Miki od 2009 w swoim domu,teraz: śpij spokojnie koteczku :(

» Sob maja 23, 2009 21:34

mam nadzieję że Mikiemu spodoba się w nowym domku!!! trzymam kciuki!!

» Sob maja 23, 2009 22:38

śliczny i mądry Mikuś! dostał to imię od Agness - żeby mu przynosiło szczęście :aniolek:

» Nie maja 24, 2009 10:06

UWAGA - BARDZO PILNE!!!! WROCŁAW - POTRZEBNA POMOC!!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=93754

» Nie maja 24, 2009 12:30

jessi74 pisze:A więc już popołudnie i większe wydarzenia dzisiejszego dnia Miki ma za sobą, wizyta u weterynarza( pani powiedziała że jeszcze nie spotkała się z kociakiem który by sam wylizywał lekarstwo i pochwaliłe Mikiego)
Ponadto wizytacja z potencjalnego nowego domku, przebiegła raczej pomyślnie tzn. Miki jest tam bardzo oczekiwany, ludzie fajni i bardzo chcieliby Mikiego, wszystko na to wskazuje że Miki w przyszłym tygodniu wyjeżdża do Długołęki:)

Domek wydaje mi się fajny. Miki rzeczywiście się rozkręcił i będzie z niego łobuz jak nic

Między innymi dlatego ten domek byłby dla niego chyba najbardziej odpowiedni. Mam nadzieję, że Miki będzie tam bardzo szczęśliwy! :ok:

» Nie maja 24, 2009 16:49

a kiedy jedzie do nowego domku?
to ja kciuki ściskam :ok:

aby nowy domek się spodobał i aby Miki był baaardzo szcześcliwy no i nowy domek też :-)

» Nie maja 24, 2009 19:07

mawin pisze:a kiedy jedzie do nowego domku?
to ja kciuki ściskam aby nowy domek się spodobał i aby Miki był baaardzo szcześcliwy no i nowy domek też

Miki jedzie do domku, jutro wieczorem

» Pon maja 25, 2009 17:52

Agness78 pisze:
mawin pisze:a kiedy jedzie do nowego domku?
to ja kciuki ściskam aby nowy domek się spodobał i aby Miki był baaardzo szcześcliwy no i nowy domek też

Miki jedzie do domku, jutro wieczorem

» Pon maja 25, 2009 22:01

Miki ( obecnie Roger) już w nowym domku! czekamy na wiadomości!!
Wszystko składa się w całość

Agness tak sobie myślę, że nic się nie dzieje przypadkiem, Gdyby nie Ty i dziewczyny kotek wcale może nie szybko znalazłby taki dom, a ludzie pewnie też nie mieliby dalej kota:)

Trzymaj się Roger!! pani Dorotki

ona pokocha cię całym sercem, a męża pani Dorotki podpytuj od czasu do czasu czy już jest gotowy na kolejnego kota:))) :kitty:

» Pon maja 25, 2009 22:09

Domek naprawdę bardzo fajny :ok:

już dawno tak miło nie rozmawiało mi się z obcymi ludźmi :wink:

Rogerowi napewno nie zabraknie niczego a szczególnie miłości :wink:

Był całkiem wyluzowany w porównaniu z tym jak było kilka pierwszych dni u Marousi. Kotek ewidentnie się rozkręcił :twisted:

Trzymam mocno za niego kciuki :ok:

to naprawdę super kotek i mam nadzieję że będzie szczęśliwy :ok:

» Pon maja 25, 2009 22:14

jessi74 pisze:Trzymaj się Roger!! pani Dorotki ona pokocha cię całym sercem, a męża pani Dorotki podpytuj od czasu do czasu czy już jest gotowy na kolejnego kota:)))

Hihi ciocia Agness też nie zapomni przypominać, że Rogerowi przydałoby się towarzystwo :twisted:

podsyłając od czasu do czasu linka z Allegro naszych kotków do adopcji :twisted:

Tam tyle przestrzeni, że Roger się pogubi :wink:

towarzystwo by się bardzo przydało :wink:

» Czw maja 28, 2009 0:11

Dzwoniłam dzisiaj żeby spytać jak czuje się Rogerek w swoim domku, wygląda na to że to bezproblemowy kociak, który szybko się dostosowuje do nowych warunków, jego opiekunowie mówią że radzi sobie bardzo dobrze, zwiedza duży dom, obserwuje świat zza szyby, bardzo cieszy się z obecności człowieka
Kicia_ czy to Ty chyba napisałaś że znajdzie dom w tydzień czasu! tak się stało, mało tego domek jest świetny

» Czw maja 28, 2009 9:58

jessi74 pisze:Dzwoniłam dzisiaj żeby spytać jak czuje się Rogerek w swoim domku, wygląda na to że to bezproblemowy kociak, który szybko się dostosowuje do nowych warunków, jego opiekunowie mówią że radzi sobie bardzo dobrze, zwiedza duży dom, obserwuje świat zza szyby, bardzo cieszy się z obecności człowieka
Kicia_ czy to Ty chyba napisałaś że znajdzie dom w tydzień czasu! tak się stało, mało tego domek jest świetny

Tak, to pewnie ja, bo na młode kocurki zwykle jest spore zapotrzebowanie

» Czw maja 28, 2009 22:24

smutno mi ogromnie :cry:

i brakuje słów :cry:

tak po prostu się nie robi :cry:

tego się nie robi kotu :cry:

nie wiem nawet jak to opisać, otóż zadzwoniła pani, do której zawiozłyśmy z Agness w pn Mikiego, że chce mi oddać kota, bo znalazł się ich kociak, brakuje mi słów, bo o taką ewentualnosć pytałyśmy co najmniej ze dwa razy