaj rano Noreczka szalala z Mytkiem po mieszkaniu,ganialy sie w najlepsze :D Zadomowila sie juz na dobre :lol:

sabrinka7

 
Posty: 17
Od: Czw cze 25, 2009 14:36
Lokalizacja: warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości